26 lutego 2020

Udostępnij znajomym:

Takie pytanie z całą pewnością zadaje sobie większość mieszkańców miasta. Jedni wolą dotrzeć do celu korzystając z transportu zbiorowego, inni wybierają rowery czy hulajnogi. Nie należy zapominać o przewozach świadczonych przez platformy takie jak Uber, czy Lyft, które stają się coraz bardziej popularne i konkurencyjne – przynajmniej w teorii. W związku z nowymi podatkami nałożonymi przez władze Chicago na kierowców tej ostatniej grupy, dziennikarze stacji ABC7 postanowili przeprowadzić mały eksperyment. Pojawia się pytanie, czy jazda z nimi jest w dalszym ciągu tańsza niż tradycyjnymi taksówkami?

Zacznijmy od początku, o jakie podatki chodzi? Na początku tego roku miejskie władze podniosły opłatę, którą muszą uiszczać kierowcy z 0.60 do 1.13 USD, co oznacza, że w chwili obecnej każdy przejazd jest automatycznie droższy o 53 centy. To nie koniec. Nałożono także drugi podatek – tym razem zapłacą pasażerowie. Wynosi on 1.75 USD za każdy kurs od poniedziałku do piątku, w dzielnicach takich jak South Loop, River North, Gold Coast, Old Town i części Lincoln Park. Dziennikarze z chicagowskiej telewizji ABC7 wybrali 4 osoby, 4 różne środki transportu i trasę ze stacji Ogilvie do Planetarium.

Samantha zamówiła kurs Uberem dla 1 osoby, zapłaciła $14.01. Ann dotarła na miejsce w taki sam sposób, ale korzystając z platformy Lyft – koszt? $13.73. Jason zdecydował się na zamówienie „Curb Taxi” poprzez aplikację mobilną, taka przyjemność kosztowała go $14.45. Blaise postawił na stare i sprawdzone rozwiązanie zatrzymując taksówkę na ulicy. Czy było warto? Zdecydowanie. Jej koszt to 11 dolarów. Jest jednak mała uwaga dotycząca ostatniego rozwiązania, Blaise za kurs zapłacił gotówką, dzięki czemu nie była naliczana prowizja za korzystanie z aplikacji ani za płatność kartą. Warto dodać, że wszyscy zamówili swoje samochody w tym samym czasie, tego samego dnia. Nie da się ukryć, że nowe podatki odbiły się zarówno na kierowcach, jak i pasażerach korzystających z aplikacji mobilnych – szczególnie Uber i Lyft.

„Nowy podatek ma na celu zmniejszenie korków w mieście, zachęcając pasażerów do korzystania z opcji łączonej „Pool”. Polega to na podróżowaniu w kilka osób, a takie rozwiązanie nie podlega opłacie wynoszącej $1.75” – skomentowali pracownicy biura burmistrz Chicago. Oczywiście takie rozwiązanie jest korzystne dla miejskich władz, natomiast odbija się negatywnie na klientach, ponieważ przejazd trwa dwa, a czasami trzy razy dłużej.

Urzędnicy od dawna zastanawiali się, jak rozwiązać problem wzmożonego ruchu samochodów świadczących usługi przewozu osób, szczególnie w centrum Wietrznego Miasta. Liczba kierowców korzystających z aplikacji mobilnych od kilka lat sukcesywnie rośnie. Czy takie rozwiązanie przyniesie zamierzone skutki? Tego dowiemy się w najbliższym czasie.

FK

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor