Stany Zjednoczone liczą obecnie 1 135 miliarderów o łącznym majątku 5,7 biliona dolarów - wynika z najnowszych danych firmy analitycznej Altrata. To wzrost z 927 osób w 2020 roku, co oznacza, że w ciągu zaledwie czterech lat liczba najbogatszych Amerykanów zwiększyła się o ponad 200.
Aby uzmysłowić sobie skalę tego bogactwa: 5,7 biliona dolarów to więcej niż łączne PKB całej Unii Europejskiej bez Niemiec.
Kiedy myślimy o miliarderach, na myśl przychodzą nam zazwyczaj założyciele gigantów technologicznych jak Jeff Bezos czy Bill Gates. Rzeczywistość jest jednak znacznie bardziej różnorodna. Superbogaci prowadzą swoje biznesy nie tylko w Dolinie Krzemowej, ale także w małych miasteczkach jak Ridgeland w Missisipi czy Waunakee w Wisconsin.
Największa koncentracja miliarderów - 255 osób - mieszka w Kalifornii, ale zamożni przedsiębiorcy są rozproszeni po całym kraju. Najmniejszą miejscowością, gdzie posiada nieruchomość miliarder, jest Winifred w Montanie, liczące zaledwie 172 mieszkańców. Podczas gdy wiele z tych osób posiada nieruchomości w ekskluzywnych dzielnicach jak Palm Beach na Florydzie, miliarderzy gromadzą się też w mniej oczywistych miejscach. W górskiej miejscowości Cashiers w Północnej Karolinie, położonej w paśmie Blue Ridge, rezydencje mają aż cztery rodziny miliarderów.
Dominacja największych fortun
Najbogatsi z bogatych kontrolują nieproporcjonalnie dużą część całego bogactwa. Stu najzamożniejszych posiada łącznie 3,86 biliona dolarów - to ponad połowa wszystkich pieniędzy tej grupy. Tylko trzech mężczyzn - Elon Musk, Jeff Bezos i Mark Zuckerberg - dysponuje majątkiem wartym prawie bilion dolarów.
Wbrew powszechnym wyobrażeniom, większość amerykańskich miliarderów nie zrobiła fortuny w technologii. Około 300 z nich wywodzi się z sektora bankowego i finansowego, podczas gdy branża technologiczna dała około 110 miliarderów. Kolejne 75 osób wzbogaciło się na rynku nieruchomości.
Jedna trzecia miliarderów odziedziczyła znaczną część lub całość swojego majątku. Choć na liście znajduje się już tylko jeden przedstawiciel dynastii Rockefellerów, potomkowie pięciu wielkich firm kontrolują łącznie około 830 miliardów dolarów, co stanowi niemal 15 procent całego bogactwa miliarderów.
Filantropia na wielką skalę
Od 2015 roku amerykańscy miliarderzy publicznie przekazali lub zobowiązali się przekazać około 185 miliardów dolarów na cele charytatywne. Największe sumy - 90 miliardów dolarów w ciągu ostatnich dziesięciu lat - trafiły na edukację i badania medyczne. To daje im znaczący wpływ na debaty toczące się na uniwersytetach, w tym dotyczące wolności słowa i antysemityzmu.
Podczas gdy niektórzy miliarderzy jak Bill Gates i Warren Buffett otwarcie deklarują zamiar oddania większości swojego majątku, inni są znacznie mniej hojni. Około jedna czwarta z listy przekazała w ciągu ostatniej dekady mniej niż milion dolarów.
Ciekawy przypadek stanowi menedżer funduszu hedgingowego Bill Ackman, który przekazał około 120 milionów dolarów na różne cele, ale jednocześnie wpłacił 1,36 miliarda dolarów do fundacji, gdzie on i jego żona pełnią funkcję powierników.
Najpopularniejszym odbiorcą darowizn okazał się Central Park Conservancy w Nowym Jorku, który otrzymał dotacje od 89 miliarderów o łącznej wartości około 100 milionów dolarów. Uniwersytet Johnsa Hopkinsa zgromadził 7,5 miliarda dolarów od blisko 30 miliarderów, choć większość tej kwoty - ponad 5 miliardów - pochodziła od jednego darczyńcy, Michaela Bloomberga.