10 października 2018

Udostępnij znajomym:

“Przestępczość kryminalna to straszna zaraza w tym mieście" - skomentował prezydent Donald Trump falę strzelanin w Chicago. Zasugerował, by policja wdrożyła kontrowersyjną taktykę „stop and frisk”, czyli zatrzymywania i przeszukania osób wzbudzających podejrzenia bez konieczności podania powodu.

W przemówieniu wygłoszonym w poniedziałek na zjeździe Międzynarodowego Stowarzyszenia Szefów Policji w Orlando na Florydzie, prezydent Trump poinformował, że nakazał przedstawicielom biura prokuratora generalnego Jeffa Sessionsa „od razu udać się do Chicago, aby pomóc zatrzymać straszną falę strzelanin” w trzecim największym mieście w kraju.

Trump zachęcał także miasto do wdrożenia taktyki „stop and frisk”, czyli zatrzymywania i przeszukania bez konieczności podania przyczyny osób wzbudzających podejrzenia. Policjanci najczęściej zatrzymują w ten sposób posiadaczy broni lub narkotyków.

“Rudy Giuliani, gdy był burmistrzem Nowego Jorku, miał bardzo mocny program „stop and frisk”, który zmienił to miasto z nieakceptowalnie niebezpiecznego do jednego z najbezpieczniejszych w kraju” - stwierdził Trump.

Tak kontrowersyjna taktyka była szeroko stosowana w Nowym Jorku do czasu, aż została uznana za niezgodną z konstytucją, bo przytłaczającą część zatrzymywanych stanowili przedstawiciele mniejszości. "Musi być właściwie stosowana, ale “stop and frisk działa"- powiedział Trump.

Miasto Chicago osiągnęło porozumienie z Amerykańską Unią Swobód Obywatelskich z Illinois w 2015 r. dotyczące ograniczenia procedur “stop-and-frisk” po tym, jak ACLU zagroziła złożeniem pozwu w tej sprawie argumentując, że policja celowo zatrzymuje w ten sposób czarnoskórych. 

“Powiedziałem im (red. - przedstawicielom departamentu sprawiedliwości), aby rozpoczęli razem z przedstawicielami lokalnych władz pracę nad tym okropnym porozumieniem miasta Chicago z ACLU, które wiąże ręce organom ścigania. Taktyka ‘stop-and-frisk’ działa i została opracowana w celu rozwiązania problemów takich jak w Chicago” - mówił prezydent.

Przedstawicielka ACLU z Illinois, Karen Sheley stwierdziła, że komentarze Trumpa nie są ani dokładne, ani pomocne. “Administracja Trumpa konsekwentnie zachęcała policję do stosowania taktyk siłowych i niekonstytucyjnych praktyk" - dodała.

"Nawet ktoś tak niezorientowany, jak Donald Trump, musi wiedzieć, że ‘stop-and-frisk’ po prostu nie jest rozwiązaniem problemu przestępczości” - stwierdził Matt McGrath w wydanym oświadczeniu.

Przypomniał, że w zeszłym tygodniu chicagowska policja poinformowała, iż w tym roku, w porównaniu z pierwszymi dziewięcioma miesiącami 2017 r., doszło do 102 morderstw mniej. Liczba ofiar strzelanin w tym samym okresie spadła o 500. Liczba zabójstw spadła z 771 w 2016 r. do 650 w 2017 r.

W trwającym roku miasto może znaleźć się na drodze do jeszcze większego spadku liczby morderstw. Wciąż nam daleko od miast takich jak Nowy Jork czy Los Angeles. Wśród miast z populacją ponad 100,000 mieszkańców, Chicago miało 14. najwyższy wskaźnik morderstw oraz najwyższy w miastach z ponad 1 milionem mieszkańców.

Burmistrz Rahm Emanuel, który niedawno ogłosił, że nie będzie ubiegał się o trzecią kadencję, kilkakrotnie starł się z prezydentem Trumpem w sprawie przemocy z bronią palną w Chicago.

Emanuel komentując przemówienie prezydenta powiedział, że taktyka „stop and frisk” na pewno nie poprawi sytuacji w Chicago.

“Mamy spadek drugi rok z rzędu, ale nie do poziomu, który ja jako burmistrz, czy komendant Eddie Johnson, chcielibyśmy zobaczyć. Jeżeli rząd federalny chce wysłać więcej agentów ATF, którzy będą z nami współpracować - to wspaniałe. Jeżeli chcą wysłać więcej agentów do walki z przestępczością narkotykową czy pomóc nam z gangami - to też wspaniale. Ale w mieście, które buduje współpracę ze społeczeństwem, nie ma miejsca na politykę, która poniosła porażkę i o której on (Trump) mówi” - stwierdził burmistrz.

Donald Trump już w kampanii prezydenckiej mówił o przestępczości z bronią w Chicago, porównując jej skalę m.in. do krajów Bliskiego Wschodu objętych wojną.

Prezydent przywołując nasze miasto powiedział niegdyś, że zaostrzone przepisy regulujące dostęp do broni nie przekładają się na spadek liczby strzelanin, co - jak powiedział - pokazuje sytuacja w Chicago, którą nazwał "katastrofalną".

Krytykował także działania w zakresie walki z przestępczością podejmowane przez burmistrza Rahma Emanuela.

Biały Dom i Departament Sprawiedliwości nie udzielił dodatkowych informacji dotyczących tego, jakie prezydent zlecił zadania prokuratorowi Sessionsowi do wykonania w Chicago.

JT

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor