Izba Reprezentantów przyjęła ustawę mającą chronić małżeństwa jednopłciowe. Głosowali za nią także republikanie, a sam dokument uznawałaby małżeństwa osób tej samej płci na poziomie federalnym. Teraz ustawę czeka niepewny los w podzielonym politycznie Senacie. Biały Dom wydał we wtorek oświadczenie popierające ustawę, która jest współtworzona przez senator Susan Collins, republikankę z Maine. Nowy dokument kompleksowo uchyliłby ustawę Defense of Marriage Act z 1996 r., która definiowała małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety.
Ponadpartyjnie
Czterdziestu siedmiu republikanów dołączyło do demokratów w poparciu projektu ustawy Respect for Marriage Act, która byłaby federalnym zabezpieczeniem dla par tej samej płci. Sam zapis został wprowadzone w życie w 2015 roku na mocy orzeczenia Sądu Najwyższego w sprawie Obergefell v. Hodges. Wówczas małżeństwa homoseksualne zostały zapisane jako prawo w 14. poprawce do Konstytucji.
Głosowanie w Izbie było zaskoczeniem
Liderzy partii republikańskiej byli mimo wszystko podzieleni. Dwaj czołowi - Kevin McCarthy z Kalifornii i Steve Scalise z Luizjany głosowali przeciwko. Elise Stefanik z Nowego Jorku i reprezentant Tom Emmer z Minnesoty, przewodniczący komitetu kampanii G.O.P., byli za. Nadal jednak ponad trzy czwarte partii sprzeciwiało się ustawie, która przeszła w głosowaniu większością 267 do 157.
Decyzja Izby to odpowiedź na wyrok Sądu Najwyższego
Głosowanie to bezpośrednia odpowiedź na opinię sędziego Clarence'a Thomasa dotyczącą obalenia kompromisu aborcyjnego przez Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych w ubiegłym miesiącu. Sędzia uznał, że sprawy takie jak „Obergefell” i inne podobne powinny być ponownie rozpatrzone. Poparcie wśród republikanów w Izbie, choć dalekie od większości, było niezwykłe w partii, która przez dziesięciolecia czyniła z konserwatyzmu społecznego papierek lakmusowy.
W Senacie jednomyślności nie będzie
Senator Chuck Schumer, demokrata z Nowego Jorku i lider większości nie odniósł się bezpośrednio do kwestii wniesienia ustawy pod porządek obrad, ale powiedział, że "przyjrzy się wszystkiemu, co możemy zrobić, aby zająć się tymi kwestiami" po decyzji sądu obalającej prawa do aborcji. W weekend republikański senator Ted Cruz powiedział, że zgadza się z tym, że Obergefell i Roe v. Wade zostały źle rozstrzygnięte i że oba te orzeczenia "zignorowały dwa wieki historii naszego narodu". Dodał jednak, że obalenie orzeczenia dotyczącego małżeństw tej samej płci, które nazwał "wyraźnie błędnym", mogłoby być destrukcyjne i taki scenariusz jest raczej mało prawdopodobny.
„Jest w Stanach Zjednoczonych masa ludzi, którzy zdecydowali się zawrzeć związek homoseksualny i było to trochę chaotycznie, gdyby w jakikolwiek sposób te małżeństwa zakłócić. One przecież zostały zawarte zgodnie z prawem” – powiedział Cruz. Nie wiadomo, czy i kiedy ustawa może trafić pod obrady Senatu.