Amerykańska gospodarka rozwijała się w trzecim kwartale (lipiec, sierpień i wrzesień) w tempie 4,3 procent w ujęciu rocznym – wynika z danych Biura Analiz Ekonomicznych. Wynik ten przewyższył prognozy ekonomistów, którzy spodziewali się wzrostu na poziomie 3,2 procent, i okazał się najsilniejszym odczytem od trzeciego kwartału 2023 roku.
Głównym motorem wzrostu były wydatki konsumenckie, szczególnie na usługi medyczne oraz sprzęt komputerowy. Wydatki na opiekę zdrowotną dodały aż 0,8 punktu procentowego do ogólnego tempa wzrostu. Znaczący wkład miały także zakupy gospodarstw domowych związane z elektroniką użytkową. Do wzrostu przyczyniły się również rządowe wydatki na obronność oraz silny eksport.
„Dane o wzroście w trzecim kwartale znacznie przekroczyły nasze oczekiwania” – komentował Thomas Simons z Jefferies, dodając, że poprzeczka dla czwartego kwartału została ustawiona bardzo wysoko.
Prezydent Donald Trump w komentarzu napisał na Truth Social o „złotej erze gospodarczej Trumpa”. Jednak ekonomiści wskazują, że istotną rolę w wynikach odegrały nietypowe czynniki, w tym spadek importu, który zwiększył wzrost PKB o 1,6 punktu procentowego.
Niepokojące sygnały nadchodzą z innych źródeł. Dane Conference Board pokazały, że zaufanie konsumentów w grudniu spadło do drugiego najniższego poziomu w ciągu pięciu lat. Analitycy ostrzegają także, że niedawne zamknięcie rządu federalnego oraz spowolnienie wydatków konsumenckich mogą negatywnie wpłynąć na wzrost w czwartym kwartale.
Oliver Allen z Pantheon Macroeconomics zauważył, że pozytywny wpływ wymiany handlowej na wzrost „prawdopodobnie nie będzie trwały”. Eksperci z RBC zwracają uwagę na potencjalny wpływ ceł na przyszłe kwartały.
Reakcja rynków na dane była stonowana – rentowności obligacji skarbowych wzrosły nieznacznie, podczas gdy indeksy giełdowe pozostały stabilne. Inwestorzy ograniczyli oczekiwania na szybkie cięcia stóp procentowych przez Rezerwę Federalną na początku 2026 roku.