Sędzia z południowego Illinois orzekł w poniedziałek, że nakaz pozostania w domach wydany przez gubernatora J.B. Pritzkera, przekracza jego uprawnienia i narusza indywidualne prawa obywatelskie.
Republikański reprezentant Darren Bailey złożył w ubiegłym tygodniu pozew, w którym zaskarżył gubernatorskie uprawnienia do przedłużenia nakazu pozostania w domach poza początkowe 30 dni zgodnie ze stanową ustawą o zarządzaniu kryzysowym (Emergency Management Act). W poniedziałek sędzia Michael McHaney wydał orzeczenie na korzyść pozwu, tymczasowo blokując przedłużony przez gubernatora nakaz, który miał zacząć obowiązywać od piątku i potrwać do końca maja. Gubernator zapowiedział apelację.
Podczas codziennej odprawy na temat koronawirusa, Pritzker oskarżył Bailey'a o "ślepe poświęcenie się ideologii i dążenie do osobistej sławy", działanie z powodów politycznych oraz ignorowanie zagrożeń związanych z wirusem.
"To obraźliwe. To niebezpieczne, a bezpieczeństwo i zdrowie ludzi jest teraz zagrożone" - powiedział Pritzker. "Mogą istnieć osoby, które zarażą się koronawirusem w wyniku tego, co zrobił Darren Bailey".
Bailey powiedział dziennikarzom, że wolności obywatelskie mogą zostać zagrożone, jeśli obywatele nie kwestionują decyzji rządu.
"W dalszym ciągu będziemy robić to, co robimy najlepiej: żyć bezpiecznie, z szacunkiem... i zachowując pewne środki ostrożności, ale nie poddając się ograniczeniom narzucanym przez rząd" - powiedział.
Pritzker zapowiedział "szybkie" działanie w celu obalenia decyzji sędziego, ponieważ chociaż samo orzeczenie dotyczyło tylko Bailey'a, pozwala ono innym osobom i grupom kwestionować wprowadzone ograniczenia i szukać podobnych rozwiązań w czasie, gdy wirus pozostanie wciąż bardzo niebezpieczny.
Z orzeczenia sędziego McHaney'a wynika, że Pritzker nie może "w jakikolwiek sposób egzekwować nakazu wykonawczego z 20 marca przeciwko Darrenowi Bailey'owi, zmuszając go do izolacji i poddania się kwarantannie w swoim domu", ani żadnych kolejnych nakazów, które mają na celu wprowadzenie tego samego.
W poniedziałkowym wywiadzie Bailey powiedział, iż uważa, że orzeczenie sędziego powinno dotyczyć wszystkich mieszkańców stanu i zachęcił innych do podjęcia kroków prawnych podobnych do swoich własnych.
"Jeśli ludzie tego chcą, jeśli ktoś chce złożyć podobny pozew w swoim powiecie, to z pewnością może to zrobić" - powiedział Bailey. "To, co robię, to podważenie konstytucyjnych uprawnień gubernatora".
Bailey dodał, że jego biuro zostało zalane falą telefonów od mieszkańców z całego dystryktu, którzy są "przerażeni nie samym koronawirusem, ale utratą źródeł utrzymania".
Burmistrz Chicago Lori Lightfoot określiła decyzję sędziego jako "niepokojącą", która może dać błędne wrażenie, że pokonaliśmy pandemię COVID-19.
"Nic w dzisiejszym orzeczeniu nie zmieni zamiaru miasta, by nadal nakładać ograniczenia dotyczące pozostania w domu" - powiedziała.
Biuro prokuratora generalnego "dokonuje przeglądu orzeczenia i rozważa możliwości odwołania w porozumieniu z biurem gubernatora" poinformowała rzeczniczka, Annie Thompson.
Nakaz pozostania w domach obowiązuje w Illinois od 21 marca, nakładając szerokie ograniczenia na mieszkańców i firmy, które zostały uznane za "nieistotne", i ma na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się niebezpiecznego koronawirusa. Illinois było drugim stanem, który wprowadził tak daleko idące działania na terenie całego stanu, chociaż potem większość stanów zdecydowała się na wprowadzenie podobnych ograniczeń. W ubiegłym tygodniu gubernator Pritzker zapowiedział przedłużenie nakazu pozostania w domach do 30 maja, z pewnymi modyfikacjami, co ma wejść w życie w piątek.
"Historia zapamięta tych, którzy odkładają politykę na bok, aby wspólnie działać nad zapewnieniem ludziom bezpieczeństwa. Zapamięta także tych, którzy tak ślepo poświęcili się ideologii i dążeniom do osobistej sławy, że stali się wrogami nauki i rozumu" - powiedział w poniedziałek Pritzker, zachęcając lokalne władze i mieszkańców całego stanu, aby "postępowali zgodnie z zaleceniami naukowców z Illinois i całego kraju" i nadal przestrzegali dyrektyw określonych w nakazie pozostania w domu.
Orzeczenie sędziego pojawiło się tego samego dnia, kiedy republikanie z Izby Reprezentantów zaatakowali administrację Pritzkera na innym froncie, ponownie żądając podania szczegółowych informacji na temat więźniów zwolnionych wcześniej z więzienia z powodu obaw związanych z COVID-19.
Członkowie Izby Reprezentantów zorganizowali w poniedziałek wideo konferencję, podczas której stwierdzili, że ich prośby o informacje zostały zignorowane, w tym o szczegółowe informacje dotyczące tego, ile osób zostało zwolnionych i jak Departament Korekty w Illinois podejmuje decyzje odnośnie tego, kto wyjdzie z więzienia.
"Obawiamy się, że gubernator oraz Illinois Department of Corrections wykorzystują tę pandemię jako sposób na przeforsowanie swojego politycznego programu wypuszczania więźniów, zamiast faktycznie dbać o bezpieczeństwo publiczne" - powiedziała Avery Bourne z Morrisonville.
Populacja więzienna w Illinois została zmniejszona o około 1,300 więźniów - poinformował w poniedziałek Pritzker podczas swojej codziennej konferencji prasowej. Gubernator dodał, że chętnie dostarczy niezbędne dane liczbowe, a jego rzeczniczka zasugerowała skontaktowanie się z IDOC w celu uzyskania tych informacji.
Ale w odpowiedzi na żądanie Associated Press ujawnienia publicznej dokumentacji dotyczącej nazwisk więźniów zwolnionych z powodu pandemii, IDOC dostarczyło tylko link do dokumentu online zawierającego informacje o wszystkich więźniach zwolnionych od 1 marca. Lista około 3,900 osób nie zawiera informacji dotyczących powodów ich zwolnienia.
JM