----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

20 maja 2021

Udostępnij znajomym:

Rosnąca liczba stanów ogłasza plany rezygnacji z federalnego dodatku do zasiłku dla bezrobotnych, a wiele osób i organizacji nalega, by Illinois poszło w ich ślady. Na razie, bo nie wiadomo czy decyzja ta nie zmieni się, władze stanu tego nie planują.

Poszukiwania pracowników trwają. W wielu miejscach widać tablice ogłoszeniowe, gazety pełne są anonsów od zrozpaczonych niedoborem siły roboczej pracodawców.

„Moglibyśmy pomieścić tutaj 250 lub nawet 300 osób, ale jeśli nie mamy personelu do gotowania lub obsługi, musimy pomniejszyć naszą restaurację” - mówi właściciel irlandzkiego pubu Kelleher's.

Połowa restauracji w USA twierdzi, że nie może zatrudnić wystarczającej liczby osób. Jaka jest przyczyna tego niedoboru?

Według wielu właścicieli biznesów głównym winowajcą jest dodatek w wysokości $300 dla bezrobotnych wprowadzony w ubiegłym roku, w czasie szczytu pandemii i zamykania się firm.

„Osoby bezrobotne zarabiają więcej siedząc w domu niż pracując” - brzmi powszechna wśród pracodawców opinia.

Jednak niemała jest też grupa tych, którzy wskazują, iż to zbyt niskie stawki, oferowane zwłaszcza w gastronomii i usługach, nie zachęcają do korzystania z ofert.

"Wystarczy zapłacić ludziom więcej, a chętni się znajdą" - utrzymują niektórzy ekonomiści.

Zrezygnowało już 20 stanów

Ścieranie się opinii na ten temat nie powoduje wzrostu liczby chętnych do pracy, w związku z czym poszczególne stany robią co w ich mocy, by sytuację zmienić. Coraz więcej z nich, zwłaszcza zarządzanych przez republikańskich gubernatorów, rezygnuje z federalnego dodatku dla bezrobotnych, próbując zmusić ludzi do podjęcia zajęcia. Jest to dość ryzykowna decyzja, gdyż nie wszyscy pozostający na bezrobociu to osoby wykorzystujące system. Dla wielu wciąż nie ma pracy lub ze względu na konieczność pozostania w domu z dziećmi możliwości jej podjęcia mają ograniczone. Znosząc wcześniej dodatek wiele stanów, obecnie ich liczba wynosi 20, zmusi część potencjalnych pracowników do podjęcia pracy, zmniejszając jednak znacznie dochód tym, którzy z różnych powodów nie są w stanie tego zrobić, choćby matek w wielodzietnych rodzinach.

Illinois pozostawia dodatek

Jedną z osób prezentujących taki pogląd jest gubernator Illinois. Według niego 300-dolarowy dodatek pozostaje kluczowy dla niektórych mieszkańców stanu.

„W rzeczywistości jest wiele osób posiadających dzieci, którymi nadal muszą się opiekować w domu ze względu na okoliczności związane z pandemią” - powiedział Pritzker.

Twierdzi on również, że stan gospodarki poprawia się, a w pierwszym kwartale br. roku zatrudniono około 93,000 osób.

Jednak niektórzy prawodawcy z Illinois twierdzą, iż nie wierzą, by podwyższone świadczenia nadal spełniały swe zadanie.

„Program miał pomóc w przetrwaniu trudnych czasów, a nie doprowadzeniu do emerytury” - uważa republikanin Dan Brady, reprezentant stanowy ze 105 dystryktu.

Twierdzi on, że firmy cierpią z powodu braku pracowników.

„To znaczy, że się zamykają. Zamykają się w dni, w które normalnie pozostawałyby otwarte" - powiedział.

Polityk informuje też, że walka z bezrobociem była przedmiotem rozmów wśród republikanów z Izby Reprezentantów Illinois, według których zasiłki stanowe i federalne powinny zostać rozdzielone.

Na razie jednak prawdopodobnie do tego nie dojdzie. W najbliższym czasie, choć nie wiadomo, czy do końca obowiązywania programu dodatku do zasiłków (wrzesień), bezrobotni w Illinois będą $300 dodatek otrzymywać.

rj

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH WYBORCZYCH 300 X 600

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor