----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

19 grudnia 2025

Udostępnij znajomym:

Po ponad dwóch dekadach od ataków z 11 września, amerykańskie lotniska zaczynają ponownie wpuszczać osoby bez biletu w strefę za kontrolą TSA, co oznacza, że można odprowadzać bliskich do samego samolotu lub witać ich przy samej bramce. Jednak na razie programy takie wprowadziło tylko kilka portów lotniczych.

Pamiętacie kultową scenę z filmu "Love Actually", gdy zakochany Mark pędzi przez lotnisko, by wyznać miłość przed samym odlotem? Albo te wszystkie wzruszające powitania przy bramkach, które przez lata mogliśmy oglądać tylko w starych filmach? Ta atmosfera powoli wraca na amerykańskie lotniska – i to po raz pierwszy od tragicznych wydarzeń z 2001 roku.

Najnowszym lotniskiem, które dołączyło do tego trendu, jest Oakland San Francisco Bay Airport w Kalifornii. Od tego tygodnia oferuje tzw. OAK pass – przepustkę umożliwiającą osobom bez biletu przejście przez kontrolę TSA i wejście do strefy bezpieczeństwa lotniska. To prawdziwa rewolucja jak na czasy, w których przez ponad 20 lat dostęp do bramek był zarezerwowany wyłącznie dla pasażerów z biletami.

Jak to działa?

Procedura jest stosunkowo prosta, choć wymaga pewnego planowania. Zainteresowani mogą złożyć wniosek online na maksymalnie 7 dni przed wizytą. Po zatwierdzeniu otrzymują cyfrową przepustkę na e-mail. Przy wejściu na lotnisko wystarczy okazać przepustkę wraz z Real ID lub paszportem, przejść standardową kontrolę TSA – i voilà, możemy odprowadzić bliskich aż do bramki lub po prostu zjeść lunch w którejś z lotniskowych restauracji.

Niekoniecznie sentyment – raczej biznes

Choć oficjalnie mowa o „przywracaniu magii podróżowania”, rzeczywistość jest bardziej prozaiczna. Oakland, podobnie jak wiele innych lotnisk oferujących przepustki dla gości, zmaga się z problemami finansowymi po pandemii. Od stycznia do końca września 2025 roku lotnisko odnotowało 31% spadek liczby pasażerów w porównaniu z tym samym okresem 2019 roku.

„Oczywiście ta decyzja wygeneruje większy ruch na lotnisku Oakland” - przyznała burmistrz Barbara Lee. „Chcemy, by Oakland było najbardziej wygodnym lotniskiem – i potrzebujemy, żeby ludzie o tym wiedzieli”.

Więcej osób na lotnisku to więcej klientów w sklepach, restauracjach i kawiarniach. To prosta ekonomia, którą zrozumiały już inne porty lotnicze.

Pionierzy nowego trendu

Seattle-Tacoma International Airport było pierwszym lotniskiem, które zdecydowało się na taki krok – już w 2018 roku. Po sukcesie Seattle, w 2019 roku dołączyło Detroit Metropolitan Airport ze swoim „destination pass”. Philadelphia International Airport uruchomiło „wingmate pass” w 2023 roku, a w tym roku rozszerzyło program po pozytywnych opiniach.

„Goście mogli spotkać się z przyjaciółmi, których nie widzieli od lat, albo odprowadzić starszego krewnego do bramki – rzeczy, których wcześniej nie mogli robić” - pochwaliła się Megan O'Connell, dyrektor marketingu lotniska w Filadelfii.

A co z Chicago O'Hare?

Niestety, O'Hare jak na razie nie oferuje uniwersalnego programu przepustek dla gości. Lotnisko nadal stosuje tradycyjny system gate passes, dostępny tylko w określonych sytuacjach – głównie dla osób towarzyszących pasażerom z niepełnosprawnościami lub małoletnim podróżującym bez opieki.

Jeśli ktoś chce uzyskać przepustkę na O'Hare, musi zgłosić się do stanowiska check-in danej linii lotniczej, okazać dowód tożsamości ze zdjęciem i wyjaśnić powód – nie można po prostu przyjść „na kawę do strefy odlotów”. Ostateczna decyzja należy do konkretnej linii lotniczej i TSA, nie do lotniska.

Czy ten trend się utrzyma?

Warto pamiętać, że większość tych programów jest pilotażowa. Oakland wyraźnie zastrzega sobie prawo do zamknięcia programu w dowolnym momencie bez uprzedzenia. Podobne zapisy mają inne lotniska.

Lista portów lotniczych oferujących przepustki dla gości stale się wydłuża – oprócz wspomnianych dołączyły San Antonio (50 gości jednocześnie), Cleveland i Kansas City. Wszystkie łączy jedno: potrzeba zwiększenia ruchu i ożywienia biznesu.

Czas pokaże, czy nostalgiczna wizja pożegnań i powitań przy bramkach na stałe wróci do amerykańskiej rzeczywistości, czy też pozostanie chwilowym eksperymentem lotnisk walczących o przetrwanie. Ale dla tych, którzy pamiętają czasy sprzed 2001 roku, to miły powiew przeszłości.

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH 950 X 300

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH 950 X 300

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH WYBORCZYCH 300 X 600

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor