08 grudnia 2022

Udostępnij znajomym:

Dwie spółki zależne od Trump Organization zostały uznane winnymi 17 oszustw podatkowych i innych przestępstw finansowych. Zarzuty dotyczyły w szczególności tego, czy prawidłowo płacono podatki związane z tzw. „dodatkowymi świadczeniami”, które jej były dyrektor finansowy, Allen Weisselberg, otrzymywał jako część swojego wynagrodzenia. Warto zaznaczyć, że sam Donald Trump nie został oskarżony.

Allen Weisselberg, przeciw któremu pierwotnie wniesiono oskarżenia, zawarł w sierpniu ugodę z prokuraturą i zeznawał w procesie, ale nie obciążył w niczym samego Trumpa. Adwokat byłego prezydenta powiedział, że jego firma odwoła się od wyroku.

Choć wyrok jest dla Trumpa niewygodny i wstydliwy, sam proces nie stanowi szczególnie poważnego zagrożenia prawnego dla byłego prezydenta i jego biznesu. Firma może zostać ukarana grzywną w wysokości maksymalnie 1.6 miliona dolarów, z czym z pewnością sobie poradzi.

To nie koniec

Natomiast kolejne, zbliżające się problemy prawne mogą mieć większe konsekwencje. Przede wszystkim nowy, specjalny doradca Departamentu Sprawiedliwości, Jack Smith, przejął śledztwo w sprawie prób obalenia wyborów w 2020 r. oraz obchodzenia się przez byłego prezydenta z informacjami niejawnymi (dokumenty z Mar-a Lago). Prokurator okręgowy w Georgii przygląda się również próbom zmiany wyniku wyborów prezydenckich w tym stanie. Oddzielny pozew o oszustwo cywilne, złożony przez prokuratora generalnego Nowego Jorku, może być większym zagrożeniem dla jego biznesu.

Na czym polegał proces Trump Organization

Latem 2021 r. nowojorscy prokuratorzy oskarżyli organizację Trump Organization i jej dyrektora finansowego Weisselberga, a także inne powiązane z nimi podmioty korporacyjne, o oszustwa podatkowe.

Zarzuty dotyczyły tego, że Weisselberg i Trump Organization nie zapłacili prawidłowo podatków związanych z „dodatkowymi świadczeniami” o wartości 1.7 miliona dolarów, które Weisselberg otrzymał w ramach swojego pakietu kompensacyjnego - w szczególności wynajmu mieszkania i samochodu dla Weisselberga oraz czesnego w prywatnej szkole dla jego wnuków. Firma nie przyznała się do winy, podobnie jak początkowo sam Weisselberg.

Prokurator nadzorujący sprawę, Cyrus Vance, miał nadzieję, że zarzuty te doprowadzą do zbudowania sprawy przeciw samemu Trumpowi, a z Weisselberga uczynią współpracującego świadka, ponieważ zdaniem niektórych ekspertów prawnych trudno byłoby udowodnić wiedzę Trumpa o przestępstwach finansowych firmy bez zeznań podległego mu dyrektora finansowego. Jednak kiedy Vance przeszedł na emeryturę i został zastąpiony przez Alvina Bragga, śledztwo utknęło w martwym punkcie.

W sierpniu tego roku Weisselberg zmienił zeznania i przyznał się do winy, osiągając ugodę z prokuratorami i zgadzając się zeznawać w procesie Organizacji Trumpa. Chociaż Weisselberg przyznał się do własnej winy, stanowczo odmówił wplątania w to Trumpa, donosił latem New York Times. Zamiast tego Weisselberg zeznał, że działał dla osobistych korzyści. Ława przysięgłych uznała jednak, że działał on w imieniu firm Trumpa i dlatego uznała Trump Organization winną wszystkich postawionych jej zarzutów.

Co to oznacza dla Trumpa

Choć warto zauważyć, że firma byłego prezydenta została skazana za przestępstwa, nie było tu żadnych zarzutów przeciwko samemu byłemu prezydentowi, więc ten werdykt raczej niewiele zmieni.

Należy zaznaczyć, że w żadnej z opisanych poniżej spraw były prezydent nie został jeszcze oskarżony i nie wiadomo, czy będzie. Jednocześnie trzeba zwrócić uwagę, iż ogromnym zagrożeniem dla Donalda Trumpa jest śledztwo Departamentu Sprawiedliwości w sprawie jego próby utrzymania się u władzy po przegranych wyborach w 2020 roku. Dochodzenie nasiliło się w ostatnim roku, a dziesiątki jego doradców i współpracowników znalazło się w kręgu zainteresowań śledczych. Niedawno Trump przegrał batalię prawną, aby uniemożliwić prawnikom pracującym dla niego w Białym Domu składanie zeznań przed rozszerzoną ławą przysięgłych w Waszyngtonie.

Departament Sprawiedliwości prowadzi również pozornie prostszą sprawę dotyczącą tego, czy Trump naruszył prawo, przechowując tajne dokumenty w Mar-a-Lago po odejściu ze stanowiska. FBI dokonało nalotu na Mar-a-Lago w sierpniu i chociaż nie postawiono jeszcze żadnych zarzutów, akta sądowe ujawniły, że przejęto około 100 dokumentów oznaczonych jako tajne.

W Georgii prokurator okręgowa powiatu Fulton, Fani Willis, szczegółowo przygląda się próbom ingerowania w wynik wyborów prezydenckich w jej stanie, na przykład gdy były prezydent wezwał ówczesnego sekretarza stanu Brada Raffenspergera do „znalezienia 11,780 głosów”.

A w Nowym Jorku prokurator generalna Letitia James złożyła we wrześniu pozew cywilny przeciwko firmie Trumpa, który może wiązać się z dużo poważniejszymi karami finansowymi - oskarżyła ją o niezgodne z prawem zarobienie 250 milionów dolarów na podstawie fałszywych oświadczeń o jej kondycji finansowej.

Nawet prokuratura okręgowa na Manhattanie ponownie angażuje się w sprawę byłego prezydenta, na nowo skupiając się na długo uśpionym dochodzeniu w sprawie potajemnej opłaty dla aktorki filmów dla dorosłych, Stormy Daniels, by odwołała twierdzenia o ich romansie przed wyborami w 2016 roku.

na podst. vox, wsj, nyt, politico, wp
rj

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor