Tłumy uczestników wzięły udział w dorocznym Marszu dla Życia w Chicago - jednym z wielu odbywających się w niedzielę w całym kraju zorganizowanych w proteście w związku ze zbliżającą się 46. rocznicą legalizacji aborcji w Stanach Zjednoczonych.
Sąd Najwyższy USA 22 stycznia 1973 roku wydał orzeczenie w głośnej sprawie zwanej Roe v. Wade (Roe versus Wade, czyli Roe przeciwko Wade), prawnie sankcjonując dopuszczalność przerywania ciąży .
“Podejmujemy kolejny raz kroki, by mieć pewność, że życie ludzkie jest bezpieczne i nasze rodziny są respektowane” - mówił arcybiskup Chicago, kardynał Blase Cupich ze sceny na Federal Plaza.
“Nie tylko wierzący, ale naukowcy mówią nam, że jeśli chcemy mieć poczucie szacunku, musimy chronić życie w łonie” - dodawał.
Chicagowski marsz ruchu Pro Life był jednym z wielu w kraju poprzedzającym ten największy i najstarszy, który odbędzie się 18 stycznia w Waszyngtonie. Uczestnicy March for Life przejdą w piątek po National Mall pod budynek Sądu Najwyższego USA.
Decyzja Sądu Najwyższego z 22 stycznia 1973 uczyniła prawo do aborcji „fundamentalnym prawem konstytucyjnym” każdej kobiety, co oznacza, że żaden przepis prawa nie może się temu prawu sprzeciwia, ani go ograniczać (w praktyce wprowadzono jednak szereg ograniczeń takich jak np. wycofanie finansowania aborcji z większości funduszy stanowych).