Mający swoją siedzibę w Chicago gigant lotniczy zawiesił produkcję samolotów w zakładach w rejonie Seattle (Waszyngton). W związku z wybuchem epidemii koronawirusa na 2 tygodnie zostały zamknięte fabryki znajdujące się w Everett i Renton. W tej pierwszej - największej na świecie - produkowane są modele wykorzystywane w przewozach pasażerskich, dobrze znane wszystkim podróżnym. Chodzi m.in. o Boeingi 737, 747 i 787 Dreamliner. Ta decyzja odbije się zarówno na lotnictwie cywilnym, jak i wojskowym. Firma produkuje także samoloty patrolowe bazowania lądowego P-8 Poseidon i tankowania powietrznego KC-46A Pegasus. Oba bazują na kadłubach maszyn komercyjnych – odpowiednio Boeing 737 i 767.
„Działania te mają przede wszystkim chronić naszych pracowników, ich rodziny i ich najbliższe otoczenie. W dalszym ciągu ściśle współpracujemy z urzędnikami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo publiczne, ponadto utrzymujemy kontakt z naszymi klientami, dostawcami i pozostałymi stronami, których zamknięcie naszych fabryk dotyczy bezpośrednio. Ubolewamy nad tymi trudnościami i zdajemy sobie z nich sprawę. Bardzo ważne jest zapewnienie bezpieczeństwa wszystkich osób – zarówno tych zaangażowanych w proces produkcji, jak i tych korzystających z naszych produktów i usług. Mamy nadzieję, że nasze wysiłki pomogą federalnym władzom w walce z rozprzestrzenianiem się COVID-19” – powiedział prezes i dyrektor generalny Boeing Dave Calhoun. Sam harmonogram dostaw maszyn nie powinien się zmienić, o ile nie wydłuży się czas na jaki fabryki zostały zamknięte. Ostateczna decyzja władz Boeinga w tej sprawie będzie zależała od sytuacji epidemiologicznej w Stanach Zjednoczonych.
W obu zamkniętych zakładach zatrudnionych jest łącznie ponad 40,000 osób. Pracownicy, którzy mają taką możliwość zostali oddelegowani do pracy zdalnej, natomiast ci, których zakres obowiązków na to nie pozwala otrzymają rekompensatę równą dziesięciotygodniowej pensji. Okres 2 tygodniowego wstrzymania produkcji zostanie wykorzystany przez firmę na reorganizację pracy i wdrożenie odpowiednich procedur, które mają zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa na terenie zakładów. Zarząd spółki poinformował, że pozostałe fabryki znajdujące się m.in. Karolinie Południowej i Filadelfii będą pracowały bez zmian. Decyzja Boeinga została ogłoszona po tym, jak jeden z pracowników firmy zmarł z powodu zarażenia COVID-19. W zakładach największego producenta samolotów na świecie dotychczas zachorowało łącznie ponad 30 osób, 25 z nich pracowało właśnie w fabrykach zlokalizowanych na terenie stanu Waszyngton.
FK