Kilka czołowych amerykańskich organizacji medycznych wniosło pozew przeciwko sekretarzowi zdrowia Robertowi F. Kennedy’emu Jr., oskarżając go o bezprawne i szkodliwe zmiany w federalnych zaleceniach dotyczących szczepień przeciwko COVID-19. W ich ocenie, to element szerszej strategii mającej podważyć zaufanie opinii publicznej do szczepień.
Pozew został złożony w poniedziałek w sądzie federalnym przez takie instytucje jak American Academy of Pediatrics, American College of Physicians oraz American Public Health Association. Lekarze żądają unieważnienia zmian, które Kennedy wprowadził pod koniec maja, usuwając kobiety w ciąży oraz zdrowe dzieci z oficjalnego harmonogramu szczepień.
W skardze prawnicy argumentują, że decyzja była "arbitralna", "kapryśna" i naruszała obowiązujące prawo federalne – konkretnie przepisy ustawy o procedurach administracyjnych (Administrative Procedure Act), która reguluje sposób podejmowania tego typu decyzji.
"Od miesięcy eksperci są odsuwani na bok, dowody są ignorowane, a cały narodowy system szczepień znalazł się w zagrożeniu" – powiedziała dr Susan Kressly, prezes Amerykańskiej Akademii Pediatrii, podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. "W grę wchodzi zdrowie każdego dziecka" – dodała.
Na pytania NPR rzecznik Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej Andrew Nixon odpowiedział krótko: "Sekretarz podtrzymuje wprowadzone reformy CDC".
Pozew trafił do sądu w Massachusetts, ponieważ – jak tłumaczy główny prawnik reprezentujący grupy medyczne pozywające rząd federany, Richard H. Hughes IV – część powodów mieszka i pracuje właśnie tam. Jedną z nich jest kobieta opisana w dokumentach jako "Jane Doe" – ciężarna lekarka zatrudniona w szpitalu w Massachusetts, która obawia się, że nie będzie mogła przyjąć szczepionki przeciw COVID-19.
Liczący 42 strony pozew opisuje szereg działań, jakie Kennedy podjął od czasu objęcia stanowiska szefa Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej. Wśród nich m.in. decyzję o rozwiązaniu dotychczasowego składu doradczej komisji ds. szczepień (ACIP – Advisory Committee on Immunization Practices) i powołaniu w jej miejsce własnych kandydatów.
James Hodge, dyrektor Center for Public Health Law and Policy na Uniwersytecie Stanowym Arizony, który nie bierze udziału w sprawie, twierdzi, że istotą sporu są zarzuty o naruszenie federalnych procedur. "Skarga przedstawia wiarygodny argument, że nie przestrzegano wymaganych procedur w zakresie zaleceń ACIP" – mówi Hodge. "To właśnie ten element sprawia, że sąd powinien potraktować sprawę poważnie".
Zgodnie z obowiązującym prawem, wszelkie zmiany w harmonogramie szczepień muszą przejść przez złożony proces konsultacji, oparty na analizie danych naukowych i opinii niezależnych ekspertów. Skreślenie całych grup z kalendarza bez udziału ACIP stanowi – zdaniem lekarzy – nie tylko pogwałcenie procedur, ale i zagrożenie dla zdrowia publicznego.
Warto przypomnieć, że Kennedy od lat publicznie kwestionował zasadność niektórych szczepień i promował poglądy, które eksperci ds. zdrowia publicznego określają jako dezinformację. Od momentu objęcia stanowiska, jego decyzje – często kontrowersyjne – budziły obawy w środowiskach medycznych i naukowych.
Dla organizacji składających pozew to jednak coś więcej niż spór proceduralny. Jak mówią, chodzi o przyszłość całego systemu szczepień w Stanach Zjednoczonych – i o zdrowie milionów dzieci i kobiet, które mogą zostać pozbawione dostępu do rekomendowanej profilaktyki.
