Trzymając niemowlęta jedną ręką, a drugą niosąc transparenty, grupa mam zgromadziła się przed rodzinnym centrum rozrywki The People's Choice Family Fun Center na Grand Avenue w sobotę, aby wyrazić swój sprzeciw wobec zdarzenia, które miało tam miejsce w ubiegły weekend.
Kilkanaście matek z Chicago i okolic pojawiło się na miejscu w odpowiedzi na post młodej kobiety, która zwrócono uwagę i została zawstydzona przez pracowników People's Choice w momencie, gdy karmiła swoje 8-miesięczne dziecko.
Jej post zamieszczony na mediach społecznościowych rozprzestrzenił się bardzo szybko zbierając mnóstwo komentarzy i wzbudzając powszechne zainteresowanie. Zainspirował także grupę kobiet do tego, aby zebrać się w sobotę i wyrazić swoje poparcie dla obowiązującego prawa, pozwalającego matkom na karmienie piersią swoich niemowląt w miejscach publicznych.
Pochodząca z Round Lake mama dwójki dzieci, Charis Attermeir, zorganizowała wspólne publiczne karmienie w opisanym miejscu, ponieważ nie chce, aby matki myślały, że nie mają prawa lub robią coś nie tak podczas karmienia swoich dzieci.
"Nie ma nic nieprzyzwoitego lub seksualnego w karmieniu dziecka piersią. Wszystkie kobiety powinny być w stanie to robić bez obaw, że spotkają się z krytyką i potępieniem" - powiedziała Attmeir. "Jeśli ktokolwiek ma z tym problem, powinien po prostu odwrócić wzrok i patrzeć w inną stronę".
Kobieta, której dotyczyła cała sprawa i która opisała publicznie swoje doświadczenia, nie uczestniczyła w sobotnim proteście, ale za to pojawiły się tam jej cztery siostry i matka.
"Moja siostra nie chciała tu dzisiaj przyjść, ponieważ nie chce, aby to wszystko dotyczyło tylko jej osoby. Opisała to, co się stało, aby inne karmiące matki wiedziały, że nie jest to miejsce przyjazne karmieniu dzieci" - powiedziała Sarah Evans z Chicago. Kobieta dodała, że jej siostra poczuła się ośmieszona i zawstydzona tego dnia i chciała upewnić się, że inne mamy nie doświadczą tego samego.
Prezydent People's Choice, John Sarantakis, powiedział, że matki zawsze mogły karmić swoje dzieci w centrum zabaw i zakwestionował to, że jego pracownicy zawstydzili karmiącą matkę po tym, jak inni goście skarżyli się na to, że kobieta robi to w miejscu publicznym.
W sobotę osobiście zaprosił kobiety do środka, powiedział także, że mogą na miejscu zostawić materiały dotyczące obowiązującego w stanie Illinois prawa do karmienia piersią w miejscach publicznych.
Siedząc już w środku, wiele mam karmiło tam piersią swoje dzieci. Kilka z nich osobiście rozmawiało z Sarantakisem.
Według strony breastfeedinglaw.com, prawo w Illinois pozwala matce karmić dziecko w dowolnym miejscu, publicznym lub prywatnym, w którym ma ona prawo przebywać.
Sarantakis powiedział, że w ciągu 33 lat działalności biznesu, nie było żadnych problemów w związku z karmiącymi matkami, aż do momentu opisanego incydentu. Dodał, iż w jego przekonaniu jedyną rzeczą, jaką można było zrobić inaczej, to poinformowanie osób, które skarżyły się w związku z publicznym karmieniem, że kobieta ma do tego prawo.
"Nie mamy nic przeciwko karmieniu piersią. Tu chodzi również o naukę - teraz wiemy, że kobiety mają do tego oficjalne prawo" - powiedział Sarantakis.
Alisha Gilani, która jest konsultantką do spraw laktacji, powiedziała, że sobotni protest był 26. tego typu akcją publicznego karmienia, w której wzięła udział w ubiegłym roku. Gilani dodała, że nie chodzi o zawstydzenie konkretnego biznesu, gdzie doszło do podobnego incydentu czy jego pracowników, ale ich edukowanie na temat obowiązującego prawa dotyczącego matek, które karmią piersią.
"Kobiety, które zostały zawstydzone z powodu karmienia piersią, bardzo często nie chcą wychodzić w miejsca publiczne, ponieważ wiedzą, że w pewnym momencie będą znowu musiały nakarmić dziecko i czują się z tego powodu niepewnie lub boją się to zrobić ponownie. Czasem z tego powodu w ogóle przestają karmić piersią" - powiedziała Gilani. "Odbija się to na dzieciach i ich zdrowiu, ponieważ mleko matki jest najlepszym pokarmem i zawiera przeciwciała, które pomagają niemowlakom walczyć z chorobami" - dodała.
"Taka akcja ma na celu ochronę dzieci i normalizację tego zjawiska, ponieważ matki po prostu muszą karmić swoje dzieci, kiedy te robią się głodne" - powiedziała Gilani.
Monitor