Administracja Bidena jest przygotowana na przyjęcie ukraińskich uchodźców – przekazała rzeczniczka prasowa Białego Domu Jen Psaki, dodając, że wielu będzie jednak chciało pozostać w pobliskich krajach europejskich.
Organizacje humanitarne i rządy państw Europy Wschodniej ostrzegają, że inwazja Rosji na Ukrainę może wywołać poważny kryzys migracyjny. Już dzisiaj wielu Ukraińców zaczęło przekraczać granicę z Polską.
"Z pewnością spodziewamy się, że wielu - jeśli nie większość - będzie chciała udać się do Europy i krajów sąsiednich" - powiedziała Psaki, dodając, że Stany Zjednoczone rozmawiały z europejskimi sojusznikami o tym, jak najlepiej przygotować się na napływ ludzi.
Zapytana, czy USA rozważają rozszerzenie o Ukraińców tymczasowego statusu ochronnego, który pozwala imigrantom z krajów niestabilnych na pozostanie w USA i możliwość podjęcia pracy, Psaki odparła, że decyzję w tej sprawie podejmie Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Nie wiadomo, czy Polska lub inne państwa Unii Europejskiej sąsiadujące z Ukrainą będą w stanie przyjąć tak wielu uchodźców – obawiają się eksperci.
Fala uchodźców "będzie wymagała znacznej pomocy ze strony Stanów Zjednoczonych" – uważa senator Chris Murphy, członek Komisji ds. Stosunków Zagranicznych. "Przewidujemy długotrwałą rebelię, więc napływ uchodźców będzie niezwykle dotkliwy, zwłaszcza na początku. Może postępować przez miesiące i lata. Sojusz transatlantycki musi mieć długoterminowy plan radzenia sobie z migrantami" - powiedział Murphy.
Czy sankcje powtrzymają Putina?
Sankcje nałożone na Rosję są częścią większego strategicznego posunięcia przeciwko Putinowi – tłumaczył rzecznik Departamentu Stanu Ned Price.
Te, które początkowo nałożono w poniedziałek, a zaostrzono czwartek po inwazji Putina na Ukrainę, są wymierzone w 80 procent rosyjskich aktywów bankowych. Ograniczają one również możliwość importowania przez Rosję około połowy potrzebnych jej technologii - powiedział Price.
"Chodzi o to, by zrobić wszystko, co w naszej mocy, by zapobiec najgorszemu" – podkreśla Price."Wiemy, że Putin ma możliwość przeprowadzenia masowej, zakrojonej na szeroką skalę, krwawej i niszczycielskiej akcji przeciwko Ukrainie, ale także przeciwko narodowi ukraińskiemu".
Rzecznik zapowiedział, że kolejne sankcje będą wprowadzane z czasem. Na ich wprowadzenie oprócz Stanów Zjednoczonych zdecydowała się Unia Europejska, Wielka Brytania i Japonia.
W rezultacie, rubel w stosunku do dolara amerykańskiego spadł do rekordowo niskiego poziomu, jednak bank centralny Rosji obiecał wesprzeć każdy bank, który ucierpi w wyniku sankcji, podkreślając, że jest w stanie utrzymać stabilność gospodarczą.
al