Poufne dane uczniów chicagowskich szkół publicznych (CPS) umieszczono na niezabezpieczonych stronach internetowych. Prawnicy nie mają wątpliwości, że dystrykt złamał w ten sposób prawo. CPS zobowiązane jest do ochrony prywatności dzieci.
Daty urodzenia czy dane dotyczące przebytych schorzeń - takie poufne informacje dzieci zapisanych do chicagowskich szkół publicznych znalazły się na niezabezpieczonych plikach internetowych, do których każdy miał dostęp.
Dane dotyczące zdrowia uczniów były w posiadaniu firmy RCM Health Care Services, z którą CPS zawarło umowę. W bazie umieszczane są informacje o uczniach wymagających opieki pielęgniarskiej w związku z przyjmowaniem przez nich leków, badaniami poziomu cukru we krwi, a nawet obsługi aparatów zapewniających lepsze oddychanie.
Jeszcze do niedawna te wszystkie informacje były dostępne online. Można było znaleźć nazwiska, numery identyfikacyjne i inne informacje, które powinny być utrzymywane w tajemnicy. Były dostępne w ewidencji płatności za świadczone specjalne usługi zamieszczonej na internetowej stronie CPS.
Opublikowano nazwiska około 1,600 uczniów korzystających w roku szkolnym 2015- 2016 ze specjalnych usług świadczonych w ramach edukacji specjalnej.
Dokumenty zostały usunięte w ubiegły piątek po tym, jak z urzędnikami CPS skontaktował się w tej sprawie dziennikarz "Chicago Sun- Times", który rozmawiał z nimi na temat naruszenia prywatności uczniów.
Było to dwa dni po tym, jak kurator oświaty CPS Forrest Claypool zapewniał, że podjęto poważne środki w sprawie ochrony prywatności dzieci.
Przepisy nakazują CPS utrzymywanie w tajemnicy wszelkich informacji na temat zdrowia uczniów. Podobny zapis, mający na celu ochronę prywatności dzieci, znajduje się w prawie federalnym i stanowym. W Illinois rodzice mają obowiązek ujawnienia dystryktom szkolnym takich poufnych informacji.
W 2015 roku CPS podpisało czteroletni kontrakt z RCP opiewający na $30 mln na prywatne usługi pielęgniarskie, w którym firma zobowiązała się przestrzegać przepisów dotyczących dokumentacji medycznej i prywatności studentów, jak również polityki CPS.
RCM zapowiedziało, że będzie wykorzystywać własne oprogramowanie do planowania pracy pielęgniarek czuwających nad zdrowiem uczniów. Baza danych zawiera poufne informacje na temat zdrowia dzieci, w tym rodzaju pomocy ze strony pielęgniarek.
Informacje wprowadzone do arkusza kalkulacyjnego za pomocą udostępnionego Google Drive nie zostały zabezpieczone hasłem, przez co każdy, kto znalazł link, mógł mieć do nich dostęp. Arkusz kalkulacyjny dopiero niedawno został opatrzony hasłem.
RCM zostało skrytykowane ostro przez niektórych rodziców dzieci potrzebujących usług pielęgniarskich w godzinach szkolnych, którzy skarżyli się na zebraniu Chicagowskiej Rady Edukacyjnej także na powolny czas reakcji.
Rzecznik prasowy CPS Michael Passman, zapowiedział proces inicjowania nowych środków bezpieczeństwa danych, aby zapobiec podobnym incydentom w przyszłości. Dodał, że zaraz po tym, jak dystrykt dowiedział się o przypadkowym ujawnieniu danych, natychmiast poufne informacje zostały usunięte ze strony internetowej CPS. Rodziny dotknięte procederem zostaną o tym powiadomione - dodał.
Eksperci i prawnicy nie mają wątpliwości, że CPS złamało prawo federalne i stanowe dotyczące prywatności. "To jest naruszenie prawa" - oceniła Amelia Vance, prawnik z Future of Privacy Forum, waszyngtońskiej grupy zajmującej się ochroną prywatności.
Vance przywołuje federalne prawo Family Educational Rights and Privacy Act, znane jako FERPA, które chroni wszystkie podstawowych dane uczniów.
Specjalne arkusze edukacyjne, które zawierały dane osobowe uczniów dotyczyły wydatków na logopedów, zajęcia z nauki czytania i pomocy z matematyki i innych usług opłaconych z federalnych pieniędzy przyznanych na naukę osób niepełnosprawnych zapewnionych zapisami ustawy Individuals with Disabilities Education Act, znanej pod nazwą IDEA.
JT
