Chicagowskie hotele będą zobowiązane wyposażyć swoich pracowników w tzw. "panic buttons", czyli urządzenia, dzięki którym mogą włączyć alarm w kryzysowych sytuacjach. Dotyczy to głównie osób, które samotnie wchodzą do pokojów gości, np. sprzątaczek i pokojówek.
Alderman Michelle Harris, sponsor ustawy, twierdzi, że jej wprowadzenie zapewni poczucie bezpieczeństwa pracownikom branży hotelarskiej, głównie kobietom, narażonym nie często nieodpowiednie zachowanie gości, którego obawiają się zgłaszać przełożonym.
Według zaproponowanej ustawy, hotele również musiałyby publikować zasady dotyczące molestowania seksualnego i zagwarantować, że nie zostaną wyciągnięte konsekwencje w stosunku do pracowników, którzy zgłaszają molestowanie seksualne lub napad ze strony gości. Pracownicy mieliby zapewnione godziny pracy w momencie składania raportów policyjnych czy wymaganych zeznań sądowych w tych sprawach.
Rozporządzenie zostało zatwierdzone przez Komitet ds. rozwoju pracowników i w przyszłym tygodniu zostanie skierowane do rady miejskiej.
"Chodzi o pracowników, którzy nie posiadają odpowiednich mechanizmów zapewniających im należytą ochronę" - powiedziała Michelle Harris.
Alderman Edward Burke podkreślił, że często pracownicy nie otrzymują odpowiedniego wsparcia.
"Komu uwierzy kierownik hotelu w przypadku złożenia skargi? Bezsilnemu pracownikowi, czy klientowi płacącemu setki dolarów za pokój swoją platynową kartą American Express? Bez odpowiednich regulacji, to pracownik staje się ofiarą w takiej sytuacji". - powiedział Burke.
Jeśli rozporządzenie zostanie zatwierdzone, hotele będą miały czas do lipca 2018 roku na wprowadzenie systemu przycisków alarmowych, które umożliwią pracownikom szybki kontakt z ochroną lub przełożonym. Alderman Patrick O'Connor dodał, że system może działać podobnie do tego oferowanego starszym osobom, który umożliwia im wezwanie pogotowia, jeśli np. upadną. Hotele musiałyby wprowadzić pozostałe zapisy ustawy w ciągu 60 dni od jej zatwierdzenia.
Hotele, które nie wyposażą pracowników w przyciski alarmowe lub nie wprowadzą pozostałych punktów, będą narażone na kary od 250 do 500 dolarów. Jeśli chicagowska Komisja Praw Człowieka stwierdzi, że konkretny hotel naruszy rozporządzenie dwukrotnie lub więcej razy w ciągu 12 miesięcy, Urząd Ochrony Praw Konsumenckich mógłby rozpocząć procedurę zawieszenia lub cofnięcia licencji biznesowej.
Monitor
