05 listopada 2020

Udostępnij znajomym:

W dalszym ciągu nie wiadomo, kto sięgnie w tym roku po Biały Dom. Ale wiemy mniej więcej, co wybór każdego z kandydatów może oznaczać dla Polski i dalszej współpracy z USA.

Pewne jest, że w przypadku reelekcji Donalda Trumpa niewiadomych jest zdecydowanie mniej. Będzie to przede wszystkim kontynuacja dotychczasowej polityki – gospodarczej i międzynarodowej. Jak sam mówi - jest wielkim fanem Polski i Polaków i często podkreśla wspólną historię obu narodów i łączący je sojusz militarny. 

Z całą pewnością stacjonowanie wojsk amerykańskich w Polsce nie będzie zagrożone, a wzajemne relacje obu krajów się nie zmienią, także w aspekcie ideologicznym. Zdecydowanie więcej niepewności jest w przypadku zwycięstwa demokraty Joe Bidena.

„Demokratyczny kandydat na prezydenta USA zawsze działał na rzecz wzmocnienia dialogu między naszymi państwami. Polska i Polonia w jego sercu mają specjalne miejsce” - mówi Michael Carpenter, kampanijny doradca Joe Bidena.

Joe Biden, podobnie jak Donald Trump wypowiadał się o Polsce przeważnie w ciepłych słowach. Była jedna wpadka, ale o tym później. Mimo tego, że demokrata jako wiceprezydent ostatni raz był Polsce w marcu 2014 roku, to w trakcie tegorocznej kampanii wyborczej zwracał uwagę na sprawy polskie, a Polonii często puszczał oczko – m.in. organizując specjalne wideokonferencje. Na ile to szacunek i przyjaźń, a na ile wyborcza kalkulacja?

Skoro po 4 latach rządów Donalda Trumpa z dużym prawdopodobieństwem wiemy, jak wyglądała będzie dalsza współpraca międzynarodowa pomiędzy Polską i USA, zastanówmy się, co może wydarzyć się w przypadku wygranej Bidena.

Z punktu widzenia gospodarczego

Eksperci są zgodni: nie zmieni się wiele. Chodzi przede wszystkim o to, że biznes zawsze był silniejszy od polityki – para jest po stronie kapitału. „Rozwój współpracy polsko-amerykańskiej opierał się na analizie wspólnych interesów. Nie ma żadnych przesłanek, które przemawiałyby za tym, by ten interes miał podlegać korekcie po ewentualnej zmianie w Białym Domu” - mówił Dziennikowi Gazecie Prawnej Krzysztof Szczerski, szef gabinetu prezydenta Polski. Dodał, że w pałacu prezydenckim osoby z otoczenia Bidena są dobrze znane, szczególnie jeśli chodzi o politykę zagraniczną. Pochodzący z drugiej strony politycznej barykady były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski wypowiada się w podobnym tonie:

„Amerykanie dalej będą traktowali Polskę tak, jak dotychczas - czyli poważnie, ale nie nadzwyczajnie – twierdzi Kwaśniewski.

Politolodzy uważają, że polityka gospodarcza prowadzona przez Bidena w stosunku do Polski będzie zbliżona do Unii Europejskiej. Joe Biden wiele razy zapowiadał, że będzie dążył do wzmocnienia niezależności energetycznej Europy. Dla Polski może to oznaczać kolejne kroki zmierzające do uniezależnienia Polski od gazu płynącego z Rosji.

Dla rządu w Warszawie

W przypadku wygranej Bidena Rząd Prawa i Sprawiedliwości straciłby sojusznika i ośrodek siły, którym niewątpliwie jest Donald Trump. Republikanin jako prezydent był dla polskiego rządu pewnego rodzaju alibi w kwestiach światopoglądowych i imigracyjnych. Eksperci są zgodni, że cały rząd z Jarosławem Kaczyńskim na czele szedł ramię w ramię z administracją Trumpa chociażby w sprawach kulturowych. Tego zabraknie. Na bliskość ideologiczną zwrócił też uwagę Aleksander Kwaśniewski:

„Obawiam się reakcji ze strony PiS-u, bo przecież te uczucia do Trumpa nie wynikały tylko z tego, że Trump zdecydował się na przysłanie tutaj żołnierzy. Ono wynikało z pewnej bliskości ideologicznej” – dodaje Kwaśniewski.

Pikanterii dodaje fakt, że kilka tygodni temu w jednym ze swoich przemówień kandydat demokratów mówił o "szerzących się na świecie reżimach totalitarnych" mając na myśli m.in. Polskę. Na te słowa niezwłocznie zareagował Prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej (KPA) domagając się przeprosin od Bidena.

Politycy związani z polską opozycją podejrzewają, że upadek Donalda Trumpa oznaczałby upadek Jarosława Kaczyńskiego. Czy to możliwe? Trudno powiedzieć. Wybory parlamentarne w Polsce odbędą się w 2023 roku.  

Sprawy zagraniczne

W sierpniu administracja Trumpa ogłosiła przeniesienie do Polski amerykańskich żołnierzy stacjonujących wcześniej w Niemczech. Teraz, mimo zmiany w Białym Domu nie mówi się o wycofaniu amerykańskich wojsk z Polski. Przeciwnie. Joe Biden zapowiedział przywrócenie wiarygodności gwarancji bezpieczeństwa w ramach NATO, wzmacniając wschodnią flankę NATO poprzez utrzymanie lub zwiększenie liczby amerykańskich żołnierzy w Polsce. Biden otwarcie i wielokrotnie sprzeciwiał się rosyjskiej agresji w Europie, a amerykańska armia może temu zapobiec.

„Myślę, że prezydentura Joe Bidena będzie mocno skupiona na bezpieczeństwie sojuszników NATO, szczególnie tych wyeksponowanych na wschodniej flance, w tym Polsce” – mówił w RMF FM Michael Carpenter, doradca do spraw międzynarodowych prezydenta Joe Bidena.

Biden zarzucał Donaldowi Trumpowi, że jego wizja polityki zagranicznej mijała się z oczekiwaniami sojuszników w NATO. Jedność Paktu Północnoatlantyckiego była zdaniem Bidena realnie zagrożona.

fk

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor