Policjanci w całym Illinois pogrążeni są w żałobie po śmierci funkcjonariusza stanowej policji, który został w sobotę śmiertelnie potrącony na autostradzie nr 294 w Northbrook. Na znak żałoby na budynkach flagi opuszczono do połowy masztu.
Funkcjonariusz Christopher Lambert był już w drodze do domu, kiedy około godziny 4:45 po południu w sobotę otrzymał informację o kolizji z udziałem trzech samochodów na autostradzie nr 294 w pobliżu Willow Road. Lambert wyszedł z radiowozu i wtedy został uderzony przez samochód, którego kierowca nie zdołał wyhamować. W sobotę nad regionem przechodziły opady śniegu i na drogach było ślisko.
Policjant został przewieziony do szpitala w Glenbrook, gdzie po kilku godzinach zmarł. 34-letni funkcjonariusz Christopher Lambert w stanowej policji pracował od pięciu lat. Wcześniej służył w armii. Mieszkał z rodziną w Highland Park. Pozostawił żonę i jednoroczną córkę.
"Był po prostu takim facetem, który był zawsze tam, gdzie ludzie potrzebowali pomocy” - wspominał wieloletni przyjaciel rodziny, Raymon Coughenour.
Flaga przed posterunkiem stanowej policji nr 15 w Downers Grove została opuszczona do połowy masztu. Wewnątrz ustawiono portret 34-letniego Lamberta przewiązany fioletowymi i czarnymi wstęgami, by oddać hołd funkcjonariuszowi, który stracił życie chroniąc innych.
W asyście policyjnych pojazdów przewieziono jego ciało w niedzielę wieczorem do domu pogrzebowego Donnellan Family Funeral Home w Skokie.
"Straciliśmy jednego z naszych. Jednego z naszych najlepszych” - powiedział dyrektor stanowej policji Leo Schmitz.
Ostatnim stanowym policjantem, który zginął na służbie, był Ryan Albin, który poniósł śmierć w wypadku w czerwcu 2017 r.