09 marca 2021

Udostępnij znajomym:

Nieco ponad miesiąc mieszkały w Białym Domu psy pary prezydenckiej. Champ i Major, dwa owczarki niemieckie zostały z powrotem odesłane do rodzinnego domu Jill i Joe Bidenów. Czworonogom nie spodobały się warunki, a konkretnie agenci… Secret Service.

To właśnie ochroniarze Białego Domu byli w tym przypadku kością niezgody. Jeden z agentów został zaatakowany przez Majora – owczarka, którego trzy lata temu Bidenowie wzięli ze schroniska. Pies ugryzł ochroniarza. Na chwilę obecną nie jest znany ani stan mężczyzny, ani szczegóły samego zajścia. Drugi z psów – kilkunastoletni owczarek Champ nie był zamieszany w atak na funkcjonariusza ze sztabu ochrony, ale jego też czeka przymusowa przeprowadzka – w tym przypadku zdecydowano się na odpowiedzialność zbiorową. Oba czworonogi wrócą więc do Wilmington w stanie Delaware, gdzie para prezydencka mieszkała do momentu przeprowadzki do stolicy, po wygranych przez Joe Bidena listopadowych wyborach prezydenckich.

W Białym Domu prawie zawsze mieszkały zwierzęta. Od momentu powołania urzędu prezydenta USA tylko trzech przywódców kraju zwierząt nie posiadało, a jednym z nich był Donald Trump. Pozostali mieli nie tylko psy i koty w obszernych wnętrzach posiadłości przy 1600 Pennsylvania Avenue. Jill i Joe Biden zdecydowali się więc na kontynuowanie tradycji. Szkoda, że na chwilę.

fk

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor