----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

24 stycznia 2020

Udostępnij znajomym:

W rejonie Chicago powstało 241,000 miejsc pracy, pozostała część Illinois straciła 41,0000 – w porównaniu do okresu sprzed recesji.

Nierówne ożywienie w stanie odzwierciedla tendencje krajowe, ale także rodzi ważne pytania o przyszłość gospodarczą stanu.

Zależność ekonomiczna Illinois od rejonu Chicago jest bardzo wyraźna, więc jeśli rynek pracy w rejonie Chicago zwolni, a nawet zacznie tracić, perspektywy dla reszty stanu również nie będą dobre.

W okresie Wielkiej Recesji (Great Recession) od listopada 2007 do listopada 2009 liczba miejsc pracy spadła w całym stanie Illinois. Następnie nastąpił okres odbudowy i ekspansji, który trwa do dzisiaj, ale zjawisko to jest nierównomiernie rozłożone w całym stanie. Rynek w rejonie Chicago zwiększył się o 240,900 miejsc pracy od czasu Wielkiej Recesji do chwili obecnej, podczas gdy pozostała część stanu straciła 41,300 miejsc pracy.

Największe miasta, takie jak Chicago, były beneficjentami globalizacji i głębokich trendów gospodarczych.

Jednak Chicago konsekwentnie osiąga gorsze wyniki niż inne duże i średnie miasta amerykańskie pod względem ekspansji gospodarczej, wzrostu liczby ludności i aprecjacji nieruchomości. Chicago pozostaje niedrogie w porównaniu z wybrzeżami, ale powtarzające się błędy i pomyłki podatkowe i polityczne zagrażają konkurencyjności wysokiej klasy przemysłu w tym rejonie.

Ostatnie badanie Brookings Institution określiło Windy City jako największego w kraju przegranego pod względem miejsc pracy w „przemyśle innowacyjnym” w latach 2015-2017, zmniejszając liczbę miejsc pracy w branżach innowacyjnych o 12,600. Badanie skupiło się na 13 dziedzinach gospodarki o najwyższej technologii, badaniach i rozwoju, które napędzają wzrost wydajności, a tym samym wzrost gospodarczy. Przyszłość gospodarcza Chicago zależy od skutecznego przyciągnięcia do miasta tych szybko rozwijających się dziedzin i branż.

Rynek nieruchomości biznesowych w Chicago również wskazuje na upadek. Ceny budynków biurowych, nieruchomości mieszkalnych, handlowych i przemysłowych w mieście spadły o 4.1% w ciągu roku.

Mimo że obszar Chicago dramatycznie przewyższał resztę stanu od stanu sprzed recesji do chwili obecnej, znacznie gorzej radził sobie w stosunku do innych dużych obszarów metropolitalnych. W Chicago od listopada 2007 roku odnotowano jedynie 5.3-procentowy wzrost liczby miejsc pracy netto, pokonując jedynie Detroit na poziomie 3.5%, które w tych latach znajdowało się w stanie upadłości. Dallas odnotowuje najlepszy boom na rynku pracy ze wszystkich głównych obszarów miejskich, ze wskaźnikiem wzrostu pięciokrotnie wyższym niż w Chicago.

Analiza przeprowadzona przez Green Street Advisors w 2018 roku wskazuje, że Chicago zbliża się do spirali śmierci podatków i strat mieszkańców, w której podwyżki podatków wypierają takie ilości podatników, iż stają się one w efekcie wysoce nieefektywne.

Jeśli inwestorzy rynku nieruchomości prawidłowo przewidują słabszy rynek pracy w przyszłości w Chicago, to należy zastanowić się, jak będzie wyglądać wtedy sytuacja w pozostałej części stanu?

JM

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH WYBORCZYCH 300 X 600

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor