W sobotę, 22 września, doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął Paweł Kenar, jego ojciec Kazimierz oraz wujek Andrzej Marczyk.
Według policyjnych ustaleń, mężczyźni jechali samochodem Toyota 4Runner, który zderzył się z Chevroletem Silverado na skrzyżowaniu State Highway 127.
Władze twierdzą, że Toyota prawdopodobnie nie zatrzymała się na znaku stop. Trzej mężczyźni znajdujący się w środku zginęli na miejscu. Żaden z nich nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.
33-letnia kobieta, która prowadziła Chevroleta trafiła do szpitala UW, pasażer, 33-letni mężczyzna, trafił do innego szpitala.
Monitor