----- Reklama -----

LECH WALESA

18 lipca 2025

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Sztuczna inteligencja ma szansę zrewolucjonizować amerykańską gospodarkę, ale może też… przeciążyć sieć energetyczną. Nowy raport Białego Domu ostrzega, że jeśli Stany Zjednoczone nie zwiększą produkcji energii elektrycznej, rozwój technologii AI spowoduje gwałtowny wzrost cen prądu - nawet o 50% lub więcej w nadchodzących latach. Zdaniem ekspertów, USA znalazły się w kluczowym momencie: albo zainwestują miliardy w infrastrukturę energetyczną, albo ryzykują utratę pozycji światowego lidera.

Raport przygotowany przez Radę Doradców Ekonomicznych Białego Domu stawia sprawę jasno: centra danych zasilające AI będą wkrótce zużywać więcej energii niż całkowite zużycie energii w wielu sektorach produkcji materiałów budowlanych.

„Według szacunków Międzynarodowej Agencji Energii, do 2030 roku amerykańskie centra danych będą pochłaniać więcej energii niż cała produkcja stali, aluminium, cementu, chemikaliów i innych energochłonnych dóbr razem wzięta” - czytamy w raporcie.

Stany Zjednoczone przegrywają wyścig energetyczny z Chinami

Chiny, główny konkurent Stanów w wyścigu technologicznym, już teraz produkują dwa razy więcej energii niż USA i intensywnie inwestują w energetykę jądrową. Jeśli obecne tempo się utrzyma, Pekin stanie się największym producentem energii atomowej na świecie do końca dekady.

Jednocześnie, jak wskazuje raport, USA praktycznie stanęły w miejscu. W ciągu ostatnich 20 lat produkcja energii w kraju niemal nie wzrosła, podczas gdy w Chinach rosła średnio o 5 do 10 procent rocznie.

„Aby realnie konkurować o dominację w sektorze AI, Stany Zjednoczone muszą skupić się na szybkim zwiększeniu krajowej, taniej i stabilnej produkcji energii” — apelują autorzy opracowania.

Dane z 2024 roku pokazują, że zapotrzebowanie na energię rośnie już teraz — po dwóch dekadach stagnacji (poniżej 1% rocznie), w ubiegłym roku zużycie prądu wzrosło o 2%. To efekt rosnącej popularności chmury obliczeniowej, cyfryzacji przemysłu i wdrażania AI na szeroką skalę.

Rada szacuje, że Stany Zjednoczone będą musiały zainwestować około 1,4 biliona dolarów w latach 2025–2030, aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na energię elektryczną. To kwota znacznie przewyższająca sumę inwestycji z poprzedniej dekady.

„Gdy uwzględnimy dodatkowe zapotrzebowanie wynikające z elektryfikacji przemysłu i przenoszenia produkcji z zagranicy do USA, skala potrzeb będzie jeszcze większa” - wskazuje raport.

Brak nowych inwestycji oznacza jedno: wzrost cen. Według wyliczeń ekonomistów, w 2030 roku rachunki za prąd mogą wzrosnąć od 9% do nawet 58%, jeśli nie pojawią się nowi, tańsi dostawcy energii.

Nie pomaga również fakt, że amerykańska sieć energetyczna jest silnie rozproszona. Fragmentacja systemu oznacza trudności z przesyłaniem energii tam, gdzie jest najbardziej potrzebna, co prowadzi do lokalnych niedoborów i wyższych kosztów.

„Połączenie regionalnych sieci przesyłowych pozwoliłoby zmniejszyć różnice cen między regionami, umożliwiając przepływ energii tam, gdzie jest najbardziej potrzebna, obniżając koszty produkcji i zwiększając odporność systemu”.

Raport rekomenduje również zwiększenie dostępu do surowców energetycznych na terenach federalnych i plemiennych. To tam znajdują się największe złoża uranu w kraju — aż 75% znanych i potencjalnych rezerw.

Obecnie niemal cały uran wykorzystywany przez amerykańskie elektrownie atomowe pochodzi z importu. W 2023 roku połowę tego surowca sprowadzono z Kanady i Australii, a kolejne 44% z Rosji, Kazachstanu i Uzbekistanu — krajów, których zależność energetyczna budzi coraz większe kontrowersje.

Dodatkowo, według raportu, tereny federalne odpowiadają za 42% krajowej produkcji węgla, 26% ropy i 10% gazu ziemnego. Ich dalsze wykorzystanie może mieć kluczowe znaczenie dla zabezpieczenia energetycznej przyszłości USA.

Mimo ostrzeżeń, autorzy raportu widzą w tej sytuacji także ogromną szansę. Szacują, że jeśli do 2034 roku połowa amerykańskich firm zacznie powszechnie wykorzystywać AI, to wydajność pracy wzrośnie o 1,5 punktu procentowego rocznie, a sam PKB o 0,4 punktu procentowego.

„To ogromny potencjał, ale bez odpowiedniego zaplecza energetycznego te zyski mogą nigdy się nie zmaterializować” - podkreślają eksperci.

Raport Białego Domu to nie tylko ostrzeżenie, ale i apel o natychmiastowe działania. Stawką jest nie tylko przyszłość technologii czy kondycja gospodarki — chodzi o to, czy Stany Zjednoczone będą w stanie utrzymać swoją pozycję lidera w erze sztucznej inteligencji. Bez nowej energii - dosłownie i w przenośni - ten cel może okazać się poza zasięgiem.

----- Reklama -----

OBAMACARE - MEDICARE 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor