----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

31 lipca 2025

Udostępnij znajomym:

Najnowsze badania opinii publicznej pokazują historycznie niski poziom poparcia dla Partii Demokratycznej, ale eksperci widzą także pozytywne sygnały przed wyborami do Kongresu w 2026 roku.

Partia Demokratyczna przeżywa jeden z najtrudniejszych okresów w swojej nowożytnej historii. Według najnowszego sondażu Wall Street Journal, aż 63% wyborców negatywnie ocenia partię, podczas gdy tylko 33% ma o niej pozytywne zdanie. To najgorszy wynik demokratów w 35-letniej historii badań tej gazety i wynika nie tyle z politycznego przekazu, co zagubienia w roli opozycji.

Problemy demokratów potwierdzają także inne badania. Sondaż CNN pokazał, że tylko 28% Amerykanów pozytywnie ocenia partię - najniższy wynik w całej historii pomiarów tej stacji, sięgającej ponad 30 lat wstecz. Z kolei badanie Quinnipiac University wykazało, że zaledwie 19% wyborców pozytywnie ocenia pracę demokratów w Kongresie.

"To rekordowo niski poziom od marca 2009 roku, kiedy Uniwersytet Quinnipiac po raz pierwszy zaczął zadawać to pytanie zarejestrowanym wyborcom" - stwierdzili autorzy badania.

Kryzys wizerunku, nie ideologii

Kluczowe dla zrozumienia obecnej sytuacji demokratów jest to, że ich problemy wynikają nie tyle z odrzucenia przez wyborców prezentowanej polityki, ile z postrzeganej słabości i nieskuteczności partii jako opozycji. To nie republikanie stali się lepsi - to demokraci wydają się bezradni. Najlepszym dowodem na to jest paradoks widoczny w sondażach: mimo rekordowo niskiej popularności partii, w bezpośrednim pytaniu o preferencje wyborcze demokraci nadal prowadzą z republikanami 46% do 43%. Oznacza to, że Amerykanie wciąż wolą demokratyczną politykę od republikańskiej, ale są głęboko rozczarowani sposobem, w jaki partia ją realizuje.

Frustracja skierowana jest szczególnie na nieumiejętność demokratów do skutecznego przeciwstawienia się Donaldowi Trumpowi. Coraz bardziej zmobilizowana baza partii naciska na liderów, aby zajęli mocniejsze stanowisko wobec kontrowersyjnej agendy prezydenta. Charakterystyczne jest, że "najżywsze wyrazy sprzeciwu" wobec Trumpa pochodzą od postaci takich jak Bernie Sanders czy Alexandria Ocasio-Cortez, którzy znajdują się daleko od głównego nurtu partii. To pokazuje, że wyborcy demokratów pragną waleczności i determinacji, których nie widzą u oficjalnego przywództwa.

Przyczyny upadku popularności

Przewodniczący Komitetu Narodowego Partii Demokratycznej Ken Martin otwarcie przyznaje: "Mamy problem z marką". Długoletni demokratyczny sondażysta John Anzalone jest jeszcze bardziej bezpośredni: "Marka Partii Demokratycznej jest tak zła, że nie mają wiarygodności, by krytykować Trumpa czy Partię Republikańską".

Wyborcy uważają, że republikanie lepiej poradzą sobie z kluczowymi kwestiami gospodarczymi - ekonomią, inflacją, rosnącymi cenami, taryfami celnymi oraz polityką imigracyjną. W kwestii "nielegalnej imigracji" 48% wyborców ufa republikanom, a tylko 24% demokratom.

Problemem jest również to, że nawet wśród zarejestrowanych demokratów poparcie dla partii spada. W sondażu Quinnipiac tylko 39% demokratów pozytywnie oceniało pracę swojej partii w Kongresie, podczas gdy 52% wyrażało dezaprobatę.

Pozytywne sygnały mimo kryzysu

Mimo dramatycznego spadku popularności, analitycy dostrzegają pewne pozytywne sygnały dla demokratów. Kluczowym jest fakt, że w tak zwanym "ogólnym sondażu kongresowym" - który mierzy, na którą partię wyborcy zagłosowaliby dziś - demokraci prowadzą z republikanami 46% do 43%.

"Ta pozornie niewielka przewaga byłaby wystarczająco duża, by demokraci zdobyli około 230-235 mandatów" w Izbie Reprezentantów - zauważa analityk G. Elliott Morris.

Eksperci przypominają także, że do wyborów do Kongresu w 2026 roku pozostało jeszcze ponad rok. "Jeśli masz być niepopularny, to rób to w czasie, gdy prawie nikt nie głosuje" - komentuje Jim Geraghty z Washington Post.

Szansa na odbicie

Ed Kilgore z New York Magazine podkreśla, że "demokraci nie muszą być popularni" już teraz. Kandydaci partii są faworytami do wygrania większości konkurencyjnych wyborów w 2025 roku, w tym gubernatorskich w New Jersey i Wirginii.

Ken Martin wyraża ostrożny optymizm: "Kiedy dotykasz dna, jest tylko jeden kierunek - w górę, i to właśnie robimy". Przewodniczący DNC uważa, że partia może odzyskać poparcie klasy robotniczej, skupiając się na jasnym przekazie ekonomicznym.

Wyzwaniem pozostaje jednak fakt, że nawet gdy wyborcy krytykują politykę Trumpa w wielu kwestiach, nadal bardziej ufają republikanom niż demokratom w sprawach gospodarczych - kluczowych dla większości Amerykanów.

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH WYBORCZYCH 300 X 600

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor