01 września 2020

Udostępnij znajomym:

Rekord, niestety niechlubny. 6 milionów potwierdzonych przypadków zachorowań na koronawirusa COVID-19 w Stanach Zjednoczonych. O nowym rekordzie poinformowali w poniedziałek naukowcy z Johns Hopkins University w Baltimore.

Tylko w ciągu ostatnich 3 tygodni na terenie USA przybyło milion zakażeń, a ponad 21,000 osób zmarło w wyniku infekcji COVID-19 i powikłań po chorobie. Te dane są jedynie potwierdzeniem tezy, że pandemia koronawirusa przyspiesza i nie jest w odwrocie. Rośnie zarówno liczba chorych, jak również liczba ofiar, co jest naturalną konsekwencją. Spośród wszystkich stanów najwięcej przypadków koronawirusa zdiagnozowano w Kalifornii (ponad 700 tys.) oraz w Teksasie i na Florydzie (w obu stanach ponad 600 tys.). Dotychczas w Stanach Zjednoczonych w wyniku zakażenia zmarło ponad 180,000 osób, ale naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego twierdzą, że do grudnia ta liczba może się zwiększyć niemal dwukrotnie.

„Postępuj właściwie. Ludzie nie powinni czekać, aż szczepionka ich uratuje. Jeśli dzisiaj będziemy zachowywać się właściwie, to epidemia zakończy się ze znacznie mniejszą liczbą przypadków niż zakładają to statystyki. Zmniejszenie rozprzestrzeniania się zakażenia zależy również od nas samych – możemy tego dokonać nosząc maski, dystansując się społecznie i unikając tłumów” – mówi dr Deborah Birx koordynator ds. epidemii w administracji Donalda Trumpa.

Na COVID-19 choruje najwięcej Afroamerykanów i Latynosów – potwierdzają to badania amerykańskiego CDC. Za wyleczonych w USA uznaje się 3,425,814 pacjentów. Liczba potwierdzonych przypadków na całym świecie wynosi ponad 25 milionów, co oznacza, że Stany Zjednoczone stanowią około 24% przypadków na całym globie. Na niechlubnym podium znajduje się też Brazylia i Meksyk.

FK

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor