01 kwietnia 2020

Udostępnij znajomym:

Surowe środki, w tym nakazy pozostania w domach, zamykanie restauracji i szkół, przyczyniają się do szybkiego spadku poziomów gorączki, będącej sygnałem alarmowym w przypadku większości zakażeń koronawirusem - zarejestrowanych w stanach w całym kraju - wynika z intrygujących nowych danych opracowanych przez firmę zajmującej się technologią medyczną.

Co najmniej 248 milionom Amerykanów w 29 stanach powiedziano, aby zostali w domach. Urzędnicy ds. zdrowia publicznego nie byli jednak w stanie stwierdzić dokładnie, jak skuteczny jest ten środek w spowolnieniu rozprzestrzeniania się koronawirusa. Jednak nowe dane dostarczają dowodów w czasie rzeczywistym, że ścisłe ograniczenia i zalecenia dystansu społecznego potencjalnie zmniejszają obłożenie szpitali i obniżają liczbę zgonów.

Firma Kinsa Health, która produkuje termometry podłączone do internetu, po raz pierwszy stworzyła krajową mapę poziomów gorączki w dniu 22 marca i była w stanie zaobserwować trendy w ciągu jednego dnia. Od tego czasu dane z departamentów zdrowia stanów Nowy Jork i Waszyngton potwierdziły to odkrycie, dowodząc, że dystans społeczny naprawdę ratuje życie.

W niedzielę prezydent Donald Trump przedłużył do końca kwietnia swoje zalecenia, by Amerykanie pozostali w domach. Trump miał wcześniej nadzieję znieść obowiązujące ograniczenia do Wielkanocy i wysłać Amerykanów do pracy.

"To byłaby najgorsza możliwa niespodzianka wielkanocna" - powiedział doktor Peter J. Hotez, dziekan National School of Tropical Medicine na Baylor College of Medicine w Houston, który dodał, że według nieco prognozy firmy Kinsa są oparte na "bardzo solidnej technologii".

Termometry Kinsa przesyłają odczyty temperatury użytkowników do scentralizowanej bazy danych - dane umożliwiają firmie śledzenie poziomów gorączki w Stanach Zjednoczonych.

Właściciele termometrów Kinsa mogą wpisać inne objawy do aplikacji na telefonach komórkowych po zmierzeniu temperatury. Aplikacja oferuje podstawowe porady na temat tego, czy powinni poszukać pomocy medycznej.

Kinsa ma obecnie w obiegu ponad 1 milion termometrów i otrzymuje około 162,000 odczytów temperatury dziennie od czasu rozprzestrzeniania się COVID-19 na terenie kraju.

Firma zazwyczaj wykorzystuje te dane do śledzenia rozprzestrzeniania się grypy. Od 2018 roku kiedy rozprowadzono ponad 500,000 termometrów, jej prognozy rutynowo o dwa do trzech tygodni wyprzedzały prognozy Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom, które gromadzą dane o grypie na podstawie informacji o objawach pacjentów z gabinetów lekarskich i szpitali.

Aby zidentyfikować skupiska infekcji koronawirusem, Kinsa niedawno dostosowała swoje oprogramowanie do wykrywania skoków "nietypowej gorączki", które nie korelują z historycznymi wzorcami grypy i prawdopodobnie są związane z kornawirusem.

W środę w ubiegłym tygodniu mapa firmy pokazywała odczyty gorączki otrzymujące się na stałym poziomie lub spadające niemal w całym kraju, z dwoma wyraźnymi wyjątkami.

Jeden znajdował się na szerokim obszarze Nowego Meksyku, gdzie gubernator wydał nakaz pozostania w domach zaledwie dzień wcześniej oraz w sąsiednim powiatach w południowej części Kolorado.

Drugi obszar wytaczał krąg wokół przedmieść otaczających Nowy Orlean w Luizjanie, ale w odległości od 100 do 150 mil od niego. Prawdopodobnie było to spowodowane zewnętrznym rozprzestrzenianiem się infekcji w Nowym Orleanie, które według urzędników było związane z odwiedzającymi tłumami podczas Mardi Gras.

W piątek rano poziom gorączki w każdym powiecie w kraju wykazywał tendencję spadkową, przedstawioną w czterech odcieniach niebieskiego na mapie.

Ilość osób z gorączką spadała szczególnie gwałtownie na zachodzie kraju, od Utah do Kalifornii i od Waszyngtonu do Arizony, w wielu powiatach liczba osób zgłaszających wysoką gorączkę spadła o prawie 20%. Liczby te również gwałtownie spadły w Maine.

Części Nowego Meksyku i Kolorado, które w środę były jeszcze nieco "ciepłe", zmieniły się na jasnoniebieskie, co oznaczało, że się ochładzają. Podobnie było w powiatach w Luizjanie.

W poniedziałek rano ponad trzy czwarte kraju było ciemnoniebieskie. Oddziela prezentacja trendów gorączki narodowej, które rosły w górę od szczytu w dniu 17 marca, spadla tak bardzo, że faktycznie spadła poniżej przedziału pokazujące historyczne dane dotyczącej gorączki związanej z grypą - co oznacza, że stosowane ograniczenia nie dotyczą tylko transmisji COVID-19, ale wpływają także na przenoszenie grypy.

"Jestem pod ogromnym wrażeniem" - powiedział doktor William Schaffner, ekspert medycyny prewencyjnej na Vanderbilt University. "Wygląda to na sposób udowodnienia, że dystans społeczny działa".

"Ale pokazuje również, że niezbędne jest wprowadzenie najbardziej restrykcyjnych środków, aby zaobserwować prawdziwa różnicę" - dodał.

W przypadku najbardziej dotkniętych miast, Kinsa opracowała również dane przedstawione na osi czasu związanej z ograniczeniami nałożonym przez burmistrzów lub gubernatorów.

Wykresy, jak zauważył Schaffner, pokazały, że zwykłe ogłoszenie stanu wyjątkowego lub ograniczenie liczby publicznych zgromadzeń nie wpłynęło na liczbę osób zgłaszających gorączkę. Ale zamykanie restauracji i barów oraz nakazanie ludziom pozostania w domach, przyniosło dramatyczne rezultaty we wszystkich trzech miastach.

Na przykład na Manhattanie raporty o poziomach gorączki stale rosły na początku marca, pomimo ogłoszenia stanu wyjątkowego w dniu 7 marca i zarządzenia w dniu 12 marca o ograniczeniu publicznych zgromadzeń do mniej niż 500 osób.

Punkt zwrotny został odnotowany 16 marca, w dniu zamknięcia szkół. Bary i restauracje zostały zamknięte następnego dnia, a nakaz pozostania w domach zaczął obowiązywać od 20 marca. Do 23 marca poziom gorączki na Manhattanie znalazł się poniżej poziomów z 1 marca.

W ubiegły piątek dane opracowane przez urzędników stanu Nowy Jork wykazały te same trendy, co pięć dni wcześniej odczyty gorączki Kinsa.

Stan śledzi wskaźniki hospitalizacji, a nie gorączki. Tak wielu pacjentów było przyjmowanych do szpitali w Nowym Jorku, że gubernator Andrew M. Cuomo powiedział, iż do 20 marca odsetek hospitalizacji podwajał się mniej więcej co dwa dni.

Do wtorku stopa hospitalizacji podwajała się co cztery dni. To mniej więcej to samo co przewidziały odczyty gorączki - powiedziała Nita Nehru, rzeczniczka firmy.

Hospitalizacje mają miejsce kilka dni po pojawieniu się objawów takich jak gorączka. "Liczone przypadki miały gorączkę pięć do dziesięciu dni temu" - dodała.

Spowolnienie przyjmowania chorych do szpitali "sugerują, że nasze środki kontroli zgromadzeń mogą działać" - powiedział Cuomo w ubiegłą środę.

"Ludzie mówią, że te środki - bez restauracji, bez zbędnych pracowników - są uciążliwe" - powiedział. "I są uciążliwe. Ale są skuteczne i są konieczne. Dowody wskazują, że spowolniły one nasze hospitalizacje i to ma kluczowe znaczenie".

Doktor Howard Zucker, komisarz ds. zdrowia stanu Nowy Jork, wskazał dane opracowane przez Kinsa, nazywając je "doskonałym przykładem technologii, która jest w stanie pokazać to, czego doświadczamy - i co jest zgodne z naszymi danymi".

W piątek University of California w San Francisco poinformował, że jego szpitale nie spotkały się z ogromnym wzrostem liczby pacjentów i wyraził uznanie dla surowych ograniczeń wprowadzonych przez burmistrza Londona Breda w dniu 16 marca.

W niedzielę stan Waszyngton odnotował również tendencję spadkową po nałożeniu ograniczeń - w oparciu o dane liczby zgonów, testów na koronawirusa oraz informacji o przemieszczaniu się mieszkańców opracowanych na podstawie aplikacji Facebook na ich telefonach komórkowych.

"Ludzie muszą wiedzieć, że ich poświęcenie przynosi efekty" - powiedział Inder Singh, twórca Kinsa. "Mam znajomych, którzy twierdzili, Inder, to wydaje się przesadą. Siedzimy sami w domu, nie znamy nikogo chorego, po co to robić?".

Śledzenie poziomów gorączki w powiecie Miami-Dade na Florydzie, pokazało jeszcze wyraźniejszy trend, a firma starała się podnieść alarm w związku z tą sytuacją.

Na początku marca na plażach i w barach na Florydzie pełno było studentów korzystających z wiosennej przerwy w nauce, pomimo ostrzeżeń, że gromadzenie się jest niebezpieczne. Na mapach Kinsa, które normalnie szukają trendów grypy, wzrastały poziomy gorączki.

Singh próbował to nagłośnić, ale firma z San Francisco jest stosunkowo mało znana i prawie nikt nie zwracał na to uwagi.

"To było takie frustrujące" - powiedziała Nehru, rzeczniczka firmy. "Przez trzy dni od mniej więcej 19 marca Inder dzwonił do lokalnych urzędników na Florydzie, Tampa Bay Times i innych gazet. Rząd absolutnie nic z tym nie zrobił".

"Spotykaliśmy się również z wątpliwościami w mediach społecznościowych" - powiedziała. "Ludzie mówili: testy tego nie pokazują, czy wasze dane są nieprawidłowe? Lub 'Czy to możliwe, że sprzedajecie więcej termometrów na Florydzie?".

12 marca ogłoszono stan wyjątkowy, ale według danych Kinsa, gorączka dalej rosła. Zamknięcie lokalnych szkół w dniu 16 marca przyniosło niewielki efekt.

Jednak kiedy w dniu 18 marca bary i restauracje w Miami zostały zamknięte, w ciągu dwóch dni wykresy dotyczące gorączki zaczęły gwałtownie spadać. Szkody zostały jednak już wyrządzone. Teraz Floryda donosi, że przypadki koronawirusa gwałtownie rosną, a szpitale obawiają przytłoczenia masą pacjentów.

Trend spadającej gorączki nie oznacza, że liczba przypadków hospitalizacji również natychmiast zacznie spadać, zauważyła Nehru.

Ilość potwierdzonych przypadków będzie rosła przez wiele dni, ponieważ ludzie nie zawsze poddają się testom na COVID-19 tego samego dnia, gdy dostają gorączki. Poza tym wiele stanów codziennie przeprowadza coraz więcej testów.

CDC odmawia komentarza na pytania dotyczące firmy.

Singh powiedział, że zwrócił się do CDC o wykorzystanie jego danych w ramach nadzoru nad przypadkami grypy, ale agencja nalega, aby zrezygnował z praw do swoich danych, jeśli to zrobią, a on odmówił.

Udoskonaleniem dodanym przez Kinsa w dniu 22 marca było wprowadzenie "trendów" - mapy pokazującej, czy poziomy gorączki rosną, maleją lub też utrzymują się na stałym poziomie.

"Wreszcie ludzie pytają nas o nasze dane" - powiedział Singh w poniedziałek. "Prowadzimy rozmowy z sześcioma stanami dotyczące dystrybucji większej ilości termometrów. Ludzie zaczynają dopiero rozumieć ich wartość".

Na podstw. Chicago Tribune

JM

 

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor