Po wyjątkowo krwawym weekendzie i poniedziałku burmistrz Chicago, policjanci, aktywiści i członkowie społeczności zebrali się we wtorek na południowej stronie miasta, aby zaprotestować i wezwać do działania.
Spotkanie w dzielnicy West Englewood miało miejsce zaledwie trzy dni po tym, jak dwóch napastników weszło do budynku przy 63rd Street, w którym odbywała się impreza baby shower, i otworzyło ogień w stronę zgromadzonych. Sześć osób odniosło obrażenia, w tym 8-letni chłopiec i 10-letnia dziewczynka.
Burmistrz Rahm Emanuel spotkał się z członkami rodziny dotkniętej tą tragedią. Jednak departament policji twierdzi, że osoby obecne na tym przyjęciu, nie chcą współpracować z policją.
Szef chicagowskiej policji, Eddie Johnson, powiedział, że jego oficerowie nie są w stanie powstrzymać przemocy z bronią palną i rozwiązać tych spraw bez dodatkowej pomocy ze strony społeczności.
Zgromadzenie rozpoczęło się od wspólnej modlitwy, a zakończyło wezwaniem do wspólnego działania.
Monitor