02 lutego 2023

Udostępnij znajomym:

Dzień po opublikowaniu nagrań wideo pokazujących brutalne pobicie Tyre'a Nicholsa przez pięciu czarnych policjantów, wszystkim postawiono zarzut zabójstwa, wobec dwóch kolejnych prowadzone jest dochodzenie, a departament policji w Memphis ogłosił, że rozwiązuje specjalną jednostkę o nazwie Scorpion, do której należało pięciu zaangażowanych w śmiertelne pobicie funkcjonariuszy.

Zaledwie trzy tygodnie temu śmierć Tyre’a Nicholsa zdawała się pasować do obserwowanego wzorca brutalności policji: młody czarnoskóry mężczyzna pobity przez funkcjonariuszy podczas kontroli drogowej. Ale reakcja władz w Memphis w stanie Tennessee zaskoczyła, a według wielu osób zdecydowana reakcja jest dowodem, że przynajmniej w niektórych przypadkach wezwania do pociągnięcia właściwych osób do odpowiedzialności padają na podatny grunt – opiniuje vox.com.

Wcześniej, w wielu podobnych przypadkach, wydziały policji lub lokalni prokuratorzy często wahali się z decyzją i działaniem, wywołując oburzenie społeczeństwa. W Memphis zaangażowani funkcjonariusze zostali natychmiast zwolnieni i oskarżeni, zaraz po opublikowaniu nagrań, które pozwoliły policji i prokuraturze przyspieszyć śledztwo.

Wraz z zarzutami morderstwa drugiego stopnia, porwania i napaści przeciwko funkcjonariuszom, zdecydowano się także rozwiązać specjalną jednostkę policji, w której działali oskarżeni. Jednostka SCORPION, stworzona w 2021 roku, miała za zadanie zwalczać rosnącą przestępczość w mieście.

„Oficerowie przydzieleni obecnie do jednostki bez zastrzeżeń zgadzają się z tą decyzją” – poinformowała policja w Memphis. „Podczas gdy haniebne działania kilku rzucają cień na wszystkich w jednostce, konieczne jest, abyśmy jako departament policji w Memphis, podjęli proaktywne kroki w procesie zabliźniania ran wszystkich dotkniętych tym wydarzeniem”.

Co się właściwie wydarzyło?

Wszystko rozpoczęło się od zatrzymania samochodu. 

Według prokuratora okręgowego 7 stycznia funkcjonariusze z elitarnej jednostki SCORPION Departamentu Policji w Memphis zatrzymali Nicholsa pod zarzutem niebezpiecznej jazdy – jechał za szybko.

Co wydarzyło się później jest wciąż przedmiotem dochodzenia, ale wiemy, że w krótkim czasie mężczyzna został wielokrotnie uderzony, skopany, kilka razy spryskany gazem pieprzowym i potraktowany paralizatorem. Policjanci wydali mu w sumie kilkadziesiąt sprzecznych poleceń, których, jak piszą dziennikarze śledczy – „nie był w stanie wykonać, był skazany na porażkę”.

W czasie około 13 minut policjanci wydali co najmniej 71 poleceń, zanim zgłosili przez radio, że Nichols jest zatrzymany. W tym krótkim czasie wykrzyczeli do niego niemożliwe do spełnienia instrukcje: od poproszenia go o pokazanie rąk w czasie, gdy go za nie trzymali, o położenie się na ziemi, mimo że już na niej leżał, po nakazanie mu zmiany pozycji, gdy nie miał takiej możliwości, ponieważ blokowali jego ruchy.

Raport policji niezgodny z nagraniami wideo

Osiem godzin po zatrzymaniu policjanci sporządzili oficjalny raport z zatrzymania. Dokument przedstawia Nicholsa jako brutalnego i agresywnego, a jednego z policjantów jako ofiarę. Napisano, że próbował chwycić za broń jednego z funkcjonariuszy, czego nie potwierdza żadne z kilku nagrań.

Według raportu mężczyzna był nieposłuszny i wysiadając z samochodu odmawiał wykonania rozkazów, zaczął walczyć z policjantami, próbował chwycić za ich broń.

„Detektywi zauważyli, że podejrzany Tyre Nichols pocił się obficie i był zirytowany, kiedy wysiadał z pojazdu” – czytamy w raporcie. „Detektywi wydali ustne polecenia, aby przestał się opierać, a następnie podejrzany Tyre Nichols chwycił broń detektywa Martina”. Raport mówi, że oficer spryskał Nicholsa gazem pieprzowym, a inny użył paralizatora, ale nie przyniosło to żadnego efektu. Nichols wyciągnął sondy paralizatora i zaczął uciekać, czytamy w raporcie.

„Zaczął aktywnie stawiać opór, ciągnąc za pasy służbowe i chwytając oficera Smitha za kamizelkę. Otrzymał wiele poleceń, aby przestał stawiać opór, które zignorował” – czytamy dalej. „Znowu użyto środka chemicznego, który okazał się nieskuteczny. Detektyw Mills użył pałki, wydając ustne polecenia, aby przestał stawiać opór, uderzając go kilka razy w prawe ramię i próbując skłonić podejrzanego Tyre’a Nicholsa do podporządkowania się rozkazom”.

Wideo pokazuje co innego: jeden z policjantów zbliża się do samochodu z wyciągniętą i wycelowaną bronią, drugi krzyczy „Wysadzimy twoją d... w powietrze”. Następnie Nichols został wyciągnięty siłą z samochodu przez kilku policjantów.

Niemożliwe do realizacji rozkazy policji słychać od samego początku. Po zatrzymaniu samochodu i wyciągnięciu na siłę Nicholsa z jego wnętrza trzech funkcjonariuszy każe mu „usiąść na ziemi”. Nichols siada na ziemi, ale krzyki „na ziemię!” słychać dalej, a jeden z gliniarzy grozi użyciem Tasera („I`m gonna tase your ass”). Nichols mówi w pewnym momencie: „Próbuję tylko wrócić do domu”. Dom jego rodziców znajdował się 100 metrów dalej.

Kiedy funkcjonariusze przygniatają mu ręce do ziemi i przyciskają paralizator do jego nogi, jednocześnie wygrażając pod jego adresem, Nichols mówi: „Leżę na ziemi”. Inny oficer rozkazuje: „Na brzuch!”. Ponieważ przygnieciony mężczyzna nie jest w stanie wykonać polecenia, trzy sekundy później dostaje gazem pieprzowym w twarz.

W pewnym momencie Nicholsowi udaje się uwolnić i próbuje on uciec. Ponownie powalony na ziemię i unieruchomiony słyszy kolejne komendy. Gdy nie może ich wykonać dostaje pięścią w twarz, następnie znów gazem pieprzowym. Kiedy jeden z policjantów każe mu podać ręce, czego nie może zrobić, gdyż pozostali trzymają go za nie i za ramiona, po raz trzeci zostaje spryskany gazem pieprzowym. Wideo pokazuje, że w tym momencie 29-latek zaczyna mieć problemy z wysławianiem się, a mimo to jeden z policjantów kopie go w twarz. W sumie zostaje porażony prądem, dwukrotnie kopany w głowę i wielokrotnie uderzany pięściami. Łatwo daje się zakuć w kajdanki.

Pomimo tego, że jest już zakuty i nie stawia żadnego oporu, funkcjonariusze nadal wydają polecenia, jednocześnie nadal go bijąc: pałką i pięścią w twarz. Podczas gdy jeden funkcjonariusz trzyma za kajdanki, którymi skuty jest za plecami Nichols, a drugi uderza go w twarz, trzeci krzyczy: „Daj mi swoje pieprzone ręce!” – czego Nichols absolutnie nie jest w stanie wykonać. W tym momencie słychać, jak woła swoją matkę. Jest dalej bity przez policjantów.

Czy to, że policjanci byli czarni ma znaczenie

Dla matki Tyre'a Nicholsa fakt, że pięciu policjantów oskarżonych o śmiertelne pobicie jej syna jest również czarnych, spotęgował smutek spowodowany jego śmiercią.

„To jeszcze trudniej przełknąć” – powiedziała w zeszłym tygodniu.

Rasa pięciu funkcjonariuszy oskarżonych o zabójstwo Nicholsa wywołała złożone dyskusje wśród czarnych aktywistów i zwolenników reformy policji w związku z zarzutami wszechobecnego, instytucjonalnego rasizmu w policji. Wydarzenie stało się jednocześnie pożywką dla prawicowych mediów, które rutynowo obwiniają problemy czarnych społeczności działaniem czarnych obywateli i zrodziły pełne niuansów rozmowy na temat tego, jak systemowy rasizm może przejawiać się działaniach osób o innym kolorze skóry niż biały.

Wśród prawie 2,000 funkcjonariuszy departamentu policji w Memphis około 58 procent stanowią czarni policjanci. Wynika to z trwających od dziesięcioleci wysiłków, aby policja była reprezentatywna wobec miasta, którego większość mieszkańców jest Afro-Amerykanami.

Chociaż niektóre badania wykazały, że czarnoskórzy funkcjonariusze rzadziej używają siły przeciwko czarnoskórym cywilom niż ich biali odpowiednicy, analitycy twierdzą, że różnica jest marginalna.

„Różnicowanie składu organów ścigania z pewnością nie rozwiąże tego problemu” – powiedział Samuel Sinyangwe, prezes Mapping Police Violence w rozmowie z Washington Post.

Rasizm systemowy może być trudniejszy do zrozumienia dla ogółu społeczeństwa niż wyraźnie widoczne przestępstwa białych na czarnych, powiedział Craig Futterman, profesor prawa na University of Chicago Law School.

„Chcielibyśmy myśleć binarnie – dobrzy i źli” – powiedział. „O wiele łatwiej jest konsumować historię w nieskomplikowany sposób, widząc białego oficera oddającego 14 strzałów do młodego czarnego chłopca leżącego na ziemi” – dodał, odnosząc się do morderstwa Laquana McDonalda z 2014 roku.

Frustracja jest powszechna. Nikki Owens odczuwała ją po śmierci swojego kuzyna, Williama Greena, który został zastrzelony przez czarnoskórego oficera w stanie Maryland w styczniu 2020 roku.

„W Ameryce uczono nas, że rasizm jest czarno-biały” - powiedziała Owens, która obecnie pracuje w Maryland Coalition for Justice and Police Accountability. „I nie uczy się nas o instytucjonalnym lub systemowym rasizmie, mimo że widzimy go wszędzie. Uczono nas, że jeśli czarna osoba zabije inną czarną osobę, nie może to być rasizmem. Że to „przestępstwo czarnych na czarnych”.

Owens powiedziała, że czuła się tak, jakby świat postrzegał śmierć jej kuzyna jako coś innego niż inne policyjne zabójstwa.

„Kiedy rozmawiałam z ludźmi, widziałam ich reakcje, gdy mówiłam, że funkcjonariusz jest czarny” – powiedziała. „Niektórzy sami pytali, jakiego koloru był oficer, co jest kolejną oznaką tego braku zrozumienia”. 

na podst. vox.com, washingtonpost.com, science.org

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor