02 października 2019

Udostępnij znajomym:

Manru – jedyna opera Ignacego Jana Paderewskiego na scenie Copernicus Center w Chicago już w nadchodzącą niedzielę, 6 października 2019, godz. 6 wieczorem.

Czy widzieliście państwo Manru? Jestem pewna, że nie! Nikt z nas nie mógł mieć takiej okazji. Największe dzieło Ignacego Jana Paderewskiego nie pojawiło się na scenie żadnego polskiego teatru przez cały okres powojenny aż do 2007 roku, kiedy to wystawiła je Opera Nova w Bydgoszczy. Niewątpliwie hasło „Niepodległa”, z którym bezpośrednio wiąże się postać Paderewskiego, skierowało uwagę także na twórczość mistrza – i dobrze się stało.

W 2018 roku muzykę Paderewskiego ponownie odkryto dla narodu: wielu polskich pianistów włączyło do swojego repertuaru wspaniałe utwory fortepianowe – od pięknego Koncertu a-moll op. 17, po miniaturowe perełki; bywalcy polskich filharmonii mogli wreszcie usłyszeć Symfonię b – moll Polonia i Fantazję Polską, a Manru pojawiła się na scenach kilku teatrów: Teatru Wielkiego Opery Narodowej w Warszawie, Opery Krakowskiej, Teatru Wielkiego w Poznaniu, Opery Sląskiej w Bytomiu.

„W stulecie odzyskania niepodległości, o którą tak skutecznie zabiegał dla nas Ignacy Jan Paderewski, do repertuaru wraca Manru – dzieło niezwykle ważne dla polskiej literatury muzycznej, szerzej: polskiego dorobku kulturowego” - pisze we wstępie do programu ubiegłorocznej premiery Waldemar Dąbrowski, dyrektor Teatru Wielkiego – Opery Narodowej.

Przy innej okazji dyrektor zapewnia, że nie tylko rocznicowe poczucie obowiązku spowodowało zainteresowanie operą Paderewskiego: „Gdybym nie był przekonany o wyjątkowej wartości muzycznej tego dzieła, nigdy nie zdecydowałbym się na jego wystawienie”.

Zwykło się uznawać nadzwyczajny sukces Paderewskiego za łatwy, naturalny – przecież był geniuszem obdarzonym wieloma talentami. Zapominamy, że okupił swą sławę niewyobrażalnie ciężką pracą, życiem spędzonym przy klawiaturze i w niekończących się podróżach. Warto też pamiętać, że jego największym pragnieniem było komponowanie – z pełnych blasku światowych scen, otaczany męczącą często adoracją słuchaczy, pragnął przejść do panteonu twórców. Opera była tym gatunkiem, który miał w pełni ukazać jego talent kompozytorski i spowodować, że świat doceni go także jako kompozytora.

Wyzwanie, jakie sam sobie postawił, okazało się trudne z założenia, a tym trudniejsze, że realizowane w krótkich przerwach między koncertami, podróżami i innymi rozlicznymi zobowiązaniami. Jedyna opera Paderewskiego powstawała przez 9 lat, od 1893 do 1901 roku. Długo poszukiwał tematu – odrzucił wiele propozycji, aby ostatecznie przyjąć dramat oparty na powieści Chata za wsią Kraszewskiego. Autorem libretta jest poeta, dziennikarz i rzeźbiarz Alfred Nossig. Choć szkic całej opery był gotowy dość szybko, kompozytor w chwilach wolnych od koncertowania przerabiał kolejne wersje i ostatecznie opera ujrzała światło dzienne dopiero w 1901 roku. Wystawienie nowego dzieła zaproponowała Opera Drezdeńska, dlatego też libretto napisane było w języku niemieckim. Spektakl odniósł wielki sukces, kilka dni później odbyła się polska premiera we Lwowie i kolejna – w maju 1902 roku, w warszawskim Teatrze Wielkim. Premiera amerykańska miała miejsce kilka miesięcy przed warszawską – w lutym 1902 roku – i przeszła do historii jako pierwsze i, jak dotąd, jedyne wystawienie polskiej opery na deskach Metropolitan.

Dzieło Ignacego Jana Paderewskiego odnosiło tryumfy w wielu miastach Europy i Ameryki, a po wojnie – niestety - pozwoliliśmy, by poszło w zapomnienie. Mamy wiele długów wobec przeszłości. Spłacamy je, choć nie wszystko da się nadrobić. Powrót Manru na sceny polskich teatrów przywraca Polakom kolejny skarb naszej kultury. Mimo upływu czasu okazuje się nadzwyczaj aktualne. Co wnosi do życia widzów? W swej warstwie literackiej - oprócz na nowo opowiedzianej, poruszającej historii nieszczęśliwych kochanków, zaskakująco wiele odniesień do współczesności - budzących się dzisiaj na nowo nacjonalizmów i rosnącej nietolerancji. Ponad wszystko jednak muzykę - piękną, porywającą, wyrazistą, pełną dramaturgii, zachwycającą rozmachem i bogactwem brzmienia.

Niezwykle trafnie pisze o tym Zdzisław Jachimecki, znany polski muzykolog, profesor Uniwersytetu Jagielońskiego: „Nie ma najmniejszej przesady w twierdzeniu, że po „Halce” jest „Manru” najbardziej osobistym dziełem operowym kompozytora polskiego, że posiada najwięcej po niej bezpośredniości wyrazu muzycznego. (…) Stworzył Paderewski w Manru muzykę, której charakter, dzięki zmieszaniu czynników słowiańskich z cygańskimi, działa nader oryginalnie. Wielka śpiewność kilku ustępów lirycznych, (…) żywość scen zbiorowych i świetne barwy orkiestralne stały się podstawą ogromnej atrakcyjności opery Paderewskiego”.

Spektakl, który mamy szansę zobaczyć w najbliższą niedzielę, jest autorskim projektem Polsko-Ukraińskiej Fundacji imienia Ignacego Jana Paderewskiego, realizowanym wspólnie z Fundacją Kopernikowską. „Paderewski jest dla nas postacią niezwykle ważną. Od siedmiu lat co roku organizujemy Festiwal ‘Odkrywamy Paderewskiego’, a z okazji 100. rocznicy Niepodległości podjęliśmy wysiłek wystawienia jego największego dzieła. Jesteśmy szczęśliwi, udało nam się stworzyć piękny spektakl” – mówi Adam Bala, dyrektor generalny, kierownik produkcji. – „To właśnie we Lwowie odbyła się polska premiera tej wspaniałej opery. Kolejne po lwowskiej wystawienie miało miejsce w Ameryce. Podążając śladami historii, po 117 latach od nowojorskiej premiery przywozimy Manru, aby zagrać na ziemi, którą Paderewski uznał za swoją drugą ojczyznę”.

Wystąpią znakomici soliści z Polski i Ukrainy: Sylwester Kostecki, Ewa Tracz, Łukasz Motkowicz, Marta Motkowicz, Ludmiła Ostasz, Jurij Trycecky, Igor Mihnevych oraz Chór i Orkiestra Lwowskiej Filharmonii Narodowej z solistą, wybitnym skrzypkiem, Dmytro Tkachenko. Dyrektor generalny, kierownik produkcji: Adam Bala, dyrektor artystyczna: Marianna Humetska

Spektakl został dofinansowany ze środków Senatu RP oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych i został objęty Patronatem Honorowym Marszałka Senatu RP Stanisława Karczewskiego oraz Konsulatu Generalnego RP w Chicago.

Copernicus Center, Niedziela, 6 października 2019 r., godz. 18:00.
Bilety: copernicuscenter.org

Barbara Bilszta

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor