Policja w Carol Stream, na zachodnich przedmieściach, będzie pierwsza w Illinois, która wprowadzi nowy test na obecności narkotyków w organizmach kierowców.
Zatrzymany kierowca będzie sam mógł zdecydować, czy zostanie poddany nowemu testowi, który policja z Carol Stream zacznie używać od lutego.
Jeżeli będzie istniało podejrzenie, iż kierowca brał narkotyki, policjanci mogą przy użyciu testera zbadać jego ślinę pobraną patyczkiem z watą. Następnie policjant umieści próbkę w testerze (P.I.A.2). W ciągu zaledwie kilku minut wiadomo będzie, czy w organizmie kierowcy są narkotyki. Test może wykryć sześć rodzajów tych środków m.in. marihuanę, amfetaminę, kokainę czy pochodne metaamfetaminy.
Taki wstępny test potwierdza się później dokładniejszym badaniem krwi. Wynik nowego, dobrowolnego testu na razie nie może być użyty w sądzie.
"Chcemy zapewnić funkcjonariuszom wszystkie narzędzia, których potrzebują, aby upewnić się, że podejmują właściwe decyzje i usuwają nietrzeźwych kierowców z dróg" - powiedział sierżant Brian Cluever.
Z raportu opracowanego przez niedochodową organizację zajmującą się bezpieczeństwem na amerykańskich autostradach (Governors Highway Safety Association – GHSA z Waszyngtonu) wynika, że w 2015 roku po raz pierwszy liczba kierowców będących pod wpływem narkotyków lub leków uczestniczących w wypadkach samochodowych przewyższyła liczbę tych, którzy prowadzili auta po pijanemu. W ostatniej dekadzie Stanowy Departament Transportu (IDOT) zanotował ponad trzykrotny wzrost wypadków samochodowych z udziałem kierowców będących pod wpływem marihuany.
Podobne testy są już używane są w Kalifornii, Kolorado i Michigan, a także w Australii i w Europie, w tym w Polsce. Testery, które dostali policjanci z Carol Stream, zostały wyprodukowane przez niemiecką firmę Protzek i przekazane przez Judicial Testing Systems.
JT