Władze Kolumbii rozważają dekryminalizację kokainy – jej posiadanie i produkcja nie będzie surowo karana, a rynek narkotykowy w tym kraju ma być regulowany przez państwo. Wiadomość zbulwersowała opinię publiczną na całym świecie. Kolumbia to największy producent kokainy na świecie. To z tego kraju pochodzi 90% narkotyku konfiskowanego w Stanach Zjednoczonych.
Dekryminalizacja ma być eksperymentem
7 sierpnia w Kolumbii zmienił się rząd. To niemal rewolucja w najbardziej konserwatywnym społeczeństwie Ameryki Łacińskiej. Nowo wybrany, lewicowy rząd tego kraju chce zakończyć narkotykową „prohibicję” i prawnie uregulować tamtejszy rynek kokainy. Poprzez uchwalenie szeregu ustaw, przy wsparciu sił w parlamencie urzędnicy chcą stworzyć w kraju „laboratorium dekryminalizacji narkotyków”. Obecne regulacje pozwalają Kolumbijczykom posiadać przy sobie niewielkie ilości kokainy i marihuany.
"Nadszedł czas na nową międzynarodową konwencję, która potwierdzi, że wojna z narkotykami poniosła klęskę" - powiedział prezydent Gustavo Petro w swoim przemówieniu inauguracyjnym w tym miesiącu. Administracja Petro planuje poprzeć ustawodawstwo dekryminalizujące kokainę i marihuanę. Nie wiadomo, w jakim zakresie te obietnice mogą wejść w życie. Członkowie tamtejszego ministerstwa sprawiedliwości zapowiedzieli, że w pierwszej kolejności kolumbijska policja ma skoncentrować się na ściganiu procederu prania brudnych pieniędzy i ścigania karteli narkotykowych. Kolumbijski rząd uważa, że regulując sprzedaż kokainy można odciąć rynek od zbrojnych grup i karteli.
Stany Zjednoczone protestują przeciwko planom
To radykalny zwrot w tym konserwatywnym kraju, który może podważyć relacje z USA w zakresie walki z narkotykami. Urzędnicy amerykańscy są zaniepokojeni doniesieniami z Kolumbii, bo kokaina w ubiegłym roku przyczyniła się do przynajmniej 25,000 zgonów w Stanach Zjednoczonych.
"Stany Zjednoczone i administracja Bidena nie jest zwolennikiem dekryminalizacji" - powiedział Jonathan Finer, zastępca doradcy Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego. Inni urzędnicy chcący zachować anonimowość uważają, że to posunięcie ograniczy zdolność agencji do współpracy z Kolumbijczykami w dochodzeniach dotyczących handlu narkotykami. Mniejsze obawy mają amerykańskie media, które nie dają wiary na złagodzenie prawa narkotykowego.
„Kolumbia była najważniejszym sojusznikiem USA w wojnie przeciwko kokainie, więc teraz jest mało prawdopodobne, by stała się pionierem w jej dekryminalizacji. Ale trzeba pamiętać, że jest to także kraj, który w wojnie z narkotykami poniósł największe ofiary” – zauważa z kolei dziennik Washington Post.
fk
