W sobotnie przedpołudnie uczniowie polskiej szkoły sobotniej im. Czesława Miłosza w Schaumburgu z dużym rozmachem i w pięknej scenografii wystawili spektakl bożonarodzeniowy. Przed rozpoczęciem Jasełek gości powitała dyrektor placówki Anna Dunajewska, która wraz z prezes szkoły Małgorzatą Szostak przedstawiły rodzicom grono pedagogiczne.
„Dzisiaj dzieci wystawiły tradycyjnie jak co roku spektakl o narodzeniu Pana Jezusa. Są to Jasełka na wesoło. W scenariuszu jest sporo humorystycznych akcentów. W tym roku spektakl przygotowany został przez uczniów z klasy i pierwszej i drugiej liceum. Nasza młodzież bardzo poważnie podeszła do tematu. Ćwiczyliśmy już od października. Uczniowie sami zamawiali i wykonywali swoje stroje. Mamy zdolną plastycznie młodzież, więc część scenografii była przez nich własnoręcznie przygotowana. Nasi trzej królowie bardzo przyłożyli się do swych ról. Mają bardzo piękne stroje. Dziękujemy rodzicom za pomoc” – powiedziała reżyserka spektaklu Ewelina Gałuszko.
O oprawę kolędniczą Jasełek zadbali członkowie szkolnego chóru, którzy pod kierownictwem Agaty Olszakowskiej przygotowali i zaśpiewali kilka popularnych polskich pastorałek i kolęd. „Bardzo dużo dzieci chce uczestniczyć w pracach chóru, ale często się zniechęca. Może dlatego, że trudny jest język polski. Mam stałą grupę chętnych uczniów, którzy systematycznie uczestniczą w zajęciach. Tworzymy bardzo fajny zespół” – podkreśliła pani Agata, która akompaniowała swoim chórzystom na pianinie.
„Święta Bożego Narodzenia są takimi najbardziej zbliżającymi człowieka do człowieka. Kiedy Bóg przychodzi na świat, żeby być człowiekiem, żeby być razem z nami, to najlepszy czas, żeby poczuć się rodziną, poczuć się razem jako wspólnota, by odrzucić wszelkie antagonizmy i różnice” – powiedział składając dzieciom i rodzicom życzenia proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Lombard ks. Mirosław Stępień, który przybył na uroczystość wraz z wikarym, ks. Piotrem Janasem.
Na widowni obecne były dzieci z Fundacji Dar Serca. „Cieszymy się bardzo, że zostaliśmy zaproszeni na przedstawienie. Przyjechało ze mną kilkoro dzieci, które uczestniczą w sobotnich zajęciach. Jest z nami także Wiktoria z Polski, która była na leczeniu na Florydzie i już niedługa wraca do domu” – powiedziała opiekunka grupy Justyna Kozioł.
Wśród licznej widowni oklaskującej aktorskie i śpiewacze popisy wykonawców obecny był wicekonsul Piotr Semeniuk, który z uznaniem mówił o pracy polonijnych pedagogów w promowaniu polskości wśród dzieci i młodzieży. „Nasze myśli dzisiaj biegną do naszego kraju nad Wisłą, ale wiemy, że polskie serca biją na całym świecie, od Chicago do Tobolska. Tam gdzie Polacy wyjechali lub zostali zmuszeni do wyjazdu. Dlatego bardzo się cieszę, że polska kultura, polski język i polskie zwyczaje dzięki takim ludziom jak pani dyrektor, wychowawcy, nauczyciele i rodzice są kultywowane. Dzieci w Ameryce bardzo pięknie potrafią odprawiać Jasełka”.
Po spektaklu bożonarodzeniowym członkowie Komitetu Rodzicielskiego wraz z nauczycielami wzięli udział w przyjęciu opłatkowym.
„Od trzynastu lat jak szkoła istnieje staramy się spotykać z nauczycielami tak bardzo rodzinnie i radośnie. Przez pierwsze jedenaście lat mieliśmy takie bardzo duże spotkania z udziałem rodziców i dzieci, ale to dochodziło do tysiąca ośmiuset osób i szkoła już nie była w stanie nad wszystkim zapanować. Teraz robimy to w bardziej kameralnym gronie. Nauczycielom jest to potrzebne i nam też. Jest okazja, żeby powspominać, pocieszyć się” – powiedziała prezes szkoły Małgorzata Szostek.
Prezentując swoją szkołę dyrektor Anna Dunajewska powiedziała, że szkoła powstała w rocznicę śmierci Czesława Miłosza trzynaście lat temu. Ciągle znajduje się w tym samym budynku miejscowej szkoły średniej przy 1100 Schaumburg Rd. w Schaumburgu. Na zajęcia uczęszcza 580 dzieci. Zajęcia są prowadzone w piątki i soboty. Po lekcjach dzieci mają okazję uczestniczyć w zajęciach dodatkowych, żeby dzieci mogły wzbogacać język polski. Są też zajęcia teatralne, muzyczne, taneczne i plastyczne.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP
