08 kwietnia 2016

Udostępnij znajomym:

Chicagowski departament policji wydał rekordowe $116.1 mln na nadgodziny funkcjonariuszy w 2015 roku – to wzrost o 17.2 procent w porównaniu do wcześniejszego roku. 

Nadgodziny policjantów to jeden z kontrowersyjnych tematów na posiedzeniach budżetowych Rady Miasta. Niektórzy radni przeciwni są dokładaniu pracownikom godzin pracy i domagają się realizacji wyborczych deklaracji od burmistrza Rahma Emanuela i zatrudnienia co najmniej 1,000 nowych policjantów.

"Praca w godzinach nadliczbowych jest całkowicie poza kontrolą. Aresztowania i zatrzymania spadły. Przestępczość kryminalna wzrosła. Wszystko, co robimy, to płaci ludziom za to, że nic nie robią" – powiedział radny Anthony Beale (9. dzielnica), były przewodniczący komitetu ds. policji w Radzie Miejskiej.

Funkcjonariusze pracują więcej, bo w policyjnych szeregach brakuje ludzi w związku z odejściami 457 osób na emeryturę w 2015 roku. Burmistrz Rahm Emanuel woli więcej zapłacić zatrudnionym już osobom niż przyjąć do pracy nowych. Według burmistrza w ten sposób można zaoszczędzić nie tylko na pensjach, ale także na kosztach utrzymania systemu emerytalnego, z którego wypłacane są świadczenia dla pracowników miejskich.

W 2012 roku, w pierwszym roku po objęciu przez Rahma Emanuela stanowiska burmistrza, miasto wydało $72.5 mln na nadgodziny pracowników. Rok później suma ta wzrosła niemal trzykrotnie do $197.6 mln. Ponad $103 mln w 2013 roku poszło na wynagrodzenia dla chicagowskich policjantów, którzy pracowali po godzinach po wprowadzeniu w życie strategii mającej na celu zwiększenie ich obecności na ulicach w związku ze wzrostem przestępczości. W 2014 roku za nadgodziny 10,237 policjantów miasto zapłaciło $99.3 mln. W ub. roku suma ta wzrosła do rekordowych $116.1 mln.

Dziennik "Chicago Sun-Times" donosił latem ub. roku, że na szczycie listy pracowników zarabiających najwięcej za nadgodziny znalazł się funkcjonariusz chicagowskiej policji, Timothy A. Walter, którego wynagrodzenie za dodatkowe godziny pracy wyniosło w 2014 roku $123,656; przy rocznych zarobkach $86,130.

"Nadliczbowe godziny funkcjonariusza Waltera wynikały z dużej liczby aresztowań, a potem obecności w sądzie" – tłumaczył w rozmowie z dziennikiem "Chicago Sun-Times" Anthony Guglielmi, dyrektor zespołu prasowego departamentu policji w Chicago.

Chicago Police Department (CPD) zamierza zatrudnić od 300 do 500 nowych  funkcjonariuszy w tym roku.

Miasto jest także od wielu lat jest pod presją w sprawie zwiększenia zróżnicowania kadry. Policja powinna zatrudniać więcej przedstawicieli mniejszości i kobiet – apelują niektórzy radni.

Z ostatniego spisu powszechnego wynikało, że 32.9 procent mieszkańców Chicago stanowią Afroamerykanie, a 28.9 procent Latynosi. Jednak tylko 23 procent zaprzysiężonych funkcjonariuszy to czarnoskórzy, a 22 procent jest pochodzenia latynoskiego. Afroamerykanie w porównaniu do Latynosów mają więcej swoich przedstawicieli w strukturach dowódczych departamentu policji.

Radny Anthony Beale, przewodniczący komitetu ds. bezpieczeństwa publicznego Rady Miasta uważa, że departament policji byłby bardziej zróżnicowany, gdyby przy naborze zrezygnowano ze sprawdzania kartoteki kryminalnej kandydatów i testów psychologicznych dla przyszłych policjantów. Jego zdaniem na tym etapie odpada wielu przedstawicieli mniejszości.

Ale zniesienie sprawdzania przeszłości kryminalnej i predyspozycji psychologicznych kandydatów byłoby nieodpowiedzialne, w końcu ludzie ci będą nosić broń i odpowiadać za bezpieczeństwo innych osób. Poza tym różnica między białymi i czarnoskórymi kandydatami, którzy spełniają te wymogi nie jest duża i wynosi odpowiednio 84 i 82 procent.

JT

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor