----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

16 grudnia 2025

Udostępnij znajomym:

Liczba egzekucji przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych w 2025 roku niemal się podwoiła w porównaniu z rokiem poprzednim. Jak wynika z najnowszego raportu Death Penalty Information Center, kluczową rolę w tym wzroście odegrała Floryda, która w ciągu zaledwie dwunastu miesięcy straciła więcej skazanych niż kiedykolwiek wcześniej.

Organizacja monitorująca stosowanie kary śmierci opublikowała swoje doroczne podsumowanie w poniedziałek. Dane pokazują obraz pełen sprzeczności. Z jednej strony poparcie społeczne dla kary śmierci pozostaje na historycznie niskim poziomie, z drugiej – liczba egzekucji wyraźnie wzrosła.

"Te trendy pokazują wyraźny rozdźwięk między tym, czego chce amerykańskie społeczeństwo, a tym, co robią wybrani urzędnicy w sprawie kary śmierci" – powiedziała Robin Maher, dyrektorka wykonawcza Death Penalty Information Center. Organizacja nie opowiada się jednoznacznie ani za, ani przeciw karze śmierci, jednak od lat krytykuje sposób jej stosowania.

Najwięcej egzekucji od ponad 15 lat

Według raportu, do tej pory w 2025 roku w USA przeprowadzono 46 egzekucji, podczas gdy w całym 2024 roku było ich 25. Zaplanowane jeszcze na ten tydzień dwie kolejne egzekucje w Georgii i na Florydzie podniosą tę liczbę do 48, co będzie najwyższym wynikiem od ponad piętnastu lat.

Sama Floryda odpowiada za około 40 procent wszystkich tegorocznych egzekucji w kraju. Dziewiętnaście osób zostało lub zostanie straconych właśnie w tym stanie, co stanowi absolutny rekord w jego historii. Poprzedni najwyższy wynik – osiem egzekucji – odnotowano w 2014 roku.

Wzrost liczby egzekucji zbiega się w czasie z drugą kadencją prezydenta Donalda Trumpa, który od lat należy do zdecydowanych zwolenników kary śmierci. Po powrocie do Białego Domu Trump zarządził wznowienie federalnych egzekucji, zawieszonych w 2021 roku przez prezydenta Joe Bidena. Ostatnie federalne wyroki śmierci wykonano pod koniec pierwszej kadencji Trumpa.

Gubernator Florydy Ron DeSantis tłumaczy intensyfikację egzekucji opóźnieniami spowodowanymi pandemią COVID-19. Podczas listopadowej konferencji prasowej podkreślał, że procedury zostały już usprawnione, a jego obowiązkiem wobec rodzin ofiar jest dopilnowanie, by kara śmierci była wykonywana „sprawnie i bez zbędnej zwłoki”.

"Przez lata słyszeliśmy głosy rodzin ofiar. Wiele z tych zbrodni popełniono jeszcze w latach 80., a potem następowały kolejne apelacje, odwołania i opóźnienia" – mówił DeSantis. "Istnieje powiedzenie, że sprawiedliwość odwleczona w czasie przestaje być sprawiedliwością".

Gubernator uważa również, że kara śmierci może działać odstraszająco i jest adekwatną karą dla najcięższych przestępstw.

W czwartek Floryda ma przeprowadzić dziewiętnastą egzekucję w tym roku. Skazanym jest 58-letni Frank Walls, skazany za zabójstwo Edwarda Algera i Ann Peterson podczas napadu rabunkowego na dom w 1987 roku. Później przyznał się także do trzech innych zabójstw.

Drugie miejsce pod względem liczby egzekucji zajmują Alabama, Karolina Południowa i Teksas – w każdym z tych stanów wykonano po pięć wyroków śmierci.

Osoby z niepełnosprawnościami i ciężkimi zaburzeniami wśród straconych

Raport zwraca również uwagę na szczególnie niepokojący aspekt tegorocznych egzekucji: wśród straconych znaleźli się więźniowie z zespołem stresu pourazowego (PTSD) i dowodami niepełnosprawności intelektualnej. Co najmniej 40 skazanych, którzy zostali lub zostaną straceni w 2025 roku, miało to, co DPI określiło jako "słabości” – w tym uszkodzenia mózgu, poważne choroby psychiczne, ciężkie traumy z dzieciństwa lub iloraz inteligencji mieszczący się w zakresie niepełnosprawności intelektualnej.

"Wielu z tych ludzi dziś nie zostałoby skazanych na śmierć, biorąc pod uwagę zmiany w prawie i większą świadomość wpływu chorób psychicznych oraz traumy" – podkreśliła Maher.

W 2002 roku Sąd Najwyższy uznał, że wykonywanie kary śmierci wobec osób z niepełnosprawnością intelektualną jest niekonstytucyjne i stanowi okrutną oraz niezwykłą karę, zakazaną przez Ósmą Poprawkę. Jednocześnie poszczególnym stanom pozostawiono swobodę w ustalaniu procedur oceny takiej niepełnosprawności.

Obecnie Sąd Najwyższy ponownie analizuje, w jaki sposób stany powinny wykorzystywać wyniki testów IQ przy ocenie zdolności intelektualnych skazanych. Organizacje działające na rzecz osób z niepełnosprawnościami ostrzegają, że zbyt wąskie podejście, oparte wyłącznie na liczbach, może doprowadzić do egzekucji osób, które nie powinny podlegać karze śmierci.

Rekordowa liczba egzekucji wśród weteranów

W 2025 roku straconych zostanie dziesięciu byłych żołnierzy – najwięcej od blisko dwudziestu lat. Rok wcześniej było to trzech weteranów.

Wśród nich znalazł się Jeffrey Hutchinson, stracony w maju za zabójstwo swojej partnerki Renee Flaherty oraz jej trójki dzieci w 1998 roku. Jego obrońcy argumentowali, że Hutchinson cierpiał na zespół stresu pourazowego oraz uraz mózgu odniesiony podczas służby w czasie wojny w Zatoce Perskiej.

Zdaniem Maher, w wielu takich sprawach ławy przysięgłych nie otrzymywały pełnych informacji o fizycznych i psychicznych konsekwencjach służby wojskowej oskarżonych. "Ich doświadczenia i urazy wynikające z udziału w działaniach wojennych nie były właściwie przedstawiane sądom" – dodała.

Mniej wyroków śmierci i słabnące poparcie społeczne

Raport pokazuje, że liczba nowych wyroków śmierci nadal spada, kontynuując trend obserwowany od ponad dwóch dekad. W 2025 roku karę śmierci orzeczono wobec 22 osób, podczas gdy w 2005 roku było to aż 139 przypadków. Nowe wyroki zapadły w ośmiu stanach: na Florydzie, w Kalifornii, Alabamie, Teksasie, Karolinie Północnej, Arizonie, Missouri i Pensylwanii.

Prokuratorzy coraz rzadziej sięgają po najwyższy wymiar kary, głównie ze względu na długotrwałe i kosztowne postępowania. Coraz częściej także sami przysięgli niechętnie orzekają karę śmierci.

"To, co obserwujemy, jest spójne z długofalowym trendem: amerykańskie społeczeństwo stopniowo odchodzi od stosowania kary śmierci" – podsumowała Maher.

Potwierdzają to badania opinii publicznej. Według październikowego sondażu Gallupa, 52 procent Amerykanów popiera karę śmierci za morderstwo. To najniższy poziom poparcia od 1972 roku.

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH 950 X 300

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH 950 X 300

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH WYBORCZYCH 300 X 600

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor