Stany Zjednoczone jeszcze bardziej zbliżyły się do wstrzymania działalności rządu, gdy republikanie w Izbie Reprezentantów sprzeciwili się propozycji budżetowej sformułowanej w ostatniej chwili w Senacie. Przewodniczący Izby, Kevin McCarthy, ma nadzieję na porozumienie przed upłynięciem ostatecznego terminu. Czasu jednak coraz mniej, bo Kongres musi przyjąć nowy budżet do północy z soboty na niedzielę, zanim 1 października tysiące pracowników federalnych zostanie wysłanych na bezpłatny urlop.
Lider Izby Reprezentantów Kevin McCarthy jest optymistą i jeszcze do niedawna twierdził, że pozostało wciąż trochę czasu na osiągnięcie późnego porozumienia: „Powiedziałbym, że można stawiać na mnie. Zrobimy to”.
Jednak prawdopodobieństwo zawieszenia działalności wzrosło, gdy Senat i Izba nie porozumiały się i realizowały swoje sprzeczne plany finansowe.
Senat przeprowadzi głosowanie proceduralne nad ustawą o zapewnieniu krótkoterminowych funduszy, która cieszy się tam poparciem obu partii. Ustawa pozwoliłaby uniknąć zawieszenia działalności rządu do 17 listopada, dając Kongresowi więcej czasu na osiągnięcie porozumienia w sprawie długoterminowego budżetu.
Jednak aby ustawa ta weszła w życie, musiałaby przejść przez Izbę, w której co najmniej dziewięciu twardogłowych członków wąskiej większości republikańskiej McCarthy'ego odmawia poparcia jakichkolwiek środków tymczasowych.
Grupa ta wielokrotnie groziła usunięciem McCarthy'ego ze stanowiska przewodniczącego Izby Reprezentantów, jeśli ten będzie polegał na głosach demokratów w celu obejścia opozycji i przyjęcia ustawy o finansowaniu bez nich.
„Myślę, że przewodniczący dokonuje wyboru między dalszym przewodzeniem Izbie a interesami amerykańskimi” – powiedział w środę prezydent Biden.
„Nie jest to układanka niemożliwa do rozwiązania” – uważa przywódca większości demokratów w Senacie. „Przewodniczący McCarthy musi przestać pozwalać radykałom MAGA wpływać na jego decyzje”.
Tymczasem oczekuje się, że w piątek sama Izba Reprezentantów będzie głosować nad projektami krótkoterminowych wydatków budżetowych, które z kolei prawdopodobnie nigdy nie zostaną przyjęte w Senacie.
McCarthy stwierdził, że zawieszenia prac można by uniknąć, gdyby demokraci lepiej zajęli się w ustawie budżetowej kwestią bezpieczeństwa granic.
„Próbujemy sprawdzić, czy moglibyśmy umieścić w obecnym projekcie Senatu pewne przepisy dotyczące granic, które faktycznie polepszyłyby sytuację” – powiedział w czwartek reporterom. „Rozmawiałem dziś rano z kilkoma senatorami demokratów, którzy bardziej zgadzają się z tym, co chcemy zrobić. Chcą coś zrobić z granicą”.
Rosnąca przepaść ideologiczna w partii republikańskiej
W ostatnich miesiącach McCarthy zauważył rosnącą przepaść ideologiczną pomiędzy umiarkowanym i prawicowym skrzydłem swojego klubu.
Ta prawicowa flanka liczy zaledwie garstkę członków, ale w Izbie kontrolowanej przez republikanów zaledwie dziewięcioma mandatami mają oni wielką władzę nad przebiegiem obrad. Zaciekle sprzeciwiają się wszystkiemu, co nie jest zgodne z ich przekonaniami żądając, aby partia realizowała cięcia wydatków i, jak to nazywają, konserwatywne priorytety.
Oznacza to, że McCarthy być może będzie musiał zwrócić się o pomoc do strony przeciwnej – czyli demokratów – o wsparcie krótkoterminowego projektu ustawy o wydatkach.
Taka współpraca z demokratami z pewnością wywoła próby głosowania w łonie jego własnej partii w celu usunięcia go ze stanowiska przewodniczącego.
rj