O tym, że tegoroczne święto Halloween będzie wyglądać inaczej niż chociażby w ubiegłym roku mówiło się od dawna. Kolorowe maski powinny zostać w szafie - będzie lepiej, jeżeli na twarzach pojawią się te, które zakrywają nos i usta. Lekarze z CDC (Centrum Kontroli i Prewencji Chorób) wydali oświadczenie mówiące o tym, jak należy obchodzić większość świąt w trakcie epidemii koronawirusa - wśród nich znalazło się m.in. Halloween.
„Wiele tradycyjnych zachowań ludzkich związanych z obchodzeniem Halloween może przyczynić się do rozprzestrzeniania koronawirusa COVID-19” – brzmi początek dokumentu. Centrum radzi, żeby zabawę „cukierek albo psikus” przełożyć na przyszły rok. Jeżeli ktoś nie może sobie tego darować, można to zrobić zdalnie – na odległość. Cukierki należy zostawić przed drzwiami, chociażby na ganku domu. Nawet takie, teoretycznie bezpieczne wyjście z sytuacji może przynieść opłakane skutki. Lekarze zwracają uwagę, że nikt nie jest w stanie zagwarantować, kto dotykał cukierków wcześniej i czy miał wówczas czyste ręce. Powinno się również unikać kupowania przekąsek sprzedawanych z samochodowych bagażników i przemieszania się na obchody Halloween poza swoje miejsce zamieszkania – zwłaszcza tam, gdzie liczba chorych na Covid-19 drastycznie się zwiększa. Drążenie dyń? Tak, ale własnym domu i w miarę możliwości tylko z domownikami. Spotykanie się ludźmi generalnie nie jest wskazane – można to robić, ale najlepiej na dworze i zachowując przy tym odpowiedni dystans społeczny.
Władze Chicago nie odniosły się wprost do tych zaleceń. Doktor Allison Arwady, komisarz ds. zdrowia publicznego powiedziała: „Nie odwołujemy Halloween, ale spodziewamy się, że obchody będą wyglądały inaczej niż dotychczas. Będąc szczera - bardziej martwię się o dorosłych niż o dzieci”.
Eksperci są zgodni, że jeżeli ludzie nie będą respektować tych zasad, to tegoroczne Halloween może zamienić się w największe ognisko zakażeń Covid-19, co gorsza - rozsiane po różnych stanach i powiatach Stanów Zjednoczonych.
FK