Bez większej debaty publicznej i w szybkim tempie demokratyczna większość w legislaturze Illinois przeforsowała nowy budżet stanowy o wartości 55,2 miliarda dolarów na rok fiskalny 2026. Część przychodów – ponad miliard – mają zapewnić nowe podatki, m.in. na zakłady sportowe i produkty nikotynowe, oraz zmiany w opodatkowaniu firm.
Przyjęcie budżetu spotkało się z ostrą krytyką republikańskiej opozycji. Senator Don DeWitte określił podwyżki podatków mianem „zdrady pracujących mieszkańców”, a reprezentant John Cabello stwierdził, że proces był celowo prowadzony w takim tempie, by wyborcy nie zdążyli się zorientować, co właściwie zostało uchwalone.
Mimo tych głosów sprzeciwu gubernator JB Pritzker zapowiedział, że podpisze pakiet ustaw budżetowych, określając plan jako zrównoważony i odpowiedzialny.
Skąd pieniądze?
Budżet opiera się na prognozowanych przychodach w wysokości 55,3 mld dolarów – to o niemal 4% więcej niż w poprzednim roku. Nowe wpływy mają pochodzić głównie z podatków sektorowych, a nie z podwyżki podatków dochodowych czy sprzedażowych.
Wprowadzony zostanie podatek od zakładów sportowych: 25 centów za pierwsze 20 tys. zakładów i 50 centów za każdy kolejny. Zwiększony zostanie także podatek od produktów tytoniowych – z 36% do 45%, a nowe regulacje obejmą także e-papierosy i nikotynowe saszetki.
Kolejne zmiany dotkną firm działających w Illinois bez fizycznej siedziby, jak Amazon – stanowy podatek będzie teraz obejmował także takich sprzedawców. Dodatkowo, Illinois zacznie pobierać podatek od tej części zagranicznych dochodów firm, która nie jest objęta opodatkowaniem federalnym. Tylko z programu dla podatników zalegających z płatnościami stan spodziewa się wpływów na poziomie 228 mln dolarów.
Zamrożono także planowany transfer 171 mln dolarów z podatku paliwowego do funduszu drogowego, a 100 mln dolarów trafi do nowego funduszu awaryjnego, którym będzie dysponować gubernator.
Cięcia i kontrowersje
Największe oszczędności – 330 mln dolarów – przyniesie likwidacja od 2026 roku programu opieki zdrowotnej dla nieudokumentowanych migrantów w wieku od 42 do 64 lat. Dla osób starszych, powyżej 65. roku życia, program zostanie utrzymany, a jego koszt to ok. 110 mln dolarów. Demokraci argumentują, że program kosztował już łącznie 1,6 mld dolarów – znacznie więcej, niż pierwotnie zakładano. Częściową rekompensatą ma być 40 mln dolarów dla przychodni zdrowia obsługujących osoby o niskich dochodach.
Cięcia dotkną też edukacji wyższej. Uniwersytety stanowe otrzymają zaledwie 1% więcej środków, mimo że gubernator proponował 3%. Community colleges stracą 24 mln dolarów, głównie z powodu ograniczenia wsparcia dla programów zawodowych. Większe środki – 350 mln dolarów – trafią natomiast do szkół podstawowych i średnich zgodnie z modelem finansowania opartego na potrzebach.
Bez reformy emerytalnej i stadionu
Budżet nie zawiera żadnych reform systemu emerytalnego, mimo wieloletnich dyskusji na temat konieczności ich wprowadzenia. Zamiast tego utworzono specjalny fundusz rezerwowy na wypadek, gdyby obecny system emerytalny Tier 2 okazał się niezgodny z federalnymi przepisami – przeznaczono na ten cel 75 mln dolarów.
Nie przeznaczono także żadnych funduszy na budowę nowego stadionu dla Chicago Bears, choć 5 mln dolarów trafi do organizacji wyścigu NASCAR w centrum Chicago, a PGA Tour otrzyma 1 mln na przygotowania do turnieju President’s Cup w 2026 roku.
Rezerwy, wynagrodzenia, bezpieczeństwo
Nie zwiększono tzw. funduszu na czarną godzinę, który od początku kadencji Pritzkera wzrósł z 60 tys. do 2,3 mld dolarów. Co miesiąc przelewano do niego kolejne środki, ale w tym roku wstrzymano te przelewy, „oszczędzając” 45 mln dolarów.
W budżecie uwzględniono także podwyżki wynagrodzeń dla pracowników świadczących usługi bezpośrednie – o 80 centów za godzinę. Republikanie zwracają jednak uwagę, że równolegle skrócono liczbę dostępnych godzin pracy. Pensje bazowe ustawodawców wzrosną z około 92 tys. do 98,3 tys. dolarów rocznie – zgodnie z przepisami przewidującymi coroczne podwyżki.
Biuro prokuratora generalnego Kwame Raoula otrzyma 116 mln dolarów – to nieco mniej niż wnioskowane 120. Prokurator argumentował, że środki są potrzebne w związku z coraz większą liczbą procesów sądowych, m.in. przeciwko decyzjom administracji federalnej.
Budżet w cieniu polityki
Choć sam budżet jest oceniany przez demokratów jako „rozsądny”, opozycja twierdzi, że służy on przede wszystkim politycznym ambicjom gubernatora. JB Pritzker nie ogłosił jeszcze, czy zamierza ubiegać się o trzecią kadencję (Illinois nie ma limitu kadencji gubernatora), ale rosnące zainteresowanie jego osobą na szczeblu krajowym – w tym wizyty w New Hampshire – rozbudzają spekulacje o ewentualnym starcie w wyborach prezydenckich w 2028 roku. Decyzję o przyszłości ma ogłosić przed 17 lipca.
Na razie jednak gubernator podkreśla różnice między stanową polityką finansową a działaniami rządu federalnego, wskazując, że Illinois dba o budżetową równowagę, podczas gdy – jak mówi – „Trump rozdaje pieniądze swoim kolegom z Dogecoin”.