17 listopada 2022

Udostępnij znajomym:

KRACH W CZWARTEJ ĆWIARTCE NA SOLDIER FIELD
DETROIT LIONS-CHICAGO BEARS 31-30

Chicagowskie Niedźwiedzie sprawiły swoim sympatykom spory zawód, ulegając na swoim stadionie najsłabszej drużynie w dywizji NFC North Detroit Lions 30:31.

Przegrana boli tym bardziej, że jeszcze w czwartej ćwiartce, czyli ostatniej odsłonie meczu zawodnicy z Chicago prowadzili wyraźnie 24:10 i nic nie wskazywało na to, że nasi futboliści zejdą z murawy stadionu pokonani. A jednak rozgrywający Detroit Jared Goff rzucił łącznie na 236 jardów i zaliczył przyłożenie a Jeff Okudah po przechwyceniu piłki (po niecelnym podaniu) od Justina Fieldsa zdobywa kolejne przyłożenie.

Lwy z Detroit zdobywają w ostatniej części spotkania 21 punktów i zwyciężają po raz kolejny, po wcześniejszych pięciu porażkach z rzędu. Po zakończonym meczu szczęśliwy rozgrywający drużyny ze stanu Michigan Jared Goff powiedział, że: „jedną rzeczą jest wierzyć w to, że możesz tego dokonać (wygrać dwa mecze z rzędu), natomiast inną rzeczą jest naprawdę tego dokonać i zakończyć spotkanie tak, jak to”.

Było to nawiązanie do zwycięstwa odniesionego tydzień temu przeciwko Green Bay Packers, które to Lions zapewnili sobie również w ostatniej minucie meczu. Również swoje zadowolenie ze zwycięstwa odniesionego w Chicago wyraził trener drużyny z Detroit Dan Campbell, który stwierdził, że: “ucząc się, w jaki sposób wygrywać takie wyrównane spotkania – wygrywasz takie spotkania. To już drugi taki mecz”.

Mimo porażki bardzo dobry występ zaliczył ponownie rozgrywający Bears Justin Fields. Zdobył łącznie 314 jardów i cztery przyłożenia. Bardzo niekorzystnie na wynik końcowy miały również wpływ kary nałożone na Chicago przez sędziów w trakcie meczu. Łącznie mówimy tu o dziewięciu, które przełożyły się na 86 jardów.

Niestety kluczowe kary miały miejsce w ostatnich segmentach spotkania, co pozwoliło Lions wygrać czwartą ćwiartkę 21:6 i to zadecydowało o porażce Chicago.

Po tym boju Detroit przesunęło się w tabeli dywizji na trzecie miejsce spychając Bears na niechlubną, ostatnią pozycję. Na pierwszym miejscu niezagrożeni pozostają Wikingowie z Minnesoty, którzy po niezwykle zaciętym i obfitującym w wiele doskonałych zagrań meczu pokonali Buffalo Bills w Orchard Park 33:30. Najwyższej klasy zagraniem popisał się Justin Jefferson z Minnesoty, który pod koniec ostatniej części meczu złapał piłkę jedną ręką. Była to już czwarta próba i Wikingowie musieli pokonać 18 jardów.

Jefferson w całym spotkaniu miał 10 udanych chwytów piłki na łącznie 193 jardy i był niewątpliwie jednym z głównych „powodów”, dzięki którym Wikingowie odnieśli w Buffalo sukces.

Kropkę nad “i” postawił w dogrywce Greg Joseph z Minnesoty udanym kopnięciem z 33 jardów.

Również skutecznym kopnięciem w dogrywce wygrali swoje spotkanie Green Bay Packers, którzy pokonali Dallas Cowboys 31:28. W tym meczu Kowboje nie byli w stanie utrzymać 14-punktowego prowadzenia i pozwolili gospodarzom z Wisconsin dogonić się w czwartej, decydującej ćwiartce, aby później przegrać po dogrywce.

Jednym z bohaterów tego starcia był niewątpliwie tegoroczny debiutant w drużynie Green Bay Christian Watson, który walnie przyczynił się do zwycięstwa swojej drużyny zdobywając trzy przyłożenia.

Tym zwycięstwem drużyna z Green Bay utrzymuje się jeszcze w walce o dziką kartę NFC. Natomiast dla Dallas ta porażka to pierwsza przegrana w historii klubu prowadząc 14. lub więcej punktami w czwartej ćwiartce.

Bardzo interesująco zapowiada się następny mecz Kowbojów, których czeka wyprawa do Minneapolis, aby się zmierzyć z niepokonanymi do tej pory u siebie Wikingami.

Do bardzo interesującej konfrontacji doszło w Niemczech w Monachium na stadionie Bayernu – Allianz Arena. Do rywalizacji o punkty stanęły przeciw sobie drużyny Tampa Bay Buccaneers oraz Seattle Seahawks. Należy podkreślić, że w tym inauguracyjnym spotkaniu sezonu regularnego rozegranym na ziemi niemieckiej publiczność bawiła się doskonale. Odśpiewano na widowni takie hity jak: ”Take Me Home, Country Roads” i „Don’t Stop Believin”, mówi jeden z graczy ofensywnych Korsarzy Chris Godwin: ”To niesamowite. Widać, jak bardzo są zachwyceni, że mają tutaj futbol amerykański. Naprawdę to pokazali. Jestem wdzięczny, że mogę być częścią tego widowiska”.

Po meczu stojącym na wysokim poziomie Korsarze z Florydy wygrali 21:16 i przesunęli się na pierwsze miejsce w swojej dywizji NFC South. Cytowany powyżej Godwin był jednym z lepszych na boisku, sześciokrotnie łapiąc piłkę i zdobywając 71 jardów i przyłożenie. Na wyróżnienie zasłużył również 23-etni debiutant w Tampie Rachaad White, który popisał się wyjątkowo udanym występem. Przebiegł z piłką rekordowe w swojej karierze 105 jardów.

Dla porównania całej drużynie z Seattle udało się przebiec z piłką zaledwie 39 jardów. Do kronik historycznych dostał się również Julio Jones, który zdobył pierwsze przyłożenie w sezonie regularnym w Niemczech.

Nie ma już w lidze NFL drużyny niepokonanej. Stało się to za sprawą nieoczekiwanej przegranej Orłów z Filadelfii, którzy poznali smak porażki ulegając Komandorom ze Stolicy USA 21:32. Filadelfia pomogła zespołowi z Waszyngtonu jak tylko mogła, gubiąc piłkę czterokrotnie i przekazując ją w ręce rywali. Ofensywa Waszyngtonu z drugiej strony zagrała bardzo dobry mecz, zdobywając łącznie imponujące 330 jardów w ataku.

Było to już czwarte zwycięstwo Komandorów w ostatnich pięciu starciach, dzięki któremu nie opuścili wprawdzie ostatniej pozycji w dywizji, ale poprawili stosunek przegranych do zwycięstw, który wynosi obecnie 5:5.

Zmniejsza się natomiast dystans prowadzącej w NFC East Filadelfii do New York Giants. Olbrzymy wykorzystały potknięcie Eagles i wygrywając z Houston Texans 24:16 są już tylko punkt za Filadelfią.

W meczu tym Saquon Barkley z Nowego Jorku przebiegł z piłką aż 152 jardy wykorzystując przewagę nad najsłabszą obroną w lidze, jaką jest defensywa z Teksasu.

Po raz czwarty z rzędu wygrywają Miami Dolphins i są już dzięki temu samodzielnym liderem w AFC East. Tym razem wysoko pokonali Cleveland Browns 39:17. Ponownie wyróżnił się rozgrywający Delfinów Tua Tagovaiola, który w trzeciej grze z kolei zdobywa trzy przyłożenia. Tagovaiola skompletował 25 z 32 podań na 285 jardów. Ciekawostkę może stanowić fakt, że podaniami obsługiwał aż ośmiu różnych przyjmujących (receivers).

Niespodzianką w tej dywizji może być dopiero trzecia lokata faworyzowanych przed rozpoczęciem ligi Buffalo Bills, którzy przegrali dwa ostatnie spotkania.

Dzielnie walczą Tennessee Titans, którzy po pokonaniu Denver Broncos w ostatniej kolejce 17:10 zadomowili się chyba na dłużej na pierwszym miejscu w dywizji AFC South. Nie spuszczają również z tonu Kansas City Chiefs, którzy pokonując Jacksonville Jaguars umocnili się na czele dywizji AFC West.

Było to już trzecie zwycięstwo z rzędu a wyborną wręcz formą błyszczy jeden z najlepszych rozgrywających w NFL Patrick Mahomes.

W pozostałych spotkaniach Indianopolis Colts wygrali z Las Vegas Raiders 25:20, Arizona Cardinals pokonali Los Angeles Rams 27:17, San Francisco 49ers wygrali z inną drużyną z Miasta Aniołów Chargers 19:16 a Carolina Panthers pokonali Atlantę Falcons 25:15.

LIGA HOKEJOWA NHL

ZMIENNE SZCZĘŚCIE CHICAGO BLACKHAWKS

Ze zmiennym szczęściem radzą sobie w najlepszej lidze hokejowej świata hokeiści Chicago. Występujący w Konferencji Zachodniej Chicagowskie Jastrzębie plasują się na chwilę obecną w środku dywizji Central, tuż za Minnesota Wild, do której tracą tylko punkt.

Blackhawks w 15 rozegranych do tej spotkaniach odnieśli 6 zwycięstw, tyle samo porażek oraz 3 przegrane po dogrywce, które są premiowane jednym punktem.

W sumie Czarne Jastrzębie mają na koncie 15 zdobytych punktów. Do prowadzących w dywizji Central Dallas Stars, którzy mają o jedno spotkanie rozegrane więcej, mają pięć punktów straty.

W pięciu ostatnich bojach dwukrotnie hokeiści Chicago mierzyli się z bardzo dobrą drużyną Los Angeles Kings. W meczu na swoim lodowisku odnieśli zwycięstwo 2:1 natomiast w Kalifornii przegrali w takich samych rozmiarach. Grając na wyjeździe w Kanadzie przeciw Winnipeg Jets Jastrzębie doznały dotkliwej porażki ulegając gospodarzom aż 4:0.

Natomiast zwycięstwem 3:2 zakończyła się wyprawa do Anaheim przeciwko miejscowym Kaczorom. Po tym triumfie niestety znów porażka przed własną widownią w United Center i to 0:3 z Carolina Hurricanes.

Głównym bohaterem tego spotkania okazał się debiutujący w drużynie z Karoliny bramkarz Pyotr Kochetkov, który obronił wszystkie 27 strzałów hokeistów z Chicago.

Najlepiej sezon hokejowy rozpoczęły drużyny Boston Bruins, którzy przewodzą w Atlantic z 28 punktami. Na 16 meczów czternaście zakończyli zwycięstwami, ulegając rywalom tylko w dwóch, oraz New Jersey Devils, którzy w 16 spotkaniach wygrywali 13 razy, a przegrali tylko 3.

NBA: CHICAGO BULLS DOPIERO NA 11. MIEJSCU W KONFERENCJI WSCHODNIEJ

Podobnie jak Blackhawks - w lidze NHL - ze zmiennym szczęściem radzą sobie w lidze NBA Chicago Bulls.

W listopadzie zaczęło się nawet całkiem nieźle. Po wygranej z Brooklyn Nets 108:99 przyszło zwycięstwo nad Charlotte Hornets 106:88. Później była minimalna porażka z obecnie najlepszą drużyną Konferencji Wschodniej Boston Celtics 119:123.

Następnie Byki zmierzyły się dwukrotnie z Toronto Raptors przegrywając pierwsze spotkanie 104:113, ale udanie się rewanżując w drugim boju, z wynikiem 111:97.

Niestety w ostatnim czasie koszykarze Chicago zanotowali ponowny spadek formy i przegrali z New Orlean Pelicans 111:115 oraz wyraźnie z Denver Nuggets 103:126.

Na chwilę obecną koszykarze z Wietrznego Miasta mają sześć zwycięstw i osiem porażek. To daje im dopiero jedenaste miejsce w Konferencji Wschodniej. Na czele z jedenastoma zwycięstwami przy tylko trzech porażkach są Boston Celtics a tuż za nimi ze stratą zaledwie 0.5 punktu są koszykarze Milwaukee Bucks.

Nieźle sobie również radzą następne w tabeli zespoły Atlanty Hawks, Cleveland Cavaliers oraz Washington Wizards.

EUROPA: TURYN-TENIS –ATP FINALS

W Turynie trwa ostatni w tym sezonie turniej tenisowy dla najlepszych zawodników na świecie. Jak każe tradycja i regulamin w turnieju powinno brać udział ośmiu najlepszych zawodników ATP Race w sezonie.

Niestety ze względu na kontuzję w turnieju nie może brać udziału światowy numer 1 Carlos Alcaraz. Kontuzjowanego 19-letniego tenisistę z Hiszpanii zastąpił następny na liście ATP czyli nr 9 - Amerykanin Taylor Fritz.

Pula nagród w tym roku wynosi 14 milionów 750 tysięcy dolarów.

Zawodnicy więc mają o co walczyć. Przewidziano nawet wynagrodzenie dla rezerwowych, wśród których jest również nasz Hubert Hurkacz.

Za samą tylko gotowość do wystąpienia w turnieju, w razie kontuzji któregoś z zawodników, rezerwowy dostaje 150 tysięcy dolarów. Zawodnicy zostali podzieleni na dwie grupy: ZIELONĄ I CZERWONĄ.

69

Zawodnicy, którzy zajmą pierwsze lub drugie miejsce w grupach przechodzą do półfinałów. Pozostali tenisiści odpadają z turnieju.

W półfinałach grają zwycięzca grupy zielonej z drugim z grupy czerwonej, a zwycięzca czerwonej z drugim zawodnikiem grupy zielonej.

Oczywiście zwycięzcy meczów półfinałowych zagrają ze sobą w wielkim finale na zakończenie turnieju.

W dotychczasowych spotkaniach, które się odbyły na kortach w Turynie, nie zabrakło niespodzianek. Do takich na pewno można zaliczyć porażki rozstawionego z nr 1 Rafaela Nadala, który przegrał dosyć łatwo w dwóch setach z Taylorem Fritzem 6:7, 1:6 a następnie uległ również 0:2 w setach 3:6, 4:6 Kanadyjczykowi Felixowi Auger-Aliassime.

Tym samym Nadal jest już poza turniejem, a pewnym półfinalistą został zwycięzca dwóch spotkań Casper Ruud. Norweg po zwycięstwie 2:0 nad Kanadyjczykiem Aliassime pokonał po bardzo zaciętym trzysetowym meczu Amerykanina Taylora Fritza 6:4, 4:6 i 7:6.

O drugim miejscu w tej grupie zadecyduje bezpośrednie starcie Amerykanina z Kanadyjczykiem. W grupie czerwonej pewnym półfinalistą jest już Novak Djoković, który prezentuje bardzo wysoką formę od początku turnieju. W pierwszym spotkaniu ograł w dwóch setach Greka Tsitsipasa 6:4, 7:6 a w drugim był wyraźnie lepszy od Andrieja Rublowa, którego zwyciężył również w dwóch setach 6:4 ,6:1.

Pewnego rodzaju niespodziankę stanowi odpadnięcie z turnieju w tej grupie rozstawionego z nr 4 Daniła Miedwiediewa, który po trzysetowych pojedynkach musiał uznać wyższość najpierw swojego rodaka Rublowa, a następnie Greka Tsitsipasa.

Właśnie między Andriejem Rublowem a Stefanosem Tsitsipasem rozstrzygnie się walka o miejsce w półfinale.

POLSKA-CHILE 1:0 W OSTATNIM SPRAWDZIANIE PIŁKARZY PRZED MISTRZOSTWAMI ŚWIATA W KATARZE

W ostatnim meczu towarzyskim przed mistrzostwami świata w Katarze Reprezentacja Polski pokonała Chile 1:0.

Zwycięskiego gola zdobył w 86. minucie meczu Krzysztof Piątek. Styl gry jakim uraczyła nas reprezentacja na kilka dni przed startem do mundialu pozostawia jednak wiele do życzenia.

Jedynym usprawiedliwieniem słabszej postawy jest to, że selekcjoner Czesław Michniewicz nie wystawił w tym meczu najsilniejszego składu.

Na ławce rezerwowych znaleźli się: Robert Lewandowski, Piotr Zieliński i Wojciech Szczęsny.

Mecz rozegrano na stadionie Marszałka Józefa Piłsudskiego, na którym występuje Legia Warszawa. Pierwotnie mecz miał się odbyć na PGE Narodowym, ale z powodu wykrycia usterki miejsce rozegrania spotkania zmieniono. Już sam fakt, że wielu ekspertów uważa bramkarza Łukasza Skorupskiego za bohatera meczu i najlepszego zawodnika w naszej kadrze, daje do myślenia.

Miejmy tylko nadzieję, że w pełnym składzie, ze wszystkimi podstawowymi zawodnikami, gra będzie układała się na tyle dobrze, że powalczymy z Meksykiem i Arabią Saudyjską o wyjście z grupy.

Na chwilę obecną reprezentacja Argentyny wydaje się być poza zasięgiem naszych piłkarzy. W meczu z Chile oprócz Skorupskiego należy pochwalić strzelca bramki Piątka, a także Kamila Grosickiego, który po wejściu na boisko w końcówce rozruszał poczynania kolegów w ofensywie.

Polska reprezentacja odleciała do Kataru w czwartek, a we wtorek 22 listopada w pierwszym meczu mundialu zagra z Meksykiem.

Kolejnymi rywalami biało-czerwonych będą Arabia Saudyjska (26 listopada) oraz Argentyna (30 listopada).

Cały najbliższy numer “Monitora Sportowego” poświęcimy Mistrzostwom Świata w piłce nożnej, odbywających się w Katarze. Mamy nadzieję, że kibice znajdą wiele ciekawych informacji o piłce, zawodnikach, trenerach oraz stadionach. Zapraszamy do lektury.

Andy Warta
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor