----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

14 października 2025

Udostępnij znajomym:

Rok fiskalny 2025 w USA dobiegł końca, a bilans Departamentu Efektywności Rządu nie napawa optymizmem. Zamiast obiecanych oszczędności, wydatki federalne wzrosły o 376 miliardów dolarów, a deficyt pozostaje bez zmian.

Na początku drugiej kadencji Donalda Trumpa Elon Musk złożył spektakularną obietnicę: zamierzał przejść przez federalną biurokrację i jak piłą łańcuchową obciąć wydatki rządowe o 2 biliony dolarów. Departament Efektywności Rządu (DOGE) miał być narzędziem tej rewolucji.

Z czasem cel oszczędnościowy Muska drastycznie się zmniejszał. Wkrótce DOGE obcięło swój cel o połowę, decydując się na 1 bilion dolarów cięć. Później ambicje spadły jeszcze niżej – do 150 miliardów dolarów. Teraz, po zakończeniu roku fiskalnego 2025, okazuje się, że zamieszanie wokół DOGE tak naprawdę nie wpłynęło na nic.

Co mówią liczby

Według dostępnych danych Departamentu Skarbu, rząd USA wydał 6,6 biliona dolarów w roku fiskalnym obejmującym okres od października 2024 do końca sierpnia 2025 (bez ostatniego miesiąca - września). W porównaniu z wcześniejszym rokiem fiskalnym wydatki wzrosły o 376 miliardów dolarów, czyli o 6%. Innymi słowy, DOGE nie zdołało przerwać cyklu rosnących wydatków rządowych.

Ze swojej strony DOGE twierdzi, że osiągnęło oszczędności w wysokości 214 miliardów dolarów dzięki redukcji kadry federalnej i anulowaniu umów najmu agencji rządowych. Kwota ta jednak nie została zweryfikowana. Jak donosił NPR w marcu, zawiera niedokładne informacje i zawyżone dane.

Wydatki federalne zwykle rosną stopniowo rok do roku, zarówno w obszarze obronności, jak i programów pozaobronnych. Taka była norma jeszcze przed uwzględnieniem ogromnej interwencji rządowej podczas pandemii, która spowodowała falę wydatków o wartości 6 bilionów dolarów, podjętą zarówno przez Donalda Trumpa, jak i Joe Bidena.

Gdzie leży prawdziwy problem

Większość wydatków rządowych jest na autopilocie. Nieco ponad jedna trzecia trafia do Social Security i Medicare – programów, które zapewniają świadczenia emerytalne i zdrowotne głównie dla starszych Amerykanów. Ta część budżetu stale rośnie ze względu na starzejące się społeczeństwo i rosnące koszty opieki zdrowotnej. Te wydatki są tak zwanymi wydatkami obowiązkowymi – wynikają z wcześniej uchwalonych ustaw i wypływają automatycznie, gdy obywatele spełniają określone kryteria, na przykład osiągną wiek emerytalny. Kongres musiałby zmienić same ustawy, aby je ograniczyć, co jest politycznie niemal niemożliwe.

Tylko około jednej czwartej budżetu federalnego – tak zwane wydatki uznaniowe – podlega corocznie dyskusji, gdy Kongres debatuje nad ustawami budżetowymi. To właśnie ta część obejmuje obronność, edukację, infrastrukturę czy działalność agencji federalnych.

I tu leży sedno problemu z obietnicami Muska: nawet jego początkowy cel 2 bilionów dolarów oszczędności był fizycznie niemożliwy do osiągnięcia, ponieważ przekraczał całość wydatków uznaniowych (1,5-2 biliony dolarów rocznie), podczas gdy reszta budżetu pozostawała poza jego zasięgiem.

Deficyt USA – czyli różnica między tym, co rząd zbiera w podatkach, a tym, co wydaje – wyniósł 1,8 biliona dolarów w roku fiskalnym 2025, według Biura Budżetowego Kongresu. Ten poziom pozostał niezmieniony w porównaniu z poprzednim rokiem i nieznacznie wzrósł w stosunku do roku fiskalnego 2023. Wielkie obietnice Elona Muska o rewolucji w wydatkach federalnych zderzyły się z twardą rzeczywistością liczb.

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH WYBORCZYCH 300 X 600

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor