06 marca 2019

Udostępnij znajomym:

Zaalarmowani ruchem na rzecz zalegalizowania rekreacyjnego użycia marihuany w stanie Illinois, uczniowie szkół średnich, przedstawiciele organów ścigania i ustawodawcy zebrali się w Springfield, aby wyrazić swój protest w tej kwestii.

Koalicja 35 stanowych ustawodawców, pod wodzą stanowego demokratycznego kongresmena z Des Plaines, Marty’ego Moylana i lidera republikanów w stanowej Izbie Reprezentantów Jima Durkina, kongresmena z Western Springs, także przygotowała projekt ustawy, której celem jest opóźnienie zezwolenie na sprzedaż i opodatkowanie konopi indyjskich

Rezolucja, wspierana głównie przez ustawodawców na przedmieściach i z południa stanu, wzywa do opóźnienia legalizacji, aby ustawodawcy i zainteresowane strony mogły wziąć pod uwagę także koszty społeczne i przeanalizować dane z innych stanów.

Aby pokazać swój sprzeciw przeciwko legalizacji marihuany, około 90 uczniów ze szkół Stevenson High School w Lincolnshire, Mundelein High School oraz Kankakee High School, zebrało się w rotundzie Kapitolu i spotkało z ustawodawcami.

Carson Ezell, członek Catalyst Club, przytoczył badania, które wskazywały, że u osób, które zaczną używać marihuany w młodym wieku, częściej dochodzi do uzależnień, a intensywne jej stosowanie w młodym wieku może obniżyć IQ danej osoby.

„Jako nastolatek uważam, że branża naprawdę celuje w nas” – powiedział. „I to mnie rzeczywiście przeraża”.

W proteście wzięło także udział stowarzyszenie Illinois Association of Chiefs of Police, powołując się na dane z Kolorado, które pokazują więcej wypadków drogowych, więcej zgonów i ogólnych przypadków hospitalizacji z udziałem osób, które używały marihuany.

Rzecznik prasowy stanowego oddziału National Association of the Advancement of Colored People, Robert Moore, przewiduje, iż osoby czarnoskóre znów padną ofiarą legalizacji, poprzez częstsze uzależnienia, zwiększone kary za kierowanie pojazdem pod wpływem narkotyków oraz utratę pracy i mieszkań komunalnych z powodu polityki zero tolerancji na narkotyki. Był także sceptyczny wobec stwierdzenia, że pieniądze uzyskane z podatków trafią do mniejszości.

„Nie potrzebujemy dodatkowej substancji, która może zaszkodzić naszej młodzieży i obywatelom” – powiedział. „To złe ustawodawstwo – złe dla naszej społeczności i złe dla narodu”.

Ale główni sponsorzy dopuszczenia do legalnego użytku marihuany dla osób dorosłych, zarówno senator Heather Steans, jak i członkini Izby Reprezentantów, Kelly Cassidy, obie demokratki z Chicago, uważają, że zakazy po prostu nie działają. Mówią, że wiele osób używa już konopi indyjskich, wspierając działalność gangów i że wojna narkotykowa prowadzi do nieproporcjonalnego zamykania w więzieniach i szkodzi zatrudnianiu przedstawicieli mniejszości. Twierdzą, iż legalizacja pomoże wspierać społeczności mniejszości, uderzy w czarny rynek i zapewni bezpieczeństwo konopi, leczenie od uzależnień, a jednocześnie wygeneruje dochody podatkowe.

Mówiąc szerzej, zwolennicy twierdzą, iż federalny zakaz używania marihuany jest hipokryzją, ponieważ jej stosowanie jest mniej uzależniające niż alkoholu i innych leków, a do tego nie powoduje zgonów użytkowników, jak opioidy na receptę.

Tim McAnarney wezwał do opóźnienia decyzji dotyczącej legalizacji marihuany na okres po wiosennej sesji legislacyjnej.

„Nie spieszmy się z decyzjami” – powiedział. „Zatrzymajmy się i przyjrzyjmy wpływowi na mieszkańców, jaki ma w miejscach, które już przyjęły podobne prawo. Wiele osób ma nabrać nowych wątpliwości dotyczących tego, czy powinniśmy to zalegalizować”.

Gubernator stanu, JB Pritzker oraz Michael Madigan, przewodniczący stanowej Izby Reprezentantów, popierają legalizację marihuany, a gubernator już liczy na przewidywane 170 milionów z wpływów z opłat licencyjnych. Projekt ustawy może zostać przyjęty do maja, co umożliwi sprzedaż już na początku przyszłego roku.

Monitor

 

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor