22 grudnia 2020

Udostępnij znajomym:

Lekarze obawiali się jednoczesnego wystąpienia podwójnej epidemii - koronawirusa oraz grypy. O ile w kilku miejscach doszło do takiej sytuacji, po kilku tygodniach trwania tradycyjnego sezonu grypowego można powiedzieć, że na razie ryzyko jest niewielkie, choć w każdej chwili może się to zmienić.

Kilka miesięcy temu zaczęto wyrażać obawy dotyczące możliwej „twindemii” lub też "koinfekcji" - czyli potencjalnie katastrofalnego zderzenia pandemii COVID-19 i sezonu grypowego. Jednak na razie stanowe agencje zdrowia donoszą, że aktywność grypy pozostaje niska.

Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka, wszystkie powiązane są z trwającą pandemią. Przede wszystkim zaraźliwość grypy jest niższa niż koronawirusa, więc przy zachowaniu zalecanych środków dystansowania społecznego oraz higieny wirus ten ma znacznie mniejsze szanse zaatakowania nas. Drugi powód, to wyższa liczba rozprowadzonych przed sezonem szczepionek. Centra Kontroli Chorób informują, iż w ty roku Amerykanie przyjęli ich znacznie więcej, właśnie w obawie przed nałożeniem się na siebie tych dwóch chorób. Do tej pory, w sezonie 2020/21 rozprowadzono ich w całym kraju ok. 189 mln.

Na półkuli południowej było lepiej

Wiedzieliśmy, iż sezon grypowy będzie łagodniejszy, gdyż taki właśnie był w krajach, w których występuje on podczas naszego lata. Australia na przykład odnotowała rekordowo niską liczbę przypadków tej choroby, a co się z tym wiąże, mniej śmiertelnych powikłań.

Lekarze ostrzegają jednak, że może się to w każdej chwili zmienić, wystarczy chwila nieuwagi.

„Liczba zarażeń jest na historycznie niskim poziomie, ale to nie znaczy, że tak pozostanie” - powiedziała Lynnette Brammer, szefowa krajowego zespołu monitorującego grypę w CDC.

Dodała, że choć na półkuli południowej w tym roku prawie nie było sezonu grypowego, to w niektórych miejscach, takich jak Laos, Kambodża i Bangladesz, wskaźniki zaczęły rosnąć po złagodzeniu dystansu społecznego.

„Wiemy, że kiedy ludzie przestaną stosować te środki, grypa może powrócić” - powiedziała Brammer.

Family illness. Ill exhausted sad natives being in the bedroom sneezing and closing their eyes.

Możliwe jest również, że koronawirus wypiera inne wirusy lub że wysokie poziomy szczepień przeciwko grypie sezonowej może zapewniać wyższy poziom ochrony. Wiele innych wirusów, nie tylko grypy, które normalnie krążą o tej porze roku, również występuje rzadziej, co potwierdza opinię, iż praktyki takie jak mycie rąk i noszenie masek pomaga kontrolować szereg infekcji.

Grypa pozostaje niebezpieczną i nieprzewidywalną chorobą. Mimo niższych wskaźników CDC odnotowało już przypadki śmiertelnych powikłań, również wśród dzieci.

Lekarze przypominają, że nie jest za późno na szczepienie przeciw grypie. "Najgorsze co może nas spotkać, to jednoczesne zarażenie grypą i koronawirusem" - mówią.

rj

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor