----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

06 listopada 2025

Udostępnij znajomym:

Obecny paraliż federalny stał się najdłuższą przerwą w funkcjonowaniu rządu w historii Stanów Zjednoczonych, bijąc dotychczasowy rekord z poprzedniego shutdownu za prezydentury Donalda Trumpa. Wówczas, na przełomie 2018 i 2019 roku, impas trwał 35 dni i kosztował gospodarkę około 3 miliardy dolarów utraconego PKB.

Tym razem rząd zawiesił działalność 1 października, gdy Kongres ponownie nie zdołał porozumieć się w sprawie finansowania administracji. Minął ponad miesiąc, a perspektywa przełomu – choć pojawiają się pewne oznaki optymizmu – przez długi czas wydawała się równie odległa jak pierwszego dnia.

Od końca lat 70. doszło do 20 przerw w finansowaniu państwa, ale większość trwała zaledwie kilka dni. Tylko trzy przeciągały się ponad dwa tygodnie – wszystkie w ciągu ostatnich trzech dekad. Dzisiejszy kryzys zapisuje się więc nie tylko jako rekordowy, ale także jako jeden z najbardziej dotkliwych.

Czy zbliża się przełom w Kongresie?

Choć republikanie kontrolują obecnie obie izby Kongresu, w Senacie potrzebnych jest 60 głosów, aby uchwalić ustawę budżetową. Demokraci wykorzystują ten układ jako kartę przetargową, domagając się przedłużenia subsydiów do ubezpieczeń zdrowotnych z Affordable Care Act, które wygasają z końcem roku. Ich zdaniem bez tej decyzji miliony Amerykanów mogą stracić dostęp do opieki medycznej. Republikanie deklarują gotowość do rozmów, ale dopiero po ponownym uruchomieniu rządu. Do tego czasu obie strony przerzucają się oskarżeniami, a realne działania wciąż stoją w miejscu.

Jednak w ostatnich dniach pojawiły się sygnały, że koniec impasu może być bliżej. Grupa kluczowych demokratów w Senacie sygnalizuje gotowość do zaakceptowania republikańskiej oferty obejmującej ustawę tymczasową, pakiet ustaw budżetowych oraz głosowanie nad subsydiami z Affordable Care Act.

Lider większości John Thune poinformował, że republikanie są bliscy sfinalizowania tzw. "minibusa" – pakietu ustaw budżetowych stanowiącego podstawę dla ustawy tymczasowej. Finansowanie miałoby obowiązywać prawdopodobnie do stycznia przyszłego roku.

Kluczowe będzie spotkanie demokratycznej frakcji w Senacie. Choć lewicowi demokraci – zwłaszcza po wtorkowych wyborczych zwycięstwach – mogą nalegać na dalsze trwanie w stanowisku, wielu senatorów czuje już zmęczenie konfliktem. Republikanie liczą, że narastające problemy w końcu zmuszą demokratów do ustępstw. W Izbie Reprezentantów lider Hakeem Jeffries wzywa jednak do "trzymania linii".

Coraz poważniejsze skutki

W codziennym życiu Amerykanów skutki tej sytuacji są coraz boleśniejsze. Ponad milion pracowników federalnych wykonuje obowiązki bez wynagrodzenia. Kolejne 600 tysięcy zostało wysłanych na przymusowe urlopy. Choć ustawa z 2019 roku gwarantuje wypłatę zaległych pensji po zakończeniu paraliżu, ostatnie wypowiedzi prezydenta Trumpa wzbudziły niepokój, czy obietnica zostanie dotrzymana.

Chaos narasta w wielu sektorach. Braki kadrowe wśród kontrolerów ruchu lotniczego powodują opóźnienia na lotniskach, parki narodowe ograniczają działalność, muzea Smithsonian są zamknięte. IRS odesłał do domów niemal połowę pracowników, a tysiące dzieci z ubogich rodzin może stracić miejsce w programie Head Start.

Chaos w transporcie lotniczym

Federalna Administracja Lotnictwa ogłosiła, że od piątkowego poranka ogranicza ruch lotniczy o 10 procent w 40 najbardziej obciążonych portach lotniczych w kraju. Redukcja ma obowiązywać tak długo, jak potrwa paraliż pracy rządu federalnego.

Wśród lotnisk, które mogą zostać objęte ograniczeniami, znajdują się jedne z najbardziej ruchliwych: Atlanta, Chicago, Dallas, Los Angeles i region Waszyngtonu.

Skala potencjalnych utrudnień jest znacząca. Według szacunków cięcie o 10 procent w tak dużym hubie jak Chicago O'Hare oznaczałoby 121 mniej lotów dziennie – czyli ponad 14 500 mniej miejsc dla pasażerów każdego dnia. A to tylko jedno lotnisko.

To bezprecedensowe posunięcie, które może wpłynąć na operacje cargo i kompletnie zdezorganizować plany podróżnych tuż przed ruchliwym okresem Święta Dziękczynienia, gdy rekordowa liczba Amerykanów planuje podróże.

"Nie pamiętam w mojej 35-letniej historii w branży lotniczej sytuacji, w której musielibyśmy stosować tego rodzaju środki" – powiedział administrator FAA Bryan Bedford.

Sekretarz transportu Sean Duffy ostrzegł, że jeśli kontrolerzy ruchu lotniczego nie otrzymają swoich drugich wypłat w przyszłym tygodniu, mogą nastąpić masowe odwołania lotów, a nawet zamknięcie części przestrzeni powietrznej.

Kryzys w programie SNAP

W ubiegły weekend zawieszono wypłaty świadczeń żywnościowych SNAP, co wywołało falę krytyki oraz reakcję dwóch sądów federalnych.

Po złożonym pozwie sąd federalny nakazał Departamentowi Rolnictwa (USDA) wykorzystanie funduszu awaryjnego, aby pokryć lukę w świadczeniach. Administracja zapewniła wówczas, że środki zostaną wznowione, ale z opóźnieniem i w okrojonej wysokości – początkowo informowano, że beneficjenci otrzymają 50 procent listopadowych świadczeń.

W środę ogłoszono, że maksymalne kwoty dla odbiorców bonów żywnościowych zostaną obniżone o 35 procent na ten miesiąc, zamiast o połowę, jak początkowo planowano. Departament Sprawiedliwości poinformował w osobnym piśmie, że USDA "zdało sobie sprawę z tego błędu" po przeprowadzeniu dodatkowych obliczeń.

Jednak w czwartek sędzia Jack McConnell z Rhode Island zaostrzył swoje stanowisko, nakazując administracji pełne sfinansowanie programu SNAP do piątku. Odrzucił propozycję częściowego finansowania dla 42 milionów najuboższych Amerykanów. "Ludzie zbyt długo obywali się bez tego" - powiedział sędzia, krytykując administrację za niezastosowanie się do jego wcześniejszego nakazu z ubiegłego tygodnia. McConnell nakazał USDA wykorzystanie dodatkowych funduszy awaryjnych i ostrzegł, że opóźnienia w wypłatach mogą trwać tygodniami lub miesiącami w niektórych stanach. "Dowody pokazują, że ludzie będą głodni, banki żywności zostaną przeciążone, a dojdzie do niepotrzebnego cierpienia" - stwierdził sędzia.

Kolejnym punktem nacisku jest Low-Income Home Energy Assistance Program – program wsparcia dla gospodarstw domowych o niskich dochodach, pomagający im pokryć koszty energii. Według ostrzeżeń kongresmenów, program może stracić finansowanie do końca tego tygodnia, co w zimowych miesiącach może mieć dramatyczne skutki dla wielu rodzin.

Co dalej?

W miarę jak dni mijają, a rząd wciąż pozostaje sparaliżowany, zaczyna się odczuwać rosnące poczucie zniecierpliwienia i niepokoju. Narastające problemy w transporcie lotniczym, zagrożenie dla programów pomocy społecznej, setki tysięcy pracowników federalnych bez pensji – wszystko to zwiększa presję na obie strony, by znalazły wspólne rozwiązanie.

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH WYBORCZYCH 300 X 600

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor