Dopiero gdy było już za późno, Chrstine Settingsgaard zwróciła uwagę na znaki ostrzegawcze dotyczące jej ukochanego, którego poznała w sieci. Komunikował się z nią za pomocą wiadomości tekstowych i rozmów telefonicznych, nigdy wideo. Zawsze miał wytłumaczenie, dlaczego nie mógł spotkać się osobiście. A kiedy rzekomo został wezwany do odległego miejsca pracy, powiedział, że nie może uzyskać dostępu do swojego banku, co doprowadziło do pilnej prośby.
Mężczyzna zwrócił się do 37-letnej Settingsgaard, samotnej matki trójki dzieci, o wpłacenie czeku wartości 85,000 dolarów na jej konto bankowe, a następnie przelanie 82,000 dolarów jego siostrze w Utah. Powiedział, że kiedy to zrobi, będzie miał dla niej wielką niespodziankę.
Rzeczywiście, czekała ją niespodzianka.
Mark, którego uważała za inżyniera architektury z Grecji, okazał się oszustem. Cała jego osobowość była fałszywa, podobnie jak czek, którego użył, aby przeprowadzić stary, ale jak się okazuje, wciąż skuteczny, model oszustwa.
Oszuści często wykorzystują lukę w amerykańskim systemie bankowym, który czasami udostępnia środki ze zdeponowanych czeków, zanim zostaną potwierdzone jako autentyczne. Banki zasadniczo przekazują pieniądze swoim klientom, ale gdy czeki okazują się fałszywe, klienci muszą spłacić to, co wydali.
Każdego roku tysiące Amerykanów traci miliony dolarów w różnego rodzaju oszustwach. Steve Baker, były urzędnik w Federalnej Komisji Handlu i śledczy w Better Business Bureau, odkrył, że ofiarami oszustw padają osoby poszukujące pracy, właściciele firm, a nawet prawnicy, dodając, że niektórzy nawet odbierają sobie życie w momencie, gdy uświadamiają sobie, że zostali oszukani.
„Jest wiele emocjonalnej traumy” – powiedział. „Jeśli wydaje ci się, że łatwo można stwierdzić, iż to oszustwo, nie można. Są to profesjonalne, zorganizowane, ogólnoświatowe gangi przestępcze, które się w to angażują”.
Na ponad 200 zrzutach ekranu udostępnionych Chicago Tribune, Settingsgaard pokazała, jak mężczyzna spędził tygodnie na przygotowywaniach, obsypując ją komplementami, snując skomplikowane plany dotyczące ich przyszłości, wysylając jej wiersze, które - jak powiedział – napisał specjalnie dla niej. Oczywiście okazały się ściągnięte z internetu.
Policja Barrington prowadzi dochodzenie w tej sprawie, ale Settingsgaard uważa, że "jej" oszust, podobnie jak wielu specjalistów od oszustw czekowych, wydaje się mieć siedzibę za granicą. Eksperci twierdzą, że takich oszustów trudno złapać.
„Pod pewnymi względami jest to idealna sytuacja” – powiedział Kristofor Healey, były międzynarodowy śledczy ds. oszustw w Departamencie Bezpieczeństwa Wewnętrznego. „Tak naprawdę nie ma obaw, że zostaną aresztowani. To niskie ryzyko, wysoki zwrot, a oni są w tym bardzo biegli”.
Przekonywująca historia
Wszystko zaczęło się, jak w wielu podobnych przypadkach, od aplikacji randkowej.
Settingsgaard natknęła się na profil Marka, który przedstawiał ciemnowłosego, trzydziestokilkuletniego mężczyznę z rozbrajającym uśmiechem. Wysłała mu „polubienie”, które szybko odwzajemnił i kontakt został nawiązany.
Aplikacja Hinge nie sprawdza przeszłości, polegając na moderatorach treści i automatycznych narzędziach w celu wyszukiwania oszustw, chociaż firma twierdzi, że opracowuje narzędzie do weryfikacji twarzy, które porównuje selfie zrobione w aplikacji ze zdjęciami profilowymi danej osoby.
historia Marka nie wzbudziła żadnych podejrzeń ze strony kobiety: powiedział, że jest wdowcem z Grecji pracującym w USA i że ma 5-letnią córkę o imieniu Hailey, która mieszka z jego siostrą Kelsey w Utah.
Ich rozmowy wkrótce przeniosły się z aplikacji do SMS-ów, wiadomości na Facebooku i rozmów telefonicznych. Mark miał trudny do rozpoznania akcent, który według Settingsgaarda brzmiał europejsko, ale także czuło i troskliwie.
„Był po prostu bardzo miły” – powiedziała Settingsgaard. „Właściwie zadawał pytania i chciał mnie poznać. Uwielbiam pracować w moim ogrodzie, a on zainteresował się tym i powiedział: „Hej, uwielbiam te piwonie, które masz”. Z ilości czasu i wysiłku, jaki ta osoba w to włożyła, pomyślałam, że nie ma mowy, aby to było oszustwo.
Po około sześciu tygodniach ich wirtualnego związku Mark poprosił o pomoc w przekazaniu siostrze pieniędzy na opłacenie opieki nad córką. Settingsgaard powiedziała, że użyła swojego konta PayPal, aby wysłać siostrze 500 dolarów, które Mark zwrócił.
Potem przyszedł ten dzień, w którym Mark powiedział, że zarobił 85,000 za pracę w Houston i również chciałby je wysłać Kelsey. Niestety, jak wyjaśnił, nie mógł się dostać do swojego konta w banku i martwił się, że to wcześniejsza transakcja sprawiła, że IRS zainteresowało się jego kontem.
Mężczyzna zaproponował inne rozwiązanie, wysłanie czeku do Settingsgaard z prośbą, aby zdeponowała go na swoim koncie bankowym, a następnie przelała pieniądze jego siostrze. Kazał jej także zatrzymać 3 tysiące, chociaż kobieta nie chciała się na to zgodzić. Obawiała się również, że w ten sposób może zostać „aresztowana za pranie brudnych pieniędzy”, ale ukochany uspokoił ją, że nic takiego się nie stanie.
Przyozdobiony znakami wodnymi i hologramem czek wyglądał oficjalnie, a Settingsgaard nie zauważyła, że został wystawiony w niewytłumaczalny sposób przez kościół w Mesa w Arizonie.
Zgodnie z instrukcjami Marka, zamiast osobiście udać się do banku, wpłaciła czek na swoje konto w bankomacie. Następnego dnia sprawdziła konto, zobaczyła wpłatę na swoim saldzie i zgodnie z prośbą, przelała pieniądze dalej. Nie zdawała sobie sprawy, że oszustwo było już w toku.
Słaby punkt
W latach 80. Kongres został zalany skargami, że banki zbyt długo zwlekają z weryfikacją depozytów, co powoduje, że klienci wystawiają „gumowe” czeki i otrzymują miliardy dolarów kar. Ustawodawcy odpowiedzieli, uchwalając ustawę o przyspieszonym dostępie do funduszy.
Prawo określiło termin, w którym banki muszą udostępnić zdeponowane pieniądze klientom — obecnie wynosi on pięć dni w przypadku czeków nielokalnych — pomimo skarg branży, że niektórych czeków nie można tak szybko uwierzytelnić.
Tak jest do dziś, mimo że czeki są przekształcane w obrazy elektroniczne i przetwarzane przez linie komputerowe zamiast pocztą. Aaron Klein, naukowiec Brookings Institution i były urzędnik Departamentu Skarbu, powiedział, że wiele czynników może rozciągnąć oś czasu.
„To zależy od banku, od wielkości czeku, od tego, ile pieniędzy jest na koncie” – powiedział.
I w przeciwieństwie do transakcji kartą debetową, które są całkowicie zautomatyzowane, czeki wciąż mogą być zależne od ludzkiej oceny. Cory Calkins, konsultant ds. bezpieczeństwa Central Christian Church w Mesa, powiedział, że ktoś w jego banku był podejrzliwy w stosunku do czeku wystawionego na Settingsgaard i zadzwonił do kościoła.
„To było oczywiście fałszerstwo i oszustwo” – powiedział Calkins. „Nie wystawiamy czeków na 85,000 dolarów”.
Bank odrzucił czek, ale Settingsgaard już przelała pieniądze na konto Kelsey. Dowiedziała się, że nie został on sfinansowany dopiero wtedy, gdy jej bank zaalarmował ją cztery dni po przelewie, iż saldo jej konta wynosi minus 84,334 dolarów.
Kobieta w panice zaczęła wysyłać wiadomości do Marka, który je bagatelizował, w dalszym ciągu racząc ją wymówkami i obietnicami, aż w końcu przyszła zaskakująca wiadomość z jego konta na Facebooku.
„Tu Fiorani, przedstawiciel stanowego Federalnego Biura Śledczego. Z wielkim żalem zawiadamiamy panią, że żadna z wiadomości tej osoby nie jest prawdziwa… Sprawca zajmuje się kradzieżą danych osobowych, otwieraniem kont bankowych na ich nazwisko i wykorzystywaniem ich tożsamości do prania brudnych pieniędzy”.
W końcu konto zrobiło się nieaktywne, a Settingsgaard zrozumiała, że Fiorani był oszustem, podobnie jak Mark. Kobieta została pozostawiona ze złamanym sercem i ogromnym zadłużeniem.
„Nie mam pieniędzy” - powiedziała Tribune w zeszłym miesiącu. „Gdyby nie moi przyjaciele i sąsiedzi, nie byłabym w stanie spłacać kredytu hipotecznego. Nie mogę spać. Nie mogę jeść. I to jest najsmutniejsze dla moich dzieci, ponieważ po prostu widzą, jak cały czas płaczę”.
Pozostają bezkarni
Policja Barrington nie opublikowała raportu w sprawie Settingsgaard, mówiąc, że nadal jest przedmiotem dochodzenia, ale Healey powiedział, że lokalni śledczy mają trudności z podążaniem śladami pieniędzy, które mogą przekraczać granice państwowe i granice międzynarodowe.
Po tym, jak oszuści znikają z pieniędzmi w systemie oszustw czekowych, klient, który dokonał wpłaty, ponosi odpowiedzialność za stratę. Kancelaria prawna z Pensylwanii, pozostawiona z zadłużeniem w wysokości prawie 200,000 dolarów po przekazaniu środków z fałszywego czeku komuś udającemu klienta, argumentowała w tym roku w sądzie, że bank powinien był zweryfikować transakcję, ale sędzia orzekł, że bank nie naruszył umowy depozytowej.
Mogło być gorzej: Morgan McCord, prawnik z Nowego Jorku, który uczy kolegów na temat oszustw czekowych, powiedział, że zna sprawę, w której prawnik został oszukany na 10 milionów dolarów.
„To były pieniądze jego klientów, a teraz jest zadłużony w banku” – powiedział. „Kiedy ludzie dają się nabrać na te oszustwa, pociąga to za sobą realne konsekwencje”.
Wielu klientów nie może zapłacić, a bank musi zaakceptować stratę. Branża straciła 1.3 miliarda dolarów w oszustwach czekowych w 2018 roku, ostatnim z dostępnymi danymi.
Mimo to nie ma nacisku na zmiany systemowe, aby zapobiec oszustwom. Jeden z przedstawicieli branży powiedział, że 99% czeków okazuje się prawdziwych i że istnieje trudna do pokonania luka między zwalczaniem oszustw a zapewnieniem, że klienci mogą szybko otrzymać pieniądze. Tak naprawdę koszt oszustw czekowych jest zaledwie ułamkiem działalności finansowej: amerykańskie banki zarobiły w zeszłym roku 279 miliardów dolarów, według Federal Deposit Insurance Corporation.
Przestępcy już nie rabują banków z bronią w ręku
„Detektyw powiedział mi, że ludzie nie wchodzą już do banków z bronią i nie rabują ich” – powiedziała Settingsgaard. „Nie kradną telefonów z półek, ponieważ po prostu zbyt łatwo można ich złapać. Teraz kradną inaczej. To krępujące, ale to nie tak, że to było pierwsze oszustwo tego faceta – był zbyt dobry. Więc jeśli zrobił to mnie, mogę sobie tylko wyobrazić, że robi to teraz komuś innemu”.
Jej historia zakończyła się szczęśliwie. Kobiecie udało się dojść do porozumienia z bankiem po tym, jak spłaciła 5 tysięcy dolarów. Reszta długo została anulowana, a bank wystąpił także o usunięcie wszelkich negatywnych raportów kredytowych z jej konta. Jednak takie zakończenia zdarzają się rzadko i wiele osób pozostaje z ogromnym długiem do spłacenia. Inną kwestią są koszty psychiczne, jakie ponoszą w wyniku takiej sytuacji.
jm