01 lutego 2023

Udostępnij znajomym:

Ładowarki aut elektrycznych to towar pierwszej potrzeby w krajach, które duży nacisk kładą na elektryfikację, czyli przechodzenie z aut spalinowych na te zeroemisyjne. W Stanach Zjednoczonych, a konkretnie w Nowym Jorku potrzeba jest duża, bo cały stan wycofuje się ze sprzedaży nowych samochodów i ciężarówek napędzanych ropą i benzyną do 2035 roku. Dotąd, według danych stanowych, mniej niż 1% pojazdów zarejestrowanych w mieście to pojazdy elektryczne.

Potrzeba ładowarek, potrzeba miejsca

Kierowcy elektryków w Nowym Jorku w dużej mierze polegają na publicznych ładowarkach w ogólnie dostępnych miejscach i brakuje im domów z podjazdami lub garażami, gdzie mogliby zainstalować prywatne ładowarki. W związku z tym, aby przyśpieszyć proces elektryfikacji, potrzebne będą tysiące dodatkowych publicznych miejsc ładowania, a już wiadomo, że będzie z tym ogromny problem. Urzędnicy zajmujący się transportem miejskim oszacowali, że do 2030 roku potrzeba 40,000 publicznie dostępnych wtyczek, które potrzebowałyby kilku godzin na naładowanie samochodów oraz 6,000 szybkich ładowarek, które mogłyby zasilić samochód w około 30 minut. Obecnie wszystkich ładowarek w Nowym Jorku jest 1,300 i są to przeważnie urządzenia, które auta ładują stosunkowo wolno. Dodatkowym problemem jest fakt, że publicznych parkingów, na których można zainstalował ładowarki, jest jak na lekarstwo. Ograniczona dostępność ładowarek jest jedną z największych barier dla ludzi kupujących auta zeroemisyjne - potwierdza Adam Ruder, asystent dyrektora ds. czystego transportu w New York State Energy Research and Development Authority.

Władze stanowe robią co mogą

Biuro gubernatora Kathy Hochul poinformowało, że cele klimatyczne Nowego Jorku wymagają znacznego spadku emisji z transportu, a w związku z tym stan wyda miliard dolarów w ciągu najbliższych pięciu lat na publiczne ładowarki.

Pomogą poszczególne koncerny

Mercedes, podobnie jak wcześniej Tesla, postawi własne stacje ładowania aut elektrycznych. W Europie, Ameryce Północnej i Chinach stanie w sumie ponad 10 tys. ładowarek o mocy do 350 kW. Korzystać z nich będą mogli również właściciele „elektryków” innych marek. Podobną decyzję podjął koncern General Motors (GM) - zainstaluje 40,000 stacji do ładowania samochodów elektrycznych w salonach swoich dealerów. Nowa polityka firmy ma być wdrożona w całych Stanach Zjednoczonych. Z ładowarek będą mogli korzystać – tak samo jak w poprzednim przypadku - właściciele samochodów całkowicie elektrycznych wszystkich marek, nie tylko GM. Według danych przekazanych przez koncern, prawie 9 na 10 Amerykanów mieszka w promieniu 10 mil od jednego z ponad 4,200 dealerów GM, w tym salonów Chevroleta, Cadillaca, Buicka i GMC. Projekt dotyczący instalacji ładowarek u dealerów to tylko jeden z pomysłów producenta na zwiększenie ilości samochodów elektrycznych na amerykańskich drogach. GM ogłosiło, że od przyszłego roku będzie oferować linię trzech własnych ładowarek do użytku domowego i komercyjnego pod nazwą Ultium Chargers. Będzie je można kupić w każdym salonie. W obu przypadkach – Mercedesa i GM – pierwsze komercyjne ładowarki mają być zainstalowane jeszcze w tym roku.

fk

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor