06 czerwca 2022

Udostępnij znajomym:

Co prawda w maju przybyło w USA więcej miejsc pracy, niż szacowali ekonomiści, jednak w sektorze detalicznym odnotowano ich spadek o 61 tys. To kolejny dowód, że Amerykanie  wydają coraz mniej pieniędzy na towary w sklepach.

Najwięcej miejsc pracy zostało zlikwidowanych w  sklepach z artykułami ogólnospożywczymi. Pokazuje to, jak Amerykanie odchodzą od zakupów w sklepach  wielkopowierzchniowych, które często mają zawyżone ceny, natomiast coraz chętniej pieniądze przeznaczają na rozrywkę. Obecnie sektor rekreacji i hotelarstwa jest liderem pod względem wzrostu liczby nowych miejsc pracy. W maju przybyło ich 84 tys.

Jednak, jak uważa dyrektor ds. badań ekonomicznych w Indeed Hiring Lab, Nick Bunke, może minąć jeszcze trochę czasu, zanim branża turystyczna i hotelarska w USA wrócą do poziomu sprzed pandemii. Jednym z powodów może być fakt, że nie ma już tak dużego na nie popytu, jak kiedyś.

Kiedy wszystko drożeje, żałujemy pieniędzy na doświadczenia

Wydatki konsumentów przechodzą z towarów na usługi: “Obserwujemy naturalne spowolnienie w handlu detalicznym i odrodzenie w branżach takich jak podróże i turystyka."Już wcześniej pojawiały się sygnały, że handel detaliczny ulega ochłodzeniu.

Liczba ofert w tym sektorze spadła już w kwietniu tego roku. Sklepy wielkopowierzchniowe odnotowały słabsze od szacowanych wyniki, a sprzedawcy mogą być zmuszeni do obniżenia cen, gdyż zostali z nadmiarem zapasów.

Częściowo może to wynikać z tego, że klienci sprzeciwiają się rosnącym cenom i przestali po prostu kupować. Biorąc pod uwagę rekordowy koszy benzyny i inflację, która wciąż utrzymuje się na poziomie niewidzianym od 41 lat, istnieje wrażenie, że Amerykanie wydają mniej - zwłaszcza w obliczu obaw, iż będą musieli sięgnąć po swoje  oszczędności.

Wakacje zdecydowanie TAK

Wyjazdy stają się coraz droższe, a wysokie ceny benzyny sprawiają, że niektórzy Amerykanie w tym roku planują ich mniej lub na krócej, ale nie oznacza to, że mają z nich całkowicie zrezygnować . Dane z punktów kontroli TSA pokazują, że ludzie nadal podróżują w tempie zbliżonym do tego sprzed pandemii.

Według danych Biura Analiz Ekonomicznych wydatki na towary pozostają na niezmienionym poziomie, ale wydatki na usługi rosną.Jest to część “normalizacji" w której gospodarka przechodzi z ery pandemii do ery post-pandemicznej i odchodzi od zwiększonych wydatków detalicznych - uważają ekonomiści.

"Nie jesteśmy już w fazie, w której byliśmy w zeszłym roku, kiedy to gospodarka bardzo mocno przyspieszała" - zauważa Daniel Zhao, starszy ekonomista w firmie Glassdoor w rozmowie z Insiderem. "Teraz wchodzimy w nową, w której wzrost może być nieco wolniejszy, ale to spowolnienie jest raczej normalizacją, a nie znakiem, że zaraz spadniemy w przepaść".

al

 

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor