17 lutego 2020

Udostępnij znajomym:

Nie tylko ludzie z kręgu polityki i biznesu często są podsłuchiwani. Ofiarą może paść każdy. Do tego procederu używane są przeważnie smartphony wyposażone w funkcję asystentów głosowych. Aby zapewnić rozmowy bez dodatkowego „ucha”, naukowcy z Uniwersytetu Chicago opatentowali wynalazek. Nie wygląda zbyt ładnie, nie jest modny, ale spełnia swoją rolę… To bransoletka.

Bransoletka ciszy (ang. bracelet of silence) to dzieło informatyków z University of Chicago. Jej główne zadanie jest proste – zakłócenie wszystkich mikrofonów znajdujących się w pobliżu. Jak działa? Prosto. Sprzęt wyposażony jest w 24 głośniki mające na celu emitowanie sygnałów ultradźwiękowych, które nie oddziaływują na organizm człowieka. Ich główna zaleta polega na wytwarzaniu szumów białych w paśmie 24-26 kHz, co prowadzi do zakłócania nagrań podczas konwersacji.

„To przydatna obrona. Gdy chce się przekazać coś poufnego, można ją aktywować w czasie rzeczywistym. Po odtworzeniu nagrania, dźwięk zniknie” – powiedział Pedro Lopes z Uniwersytetu Chicago, który pracował nad projektem.

Bransoletka przypomina tę używaną przez miłośników punk-rocka, posiada liczne wypustki podobne do ćwieków. Ilość głośników i ich rozmieszczenie nie jest przypadkowe. „Biżuteria” została zaprojektowana w taki sposób, aby nie powstały martwe pola, które mogłyby dać możliwość do nagrania rozmowy. Nie ma co ukrywać, ładna nie jest.

Oprócz wielu zalet, nowoczesny sprzęt ma też pewną wadę. Bransoletka noszona na nadgarstku może zagłuszać inteligentne sprzęty domowe, jak i inne mikrofony znajdujące się w niedalekiej okolicy.

Na chwilę obecną  jest ona jedynie prototypem, ale jak zapewniają naukowcy koszt jej wyprodukowania wynosi tylko 20 dolarów. To z pewnością ciekawa alternatywa dla potencjalnych inwestorów…

FK

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor