01 grudnia 2020

Udostępnij znajomym:

Agenci odpowiedzialni za ochronę burmistrz Lori Lightfoot dopuścili się w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy szeregu wykroczeń. Za większość z nich nie poniosą odpowiedzialności.

10 z 13 mandatów wystawionych przez służby dotyczy przekroczenia prędkości i wjazdu na skrzyżowanie na czerwonym świetle. To właśnie one zostały umorzone - nie zostaną zapłacone i nie będzie to w żaden sposób egzekwowane. Chodzi o okres od połowy 2019 roku, czyli objęcia przez Lightfoot fotela burmistrza. Próżno szukać konkretnych wyjaśnień, bo uchyla się od nich biuro prasowe ratusza. Rzeczniczka tłumaczy, że w niektórych sytuacjach policjanci są zmuszeni do jazdy na czerwonym świetle. Lightfoot porusza się przeważnie w obstawie dwóch samochodów i właśnie to drugie auto najczęściej popełniało wykroczenie.

„Wszelkie wykroczenia dotyczące przejazdu na czerwonym świetle lub mandaty za przekroczenie prędkości, które zostały umorzone, miały miejsce, gdy tylny samochód podążający za samochodem prowadzącym został w tyle, a oba powinny trzymać się razem” – brzmi fragment oświadczenia ratusza.

Zdziwienie budzi fakt, że niektóre mandaty zostały wystawione w okresie, w którym przynajmniej teoretycznie burmistrz nie była obecna w pracy – chodzi przede wszystkim o delegacje i różnego rodzaju wyjazdy służbowe. Urzędnicy Lightfoot nie odpowiedzieli dziennikarzom Chicago Tribune na pytanie, kto będzie musiał zapłacić resztę mandatów.

fk

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor