Ken Thomas z Boca Raton na Florydzie obudził się w środę w domu pozbawionym prądu. Awaria sprzętu nastąpiła o drugiej w nocy, a ekipa naprawcza przyjechała dopiero po ośmiu godzinach. W dusznym, wilgotnym upale Florydy brak klimatyzacji szybko dał się we znaki. „Nie zdajemy sobie sprawy, jak ważny jest prąd, dopóki go nie zabraknie” – mówi emerytowany kontroler lotów. Mimo inwestycji w energooszczędne okna i izolację jego rachunki za prąd latem przekraczają 400 dolarów miesięcznie. „Boli, gdy widzi się taki rachunek” – dodaje.
Podobne doświadczenia ma wielu mieszkańców południowej Florydy. W Pembroke Pines Al Salvi, 63-letni rencista poruszający się na wózku, mówi, że jego rachunki za energię sięgają 500 dolarów miesięcznie. „Wielu seniorów żyje tu od wypłaty do wypłaty. Teraz musimy decydować, czy zapłacimy rachunek za prąd, czy kupimy leki. To nie jest fair” – podkreśla.
Rosnące rachunki w całym kraju
Floryda nie jest wyjątkiem – ceny energii elektrycznej rosną w całych Stanach Zjednoczonych w tempie ponad dwukrotnie szybszym niż inflacja. Jednym z głównych powodów jest gwałtowny rozwój centrów danych, szczególnie tych obsługujących sztuczną inteligencję. Według Departamentu Energii już w przyszłym roku takie obiekty i inni odbiorcy komercyjni po raz pierwszy w historii zużyją więcej energii niż gospodarstwa domowe. „Rozwój centrów danych znacznie wyprzedza reakcję zarządców sieci i regulatorów” – komentuje John Quigley z Uniwersytetu Pensylwanii.
Drugim czynnikiem są rosnące ceny gazu ziemnego, z którego produkuje się ponad 40% energii elektrycznej w USA. Coraz większy eksport skroplonego gazu sprawia, że amerykańscy dostawcy muszą konkurować z klientami zagranicznymi. Departament Energii podaje, że koszt gazu używanego do produkcji prądu wzrósł w pierwszej połowie roku o ponad 40% w porównaniu z 2024 r., a w przyszłym roku przewidywany jest kolejny wzrost o 17%.
„Jakkolwiek na to spojrzeć, energia z gazu jest droga” – mówi Quigley. „Będzie coraz droższa w miarę wzrostu eksportu gazu ziemnego. Przyszłość to obniżenie cen energii elektrycznej, a sposobem na to jest czysta energia”.
Kryzys dotyka rodziny o niskich dochodach
Energia odnawialna, taka jak wiatr i słońce, bywa tańsza niż elektrownie gazowe, lecz budowa nowych źródeł i przesyłowych linii wymaga ogromnych nakładów. Tymczasem już dziś co szóste gospodarstwo domowe ma problem z opłaceniem rachunków za prąd.
„Nikt nie kwestionuje konieczności modernizacji sieci czy budowy nowych centrów danych. Problem w tym, że rodziny o niskich dochodach nie są w stanie płacić więcej niż obecnie, bez popadania w jeszcze większe zaległości i narażania się na odcięcia prądu”.” – mówi Mark Wolfe, dyrektor wykonawczy stowarzyszenia National Energy Assistance Directors Association, które działa na rzecz klientów o niskich dochodach.
Rząd federalny przeznacza około 4 miliardów dolarów rocznie na pomoc najuboższym w pokrywaniu kosztów energii, ale zdaniem ekspertów to za mało, by zrekompensować coraz wyższe wydatki na chłodzenie domów. Tymczasem w budżecie proponowanym przez prezydenta Trumpa przewidziano całkowitą likwidację tego programu.