----- Reklama -----

LECH WALESA

05 czerwca 2025

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Uczniowie szkół w Illinois mają poważne trudności z osiąganiem wymaganych wyników na egzaminach stanowych. Zamiast inwestować w poprawę jakości edukacji, władze planują… obniżyć kryteria biegłości w ocenach stanowych. Zdaniem krytyków, to sposób na ukrycie skali problemu, a nie jego rozwiązanie.

Alarmujące wyniki uczniów

Z danych stanowych wynika, że w 2024 roku tylko 41% uczniów klas od trzeciej do ósmej czytało na poziomie odpowiednim do ich rocznika, a w klasie jedenastej – zaledwie 31%. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w matematyce – zaledwie 28% uczniów podstawówek i gimnazjów osiągnęło wymagany poziom, a w szkołach średnich jedynie 26%.

Zamiast działać na rzecz poprawy wyników, stanowy kurator oświaty Tony Sanders zaproponował „dopasowanie” progów zaliczeniowych do obecnych realiów. Jego zdaniem pomoże to „uzyskać dokładniejszy obraz poziomu uczniów”.

Niższe wymagania = lepsze statystyki?

Obniżenie progów sprawi, że większy odsetek uczniów oficjalnie osiągnie wymagany poziom, ale nie przełoży się to na faktyczne podniesienie kompetencji. Zdaniem ekspertów taki krok zaciemni obraz sytuacji i utrudni zidentyfikowanie uczniów, którzy potrzebują dodatkowego wsparcia.

Illinois chce zrównać się z resztą kraju

Władze stanu argumentują, że progi egzaminacyjne w Illinois są jednymi z najwyższych w kraju. Powołują się na badanie State Standards Mapping Study z 2022 roku, które porównuje progi stanowe z wynikami ogólnokrajowego testu NAEP (National Assessment of Educational Progress), zwanego też „Raportem Narodowym”.

Krajowa Ocena Postępów w Edukacji mierzy osiągnięcia uczniów w czytaniu i matematyce dla uczniów czwartej i ósmej klasy co dwa lata. W Illinois 30% uczniów czwartej klasy spełniło standardy biegłości NAEP w 2024 r., a 33% uczniów ósmej klasy. W matematyce 38% uczniów czwartej klasy w Illinois spełniło standardy biegłości matematycznej NAEP, a 32% uczniów ósmej klasy.

Uczniowie z Illinois osiągnęli lub przekroczyli krajowy średni poziom biegłości w czytaniu dla czwartej i ósmej klasy oraz nieznacznie poniżej lub powyżej krajowej średniej w matematyce dla obu klas.

Wysoki próg nie oznacza wysokiego poziomu

Autorzy badania NAEP wyraźnie zaznaczyli: ich analiza porównuje poziom wymagań, a nie poziom osiągnięć uczniów. Innymi słowy – fakt, że Illinois ma wysokie progi, nie oznacza, że uczniowie radzą sobie lepiej niż ich rówieśnicy w innych stanach.

W porównaniu z innymi stanami Illinois zajęło 29. miejsce w kraju pod względem ogólnego średniego wyniku czytania w czwartej klasie i 33. miejsce pod względem matematyki w czwartej klasie. Uczniowie ósmej klasy w Illinois wypadli lepiej, zajmując 7. miejsce w czytaniu i 16. miejsce w matematyce.

To pokazuje, że wysoki poziom wymagań nie przekłada się obecnie na wysokie wyniki uczniów, ale też nie jest powodem, by te wymagania obniżać – raczej należałoby wspierać uczniów w ich osiągnięciu.

To nie pierwszy raz, kiedy liderzy edukacji wzywają do obniżenia standardów kompetencji

Już w listopadzie 2024 r. osiem organizacji edukacyjnych z Illinois opublikowało raport „Vision 2030”, który zawierał rekomendację obniżenia progów egzaminacyjnych.

Raport ten postulował o dostosowanie wymagań do „rozkładów ogólnokrajowych”. Chodzi jednak nie o dostosowanie do progów NAEP, lecz o ich obniżenie, ponieważ część uczniów z Illinois i tak wypada lepiej niż średnia krajowa.

Tylko że to wciąż „niskie progi”. Wyniki Illinois przewyższające średnią krajową nadal oznaczały, że tylko 1 na 3 uczniów ósmej klasy spełniło standardy NAEP w czytaniu. Podobnie jest w przypadku wskaźników biegłości matematycznej.

Zagrożenia wynikające z obniżenia standardów

Obniżenie progów może mieć szkodliwe skutki, szczególnie teraz, gdy uczniowie wciąż zmagają się ze skutkami pandemicznych zaległości w nauce. Choć Sanders i inni liderzy oświaty twierdzą, że nowe progi „lepiej odzwierciedlą sytuację” i „ułatwią wspieranie uczniów”, naukowcy ostrzegają, że taki ruch może wprowadzić rodziców w błąd.

„Wielu rodziców już teraz nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo ich dzieci są w tyle” - ostrzega prof. Tom Kane z Harvardu, który bada skutki edukacyjne pandemii. „Obniżenie progów jeszcze bardziej wprowadzi ich w błąd”.

Podobnego zdania jest Christy Hovanetz z organizacji ExcelinEd. Jak wyjaśnia, szkoły opierają się na wynikach egzaminów przy przydzielaniu wsparcia uczniom. Obniżenie progów może więc spowodować, że część uczniów nie dostanie potrzebnej pomocy.

Dyskusja o obniżeniu standardów odwraca uwagę od sedna problemu – słabych wyników wielu uczniów, zwłaszcza z grup mniejszościowych i z rodzin o niskich dochodach. Wprowadzenie niższych progów nie sprawi, że uczniowie nagle nauczą się lepiej czytać i liczyć – ale może sprawić, że przestaną być dostrzegani jako uczniowie potrzebujący wsparcia.

Propozycja zmian zostanie przedstawiona Radzie Oświaty Illinois na posiedzeniu 16 sierpnia. Jeśli zostanie przyjęta, nowe progi zostaną zastosowane już w odniesieniu do wiosennych egzaminów w 2025 roku, a wyniki zostaną opublikowane w październiku.

Jednak eksperci ostrzegają, że zamiast zaniżać oczekiwania wobec uczniów, stan Illinois powinien zainwestować w programy, które pomogą im osiągnąć obecne standardy. Tylko takie podejście daje szansę na realny postęp edukacyjny i lepszą przyszłość dla uczniów – a nie jedynie lepiej wyglądające statystyki.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor