26 czerwca 2020

Udostępnij znajomym:

Wiele stanów odnotowuje wzrost przypadków koronawirusa wśród młodych ludzi. Tam, gdzie ponownie otworzyły się bary, sklepy i restauracje dochodzi do niepokojącej zmiany pokoleniowym, która nie tylko stawia te miejsca w większym niebezpieczeństwie, niż wielu sobie zdaje sprawę, ale stanowi także jeszcze większe zagrożenie dla osób starszych, z którymi mogą mieć kontakt.

"Wirus się nie zmienił. Zmieniliśmy nasze zachowania" - twierdzi Ali Mokdad, profer na University of Washington w Seattle. "Młodsi ludzie coraz częściej wychodzą na zewnątrz i ryzykują".

Na Florydzie młodzi ludzie w wieku od 15 do 34 lat stanowią obecnie 31% wszystkich przypadków zachorowań w porównaniu do 25% na początku czerwca. W ubiegłym tygodniu zgłoszono ponad 8 tysięcy nowych przypadków w tej grupie wiekowej, w porównaniu do 2,000 wśród osób w wieku od 55 do 64 lat. Eksperci twierdzą, że tego zjawiska nie można przypisywać jedynie większej ilości przeprowadzanych testów.

Stanowe władze, tak jak gubernator Florydy, sprzeciwiają się ponownego nakładaniui ograniczeń, twierdząc, że wielu nowo zarażonych to ludzie młodzi i zdrowi. Ale także młodsi stoją wobec ryzyka komplikacji i potencjalnych zgonów. W ubiegłym tygodniu dwóch 17-latków na Florydzie zmarło z powodu COVID-19.

Eksperci obawiają się, że następne będą osoby starsze i bardziej podatne na zarażenia.

"Ludzie w wieku od 18 do 50 lat nie żyją w jakiejś bańce" - powiedział burmistrz Oklahoma City, David Holt. "To dzieci i wnuki osób najbardziej zagrożonych. Mogą stać obok ciebie na weselu. Mogą podawać ci posiłek w restauracji".

Wirus zebrał przeraźliwe żniwo wśród osób starszych w Stanach Zjednoczonych, z całkowitą liczbą zgonów przekraczających 120,000 i 2.3 milionami potwierdzonych infekcji. Osiem na dziesięć zgonów w USA dotyczyło osób w wieku powyżej 65 lat.

Przez pierwsze miesiące to u osób starszych częściej diagnozowano wirusa. Ale dane z Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom pokazują, że prawie natychmiast po tym, jak kolejne stany zaczęły się ponownie otwierać, sytuacja się zmieniło, a osoby w wieku od 18 do 49 lat szybko stały się tym przedziałem wiekowym, w którym najprawdopodobniej będą diagnozowane nowe przypadki.

I chociaż w każdej grupie wiekowej odnotowano wzrost liczby przypadków w pierwszym tygodniu czerwca, liczby gwałtownie wzrosły wśród osób w wieku od 18 do 49 lat. W tygodniu kończącym się 7 czerwca odnotowano 43 nowe przypadki na 100,000 osób w tym przedziale wiekowym, w porównaniu do 28 przypadków na 100,000 osób w wieku powyżej 65 lat.

Wraz ze zwiększeniem liczby zachorowań wśród młodszych osób, w niektórych szpitalach obserwuje się mniejszy odsetek pacjentów z COVID-19 wymagających intensywnej terapii i pomocy respiratorów.

"Są wystarczająco chorzy, aby musieć poddać się hospitalizacji, ale nie są aż tak chorzy" - powiedział doktor Rob Phillips z Houston Methodist Hospital, dodając, że trend jest w dalszym ciągu niepokojący, ponieważ młodzi ludzie "wchodzą w interakcje z rodzicami i dziadkami", którzy też mogą zachorować.

Wzrost liczby zachorowań wśród młodszych osób nie musi być spowodowany tylko ponownym otwarciem i może również odzwierciedlać przeprowadzanie testów na szerszą skalę, które zaczęły obejmować młodszych i mniej chorych. Jednak od maja ta grupa wiekowa miała wyższy odsetek pozytywnych testów niż osoby starsze.

Pod koniec marca i kwietnia tak nie było - najwyższe wskaźniki występowały u osób w wieku powyżej 65 lat. W ciągu ostatniego miesiąca pozytywnych około 7% testów przeprowadzonych u osób w wieku od 18 do 49 lat w całym kraju okazało się pozytywnych. To około 2 punkty procentowe powyżej starszych grup wiekowych.

JM

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor