Wzrasta napięcie między burmistrzem Rahmem Emanuelem a Forrestem Claypoolem, którego sam wybrał na kuratora oświaty CPS. Niegdyś bliscy przyjaciele nie mogą się porozumieć w sprawie finansowania chicagowskich szkół publicznych, dzięki któremu nie zostanie skrócony rok szkolny.
To był pomysł Forresta Claypoola, aby złożyć bezprecedensowy pozew przeciwko władzom stanowym i gubernatorowi zarzucając im, że sposób dystrybucji stanowych środków jest dyskryminujący dla chicagowskiego dystryktu, obsługującego ubogich uczniów z mniejszości.
W szkołach publicznych CPS uczy się 20 procent wszystkich uczniów w Illinois, ale chicagowski dystrykt otrzymuje tylko 15 procent z całego stanowego dofinansowania.
W związku z zatrzymaniem dodatkowego stanowego dofinansowania dla szkół publicznych w Chicago, kuratorium oświaty CPS brało pod uwagę zakończenie roku szkolnego nawet 1 czerwca zamiast planowanej daty ustalonej na 20.
Po tym, jak sędzia powiatu Cook, Franklin Ulyses Valderrama, odrzucił pozew złożony przez CPS, burmistrz Rahm Emanuel zapewnił, że rok szkolny nie zostanie skrócony. "Dzieci w Chicago będą w szkole do końca roku szkolnego, bo tam jest ich miejsce" - stwierdził.
Sędzia powiatu Cook nie zgodził się z argumentami CPS, że działanie stanu i gubernatora, który zawetował ustawę z dodatkowym finansowaniem dla chicagowskich szkół publicznych, było niekonstytucyjne. Kurator oświaty CPS, Forrest Claypool, jest rozczarowany takim orzeczeniem.
"Stan Illinois ma przyzwolenie na dyskryminację rasową uczniów szkół CPS" - dodał. W pozwie przekonywano, że brak stanowych funduszy odczuwają najbiedniejsze dzieci z mniejszości, których najwięcej uczy się w CPS w skali całego Illinois.
Dyrektor miejskiego biura ds. finansów Carol Brown poinformowała, że CPS potrzebuje $596 milionów, a nie jak wcześniej podawano ok. $139 mln, aby utrzymać płynność finansową do końca roku szkolnego.
Nie wiadomo, jak dystrykt zamierza przetrwać do końca roku, ale burmistrz Rahm Emanuel zapewnił, że brane pod uwagę są różne opcje.
David Axelrod, bliski przyjaciel burmistrza i kuratora oświaty CPS, przyznał, że słyszał od najbliższych współpracowników burmistrza, że "nie był on zadowolony" z pozwu złożonego przeciwko stanowi. Claypool domagał się tego od ponad roku, a sprawa została ostatecznie wniesiona do sądu w lutym.
"To nie zadziałało. Ale gdyby się udało, to Forrest byłby bohaterem"- stwierdził Axelrod.
Z wypowiedzi asystenta Emanuela, który pozostał anonimowy, wynikało, że kurator CPS nie uzgodnił pozwu z burmistrzem. "Jeśli pytamy go o sprawy, nie dzieli się z nami. Dowiadujemy się o rzeczach za późno" - powiedział.
Poza tym - jak wynika z innych źródeł - Claypool również lobbował za tym, aby zwolnić więcej pracowników szkolnych i administracyjnych, niektórych zastępców dyrektora, czemu zdecydowanie sprzeciwiał się Emanuel.
Odmienne stanowiska z tej kwestii to kolejny dowód na wzrost napięcia między kuratorem Claypoolem a burmistrzem, a niepewna sytuacja finansowa CPS tylko je pogłębia.
Konflikt Emanuela z Claypoolem jest jednak zaskakujący, biorąc pod uwagę ich wieloletnią przyjaźń. Claypool był pierwszym prezesem CTA w administracji Rahma Emanuela. Udało mu się obniżyć koszty, walczył ze związkami o to, co nazwał kosztownymi i przestarzałymi zasadami pracy.
Jedynym jego potknięciem na tym stanowisku były problemy po wprowadzeniu przez CTA systemu płatności za pośrednictwem firmy Ventra. Ale dzięki wsparciu Emanuela Claypool pokonał kontrowersje.
Jednak jego zarządzanie chicagowską oświatą jest krytykowane nie tylko przez związek zawodowy nauczycieli, ale także przez większość radnych. W obronie Claypoola staje jednak radny Pat O’Connor (40. dzielnica).
"Nie sądzę, że można obarczyć go odpowiedzialnością za tę sytuację. Nie wiem, kto mógłby zarządzać dystryktem szkolnym bez stanowego dofinansowania, a on to robi to od dwóch lat" - powiedział O'Connor.
Monitor
